Sezon truskawkowy ropoczęty


29 maja – na wjazd na teren gminnego targowiska w Nowym Przybojewie ustawia się już kolejka. Sezon truskawkowy w regionie Czerwińska nad Wisłą zaczął się na dobre i z dnia na dzień na lokalną giełdę, gdzie sprzedawane są truskawki przyjeżdża coraz więcej sprzedających. Kupców na szczęście też nie brakuje – truskawki z tego regionu wyjeżdżają na całą Polskę.

W tym roku gminne targowisko w Nowym Przybojewie zaczęło działać 15 maja. Pierwszy tydzień było tu jeszcze trochę pusto, ale teraz momentami trzeba i postać kilka minut, żeby wjechać na teren giełdy. W ciągu doby przyjeżdża już do 1500 sprzedających. Są to głównie producenci z okolicznych gmin.

alt
Na wjazd na giełdę ustawia się już kolejka samochodów
alt
Widać że pomimo dużej oferty ze strony sprzedających kupców tez nie brakuje

Ci którzy wcześnie zaczęli zbiory truskawek spod folii perforowanej nie narzekają. Początkowo ceny sięgały nawet 28 zł/2 kg łubiankę. Dość szybko jednak spadły do poziomu 12-14 zł/2 kg łubiankę, a 29 maja wynosiły 7-11 zł/2 kg łubiankę. Oferowana jest na razie głównie odmiana ‘Honeoye’ z plantacji przykrywanych folia perforowaną. Jakość truskawek jest bardzo różna, niektóre partie są już drobne, sporo jest też truskawek zdeformowanych i zniekształconych. Nieco lepiej prezentują się truskawki odmiany ‘Alba’, można również kupić pierwsze owoce odmiany ‘Rumba’. Jak informują producenci w tym roku nie będzie dużych zbiorów w ich regionie z powodu znacnzych uszkodzeń spowodowanych przez przymrozki. Co prawda rośliny dość dobrze się regenerują, ale plon z plantacji uszkodzonych przez przymrozki na pewno będzie niższy.

alt
Jakoś truskawek jest bardzo różna – niektóre są już drobne
alt
Różne formy i różna jakość truskawek jakie trafiają na lokalną giełdę w Nowym Przybojewie
Kryspin Marciniak od 2 tygodni sprzedaje wczesne truskawki

Kupców na szczęście również nie brakuje. Przyjeżdżają z całej Polski od Szczecina po Dolny Śląska, a nawet spoza granic Polski – Łotwy, Litwy, Estonii. Jest zbyt to i cena się utrzymuje, ale gdy nie ma kupców szybko może spaść w dół. Kryspin Marciniak z miejscowości Kłębocice, który już od 2 tygodni sprzedaje truskawki liczy, że cena jeszcze się utrzyma przez kilka dni – na tej wczesnej truskawce można jeszcze jakoś zarobić.

alt
Zbiory na plantacjach trwają
alt
Miejscami widać jeszcze skutki przymrozków – czarne i zdeformowane owoce

Widać, że na plantacjach zbiory rozpoczęły się na dobre. Chętnych do pracy (głównie pracownicy z Ukrainy) w tym roku na szczęście nie brakuje. Choć w ostatnich dniach były w tym regionie nieduże opady deszczu, to jednak odczuwalny jest deficyt wody w glebie, i na plantacjach gdzie nie ma możliwości nawadniania, plony w tym roku mogą być niskie.





Poprzedni artykułSezon truskawkowy ropoczęty
Następny artykułPolski Instytut Truskawki otwarto na UR w Krakowie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj