Na jednym ze spotkań poświęconych m.in. tematyce uprawy jagodowych szczerze zadziwiła mnie rozmowa naukowców z plantatorami na  temat wpływu roślinności owadopylnej w pobliżu plantacji lub na samej plantacji na stan zapylenia upraw. Niepokój plantatorów budziło to, czy skupiska np. koniczyny białej nie odciągną pszczół miodnych i innych zapylaczy od odwiedzania kwiatów truskawek. Przywoływane były różne argumenty, ale nie terminy zakwitania poszczególnych roślin. A przecież to zagadnienie kluczowe. Nawet jeśli rośliny rosną bezpośrednio obok siebie, ale kwitną w odmiennych terminach, to przecież w żaden sposób nie konkurują „o względy” zapylających je owadów. Wręcz przeciwnie – tworzą lepszą, bardziej obfitą i bioróżnorodną taśmę pożytkową, co stwarza korzystniejsze warunki bytowe w okolicy dla pszczół miodnych i innych zapylaczy.

Sekwencja zakwitania roślin

Terminy zakwitania roślin w różnych miejscach Polski są zróżnicowane. Podyktowane jest to zmiennością klimatyczną jaką możemy obserwować w pozornie niedużym terytorialnie kraju jakim obecnie jest Polska. Wiosna na Dolnym Śląsku przychodzi znacznie wcześniej niż w północno-wschodnich regionach państwa, co także ma ogromny wpływ na porę kwitnienia poszczególnych roślin. O ile więc terminy mogą się różnić, o tyle sekwencja zakwitania poszczególnych gatunków pozostaje niezmienna. Jej znajomość pozwala ustalić które rośliny rosnące dziko czy uprawiane jako naturalna ściółka mogą faktycznie osłabiać zainteresowanie owadów zapylających uprawianymi roślinami. Wartościowe opracowanie terminów zakwitania roślin odwiedzanych przez pszczoły stworzył w latach 1948-1980 dr Mieczysław Lipiński. Zostało ono stworzone dla Warszawy, ale daje ogólny obraz tego w jakiej kolejności i kiedy zakwitają poszczególne gatunki. Z niego poniżej wybrałem kilka najpowszechniej występujących przypadków:

Gatunek:Początek kwitnienia:Maks. Odchylenie (dni):Długość kwitnienia (dni):Wydajność nektarowa (kg/ha):
Klon zwyczajny22.03.2312100
Śliwa ałycza22.03.23828
Mniszek pospolity28.03.222420
Jawor11.05.161450
Chaber bławatek29.05.1445350
Koniczyna biała30.05.1828100
Robinia akacjowa30.05.161065
Lipa szerokolistna14.06.1410180
Lipa drobnolistna26.06.1710200
Nawłoć późna02.08.633800

Mając na uwadze powyższe informacje można ocenić na ile otoczenie plantacji (pola uprawne, drzewa alejowe, roślinność ugorów) stwarza pszczołom miodnym czy innym zapylaczom atrakcyjne warunki. Jeśli plantator uzna, że jest w nim wiele roślin gwarantujących zapylaczom lepsze warunki do gromadzenia nektaru czy pyłku, to będzie w stanie zwiększyć populację owadów zapylających na plantacji.

Z zestawienia powyższego wynika, że obecność np. białej koniczyny w przejazdach czy podwórkach tuż obok plantacji nie stanowi problemu dla zapylania truskawek czy borówek. Nie jest to roślina konkurencyjna także dla porzeczek czy aronii. Mniszek (zwany także dość powszechnie, choć niepoprawnie mleczem) z kolei zdąży przekwitnąć nim ruszy kwitnienie wielu gatunków jagodowych. Obecność nawłoci późnej na nieużytkach i ugorach może stanowić konkurencję dla kwitnącej w tym samym czasie maliny jesiennej. Jednak obserwacje zachowania pszczół miodnych pozwalają stwierdzić, że oba te gatunki są bardzo atrakcyjne dla owadów zapylających, a w dodatku w sierpniu natura oferuje im bardzo niewiele innych źródeł pożywienia. Mając to na uwadze, choćby plantacja malin zlokalizowana była w pobliżu rozległego i zwartego nawłociowiska, zakładać można, że owady pracować będą na kwiatach malin, co przełoży się na uzyskanie dużych, regularnych w kształcie jagód.







Poprzedni artykułTurbulencje na rynku malin. Ceny lecą w dół a produkcja staje się nieopłacalna
Następny artykułMaliny owocujące na tegorocznych pędach zaczynają dojrzewać – rekomendacje nawozowe

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj