Wiosna pod tunelami (cz. II) – truskawka

Wentylacja regulowana dzięki dowolnie dobieranej wysokości opuszczenia bram tunelowych



W poprzedniej części artykułu (link) poruszone zostały wybrane kwestie związane z uprawą maliny w gospodarstwie Konrada Kozakiewicza. Tym razem przedstawione zostaną zagadnienia dotyczące realizowanej tam produkcji truskawek. Na tej płaszczyźnie w ciągu ostatniego sezonu także zaszły spore zmiany. Co konkretnie się zmieniło i dlaczego?

Wybrane odmiany

W nasadzeniach tunelowych silnie dominuje obecnie odmiana ‘Flair’. To kreacja bardzo dobrze reagująca na zabiegi zmierzające do przyspieszenia jej owocowania. Daje bardzo dobrą relację plonu do wczesności – dzięki niej przychód z danej powierzchni uprawy jest wyjątkowo atrakcyjny. Błąd, który popełniliśmy, to nieco zbyt późny termin sadzenia. ‘Flair’ trafił na docelowe miejsce z sadzonek A+ w lipcu. Gdyby stało się to pod koniec czerwca, liczba koron byłaby większa. Obecnie jest to najczęściej 3-4. Nie mniej jednak liczę, że dzięki dobremu nawożeniu ogólna masa plonu handlowego wciąż będzie dobra, a wczesność zadowalająca. Jednym z działań mających na celu uzyskanie drugiego parametru było przejście na uprawę truskawek w systemie jednorzędowym. Wcześniej próby z tą odmianą podejmowaliśmy w rozstawie 33 x 33 cm na podwójnym zagonie. Teraz sadzonki rosną w pojedynczym rzędzie, sadzone co 17 cm. Obsada więc praktycznie nie zmieniła się, ale lepsze będzie doświetlenie owoców, a przy okazji łatwiejsze i bardziej efektywne stanie się przeprowadzenie zabiegów ochrony – wyjaśnia przesłanki stojące za zmianą systemu uprawy truskawek K. Kozakiewicz.

Poza odmianą ‘Flair’ w gospodarstwie Kozacka truskawka uprawiana jest także ‘Alba’. W początkach kwietnia, gdy odwiedziłem plantację, redukowana była liczba koron na krzewach tej właśnie odmiany do 5-6/roślinę. Inaczej mówiąc, celem było pozostawienie 30-35 koron na każdym mb zagonu. Ta odmiana wciąż rośnie w systemie dwurzędowym, a jej przyszłość plantator uzależnia od przebiegu sytuacji rynkowej w tym sezonie. Być może okaże się, że lepiej jest mieć dwie wczesne odmiany? Nie wykluczam, że ‘Alba’ będzie więc uprawiana także w kolejnych latach w tunelach. Jeśli jednak nie będzie ekonomicznego uzasadnienia, to pewnie zostanie tylko ‘Flair’. Będzie on rósł wyłącznie w systemie jednorzędowym na zagonach wyścielanych folią. Ten materiał sprawia, że podczas nawadniania czy fertygowania plantacji cała wilgoć pozostaje w zagonie, owoce nie robią się mokre i nie pleśnieją. Zagony w tunelach wyścielane agrowłókniną wymagają dodatkowego ściółkowania słomą, by uniknąć strat w plonie spowodowanym właśnie tą niedogodnością – wyjaśnia K. Kozakiewicz.

Jakie tunele dla truskawek?

Jeszcze do niedawna pojawiały się opinie, że do przyspieszenia owocowania truskawek najlepiej nadają się niskie solowe tunele. Jednak polskie doświadczenia i obserwacje nakazują ostrożne podchodzenie do tego zagadnienia. W niskich „solówkach” faktycznie szybko udaje się uzyskać wysoką temperaturę. Jednak z racji mniejszej kubatury odznaczają się one także niższą bezwładnością termiczną – szybciej wytracają ciepło, gdy kończy się dzień i nastaje zimna noc. Co więcej, gwałtowne wzrosty temperatury w przedpołudniowych godzinach w słoneczne dni sprawiają, że trzeba oddelegować pracownika lub samemu czuwać, by na czas otworzyć bramy lub w razie potrzeby uruchomić także boczną wentylację. To sprawia, że obsługa takiego obiektu jest bardziej kosztowna i mniejszy jest margines na popełnienie ewentualnego błędu w zakresie regulacji wentylacji w nim. Przyspieszenie plonowania, o ile w ogóle występuje, wynosi najwyżej 1-2 dni. Trzeba więc zadać sobie pytanie, czy to gra warta świeczki. Podam prosty przykład. Gdy o godzinie 10.00 pierwszego kwietnia przyszedłem sprawdzić co się dzieje w tunelach, w konstrukcjach solowych temperatura wynosiła już 25-26°C i musieliśmy je dość mocno wentylować. W tym samym czasie w wysokim zblokowanym tunelu było 22°C, sytuacja była zupełnie bezpieczna dla roślin – mówi plantator.

Zblokowane tunele, wysokie, wykonane z owalnych rur oferowane przez firmę Haygrove wydają się ponadto konstrukcjami najbardziej uniwersalnymi. Można w nich z powodzeniem uprawiać inne jeszcze gatunki niż wczesne truskawki, np. wspomniane wcześniej maliny.

Plany na przyszłość

Działka, gdzie się obecnie znajdujemy ma 10 ha. Chciałbym, aby docelowo zapełniła się ona tunelami. Nie uda się tego oczywiście zrobić w rok czy dwa. Chodzi jednak o zrównoważony, stabilny rozwój. Obecnie wciąż mamy ok. 7 ha truskawki uprawianej w gruncie, jest też ogórek gruntowy, który zawsze w gospodarstwie stanowił dość ważny kierunek produkcyjny. Wygląda jednak na to, że musimy na coś się zdecydować. Produkcja gruntowa, jeśli prowadzona jest dobrze, wciąż przynosi dochód. Jednak z uwagi na utrudnienia w dostępie do pracowników zamierzam postawić na uprawy tunelowe. Przy nich przy takim samym obłożeniu pracownikami możliwe jest wygenerowanie większych zysków – konkluduje K. Kozakiewicz. W jego gospodarstwie członkowie zespołu redakcyjnego czasopisma „Jagodnik” będą wciąż dość regularnie się pojawiać. W tym sezonie ramach projektu „Truskawkowe inspiracje” będziemy przygotowywali dla Państwa kolejne informacje dotyczące produkcji najwyższej jakości owoców.







Poprzedni artykułWiosna pod tunelami (cz. I) – malina
Następny artykułAnalizy niezbędne do prawidłowego określenia potrzeb nawozowych

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj