Truskawki z gruntu również we wrześniu

Truskawki odmiany San Andreas




Mało który konsument zdaje sobie sprawę, że jesienią można wciąż jeść truskawki pochodzące z polskich upraw. Jesień to czas owoców takich jak jabłka, śliwki i maliny. Miłym urozmaiceniem dla niektórych jest zatem obecność na rynku tak smacznych i atrakcyjnych dla oka owoców jakim są truskawki.

W ostatnich dniach września zajrzeliśmy na plantację truskawek powtarzających odmiany 'San Andreas’,  w okolicach Czerwińska nad Wisłą. Wydawałoby się, że przy tak chłodnej i ostatnio nawet deszczowej pogodzie owoce można zbierać już tylko z upraw pod osłonami. O dziwo, wciąż można znaleźć plantacje prowadzone na otwartym powietrzu gdzie jakość owoców jest zadowalająca.

Patrząc na plantację widać jednak że będą to już ostatnie zbiory. Kondycja liści pogarsza się z każdym dniem. Pojawiają się na nich objawy różnego rodzaju plamistości, w tym kanciastej bakteryjnej plamistości liści.

Plantacje truskawek powtarzający są niemal zawsze uprawiane na zagonach okrytych folią lub tkaniną. Po tak długim okresie zbiorów na okrywach pojawia się wiele uszkodzeń powodowanych przez zbieraczy i poruszające się po plantacji ciągniki. W miejscach tych natychmiast pojawiają się chwasty, które stopniowo tłumią wzrost truskawek.

Plantacje, na których powoli kończą się zbiory są dużo słabiej chronione i widać to po owocach. Mimo tak późnej pory wciąż można się spotkać z objawami bytowania szkodników, miedzy innymi zmienników, które deformują owoce. Widać więc, że jeżeli nadchodząca zima będzie łagodna to możemy się spodziewać dużego nasilenie tego szkodnika w następnym roku.

Trochę słodyczy

Niemniej jednak oprócz trudności w uprawie jesienne chłody przynoszą ze sobą również pewne korzyści. W takich warunkach owoce dojrzewają wolniej niż w słoneczne lato. Daje to owocom czas na zgromadzenie większej ilości cukrów. Truskawki zbierane jesienią mają o wiele bogatszy i słodszy smak. Można je porównać do tych, które owocują wczesną wiosną. Warto więc by owoce takie gościły na sklepowych pułkach, jeżeli jesienne przymrozki nie nadejdą zbyt szybko jeszcze długo będzie można cieszyć się ich smakiem.







Poprzedni artykułTruskawki w Huelvie na plus
Następny artykułOchrona przed zamieraniem pędów oraz rdzą maliny

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj