Borówki z Polski nie były skażone. Czy była to celowa dezinformacja?





Marek Waszczewski, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego, poinformował iż przeprowadzone kontrole nie wykazały związku między przypadkami WZW A w Niderlandach a spożyciem mrożonych borówek pochodzących z Polski.

Wirusa zapalenia wątroby typu A w mrożonych borówkach z Polski

Jak donosi „Fakt” 14 stycznia 2025 roku GIS otrzymał informację od Systemu Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF) z Niderlandów.  Wskazywała ona  wykrycie obecności wirusa zapalenia wątroby typu A w jednej z partii mrożonych borówek z Polski (czytaj również). Holenderskie służby, bazując na analizie próbek pobranych z otwartych opakowań, powiązały spożycie tych owoców z przypadkami zakażeń WZW A wśród mieszkańców.

Natychmiast po otrzymaniu tych informacji polskie służby sanitarne podjęły szczegółowe działania wyjaśniające. Pod nadzorem GIS przeprowadzono dochodzenie epidemiologiczne, aby zweryfikować powiązanie polskich borówek z zakażeniami w Holandii. Jak ustalono, owoce pochodziły z polskich plantacji, gdzie zostały zamrożone i zapakowane w zbiorcze opakowania 10 kilogramów. Następnie w Holandii zostały przepakowane w mniejsze opakowania 1 kilogram przez tamtejszą firmę, a potem trafiły do sklepów Albert Heijn w Holandii i Belgii.

Śledztwo sanepidu

W wyniku kontroli przedsiębiorstw odpowiedzialnych za produkcję i dystrybucję tej partii borówek, nie wykryto żadnych uchybień mogących prowadzić do ich skażenia wirusem WZW A. Ponadto nie stwierdzono przypadków zakażeń wśród pracowników chłodni ani osób mających kontakt z owocami w Polsce.

Sanepid zaznaczył, że badania laboratoryjne przeprowadzone zarówno przez polskie, jak i holenderskie laboratoria nie wykazały obecności wirusa w tej partii borówek ani w innych owocach zamrożonych w tym samym czasie i miejscu.

Przeprowadzone działania kontrolnych nie potwierdziły związku między zachorowaniami na WZW A w Niderlandach a spożyciem mrożonych borówek pochodzących z Polski – podkreślił Marek Waszczewski.

Czy to celowy czarny PR dla borówek z Polski?

Wielu ekspertów branżowych uważa, że nagłaśnianie informacji jakoby borówki z Polski były skażone wirusem WZW A to celowe działania dezinformacyjne. Ich celem miałoby być stworzenie czarnego pijaru dla borówek z Polski. Dalsze konsekwencje to zaniżenie cen skupu w nadchodzącym sezonie. Warto przypomnieć, iż Holandia jest w pierwszej trójce największych odbiorców polskich borówek.  Czy jednak tak było? To tylko pozostanie w sferze naszych domysłów.     






Poprzedni artykułPrzemarznięcia na plantacjach truskawek – czy aż takie groźne?
Następny artykułUwaga – zapowiadają przymrozki. Jak zabezpieczyć plantacje malin, truskawek i borówek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj