W poszukiwaniu jagodowej niszy (Cz. 2)

Uprawa świdośliwy w SD w Dąbrowicach wykazała, że gatunek ten z powodzeniem poradzi sobie nawet w kiepskich warunkach uprawy


Wielkimi krokami zbliża się kolejna edycja TSW. Kończący się sezon, nieco spokojniejsze, wolniejsze od pracy wieczory to niezły czas na przypomnienie sobie tego, co działo się podczas minionej edycji. W jej ramach odbyła się m.in. konferencja pt. „Perspektywiczne gatunki w sadownictwie”. Rozmawiano na niej o wielu niszowych gatunkach, których uprawa być może zapewni plantatorom w przyszłości dobre wyniki finansowe. Zainteresowanych uprawą nowymi gatunkami sadowniczymi zapraszamy na kolejną edycję tej konferencji, która będzie odbywała się w ramach targów TSW 2019 już 10 stycznia 2019 roku.

Świdośliwa racjonalną możliwością

Dr hab. Stanisław Pluta już od wielu lat bada możliwości uprawy świdośliwy w Polsce

Innym atrakcyjnym owocem, który w przyszłości może być poszukiwany przez przetwórców, jest świdośliwa. To wartościowy owoc, zwłaszcza ze względu na wysoką zawartość błonnika i węglowodanów, niektórych pierwiastków oraz polifenoli – mówiła dr Justyna Bojarska. Z tych owoców produkuje się dżemy, galaretki, soki i napoje, ale na rynku dostępne są też w postaci świeżej i suszonej. Na razie gama produktów ze świdośliwy szeroka jest w Kanadzie, gdzie tradycje uprawy tego gatunku są bogatsze niż w Polsce. Niewykluczone jednak, że także i nad Wisłą będzie ona się rozwijać. W ostatnim czasie sporządzono na przykład partię musów z dodatkiem świdośliwy. To produkty na bazie jabłek, z dodatkiem 5 lub 10% owoców świdośliwy. Zostały one stworzone na potrzeby badań prowadzonych przez Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Aktywność wykazują także internauci, którzy publikują nowe przepisy na wyroby domowe zawierające świdośliwę – mówiła w Nadarzynie prelegentka. Co także ważne z perspektywy plantatora, gatunek ten jest bardzo tolerancyjny na niekorzystne warunki uprawy. Rośnie i plonuje obficie na glebach IV i V klasy, na których niektóre jagodowe zdecydowanie nie poradziłyby sobie. Jak informował dr hab. Stanisław Pluta z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, gatunek ten dość dobrze znosi także przejściowe niedobory wody. Pod jego uprawę można więc przeznaczać kwatery bez nawadniania i o mniej żyznej glebie. Pewnym problemem jest jednak żerowanie na tych owocach ptaków, które mogą czynić szkody o znaczeniu gospodarczym.

Mini-kiwi ma szansę na większą popularność

Interesującym surowcem do przetwórstwa może być także aktinidia. To kolejny owoc o korzystnej dla ludzkiego zdrowia kompozycji składników odżywczych. Choć jest on postrzegany jako deserowy, może jednak z powodzeniem być wykorzystywany jako surowiec do przetwórstwa. W trakcie przetwarzania mini-kiwi przybiera jednak nieatrakcyjny kolor i, aby tego uniknąć, dobrze jest łączyć je z innymi owocami – warto sięgnąć po te z wysoką zawartością antocyjanów, na przykład czarną porzeczkę czy wspomnianą już świdośliwę.

Dr hab. Anna Bieniek z UW-M w Olsztynie nie tylko prowadziła konferencję, ale tez odpowiadała na pytania jej uczestników

Doświadczalnie, także w ramach prac prowadzonych przez Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, przygotowano na bazie aktinidii partię tzw. wsadów owocowych i jogurtów. Warto z pewnością podjąć także próbę robienia lodów, a więc produktu masowo konsumowanego latem, o nowym i atrakcyjnym smaku. Dr hab. Anna Bieniek z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, która prowadziła konferencję, uważa, że z wykorzystaniem owoców aktinidii, ale i rokitnika, po opracowaniu odpowiedniej technologii, jest to możliwe. Obecnie na rynku dominują jednak lody o smakach najpowszechniej produkowanych owoców, np. truskawek, wprowadzenie więc produktu o tak niespotykanym smaku wymagałoby kosztownej promocji.

Perspektywiczne jagody goji

Piotr Krzewiński podzielił się ze słuchaczami konferencji informacjami o uprawie Jagody Goji

Kolcowój chiński, znany jako goji, to kolejny niszowy gatunek, uprawiany na towarową skalę głównie w Chinach, a także na nieco mniejszą w Mongolii. W Azji występuje mniej więcej 85 jego odmian, a w Ameryce Północnej kolejnych ok. 15. Jagody odmian dostępnych na polskim rynku początkowo nie nadawały się ani do suszenia, ani na rynek owoców świeżych. Problemem było i wciąż jest także intensywne żerowanie ptactwa na owocach. Jagody goji występują w kilku kolorach – począwszy od żółtego, przez pomarańczowy, do czerwonego. Mają wiele właściwości prozdrowotnych, m.in. wysoką zawartość antyoksydantów. Gatunek ten owocuje w różnych warunkach klimatycznych i uprawowych, jednak najlepiej w Tybecie i Chinach, a więc w warunkach klimatycznych odmiennych od polskich. Jagody goji są wykorzystywane w przetwórstwie na cele spożywcze i kosmetyczne. Owoce nadają się także do produkcji alkoholi. Nasiona mogą służyć jako zamiennik kawy, a suszone liście można parzyć jak herbatę. Piotr Krzewiński z firmy Licencjonowane Gospodarstwo Szkółkarskie Krystyna Krzewińska, w swoim wystąpieniu stwierdził, że widzi dla tego gatunku perspektywy uprawy w Polsce. Przyznał jednak, że obecnie nie ma odmian, które nadawałyby się do zbioru mechanicznego. Pędy są zbyt kruche, łamią się podczas otrząsania. Owoce są bardzo wartościowe, lecz uprawa wymagająca. Ponadto gatunek ten potrzebuje promocji, choć tak naprawdę w każdym kraju jest zakład, który kupuje te owoce – informował. Zbigniew Krzewiński wyjaśnił także, że jagoda goji nie jest trująca, co jest często powtarzaną opinią. W ofercie reprezntowanego przez niego gospodarstwa znajduje się odmiana NQ-1, która nieźle sprawdza się w Polsce. Rośliny te preferują stanowiska nasłonecznione, są odporne na okresowe spadki wilgotności gleby, należy jednak unikać stanowisk z wysokim poziomem wód gruntowych, miejsc po sadach czy innych uprawach wieloletnich. Warto przed założeniem plantacji kwaterę nawieźć obornikiem w dawce ok. 15 t/ha. Preferowane zagęszczenie wynosi 2000-4000 roślin na 1 ha, w zależności od planowanej metody uprawy i zbioru. W towarowej produkcji najlepsza rozstawa roślin to 3 x 1,5 m. Rośliny sadzi się na taką głębokość, w jakiej rosły w pojemniku w szkółce lub o 3-4 cm głębiej. Optymalne jest nawadnianie kroplowe. Rośliny powinny być prowadzone przy paliku i z dodatkowym rusztowaniem.

W ofercie gospodarstw szkółkarskich znajduje się obecnie wiele gatunków uchodzących za niszowe. Kiedyś tak właśnie określano borówkę wysoką czy jagodę kamczacką. Dziś uprawa tych gatunków jest wysoce rozwojowa i dochodowa. Produkcja którego z mało znanych gatunków podąży tym torem? Ci, którzy jako pierwsi to przewidzą, skorzystają najwięcej.







Poprzedni artykułPoznając trendy rozwiniesz swój biznes
Następny artykułNowe rozwiązania w ochronie roślin, również dla truskawek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj