Prewencja – „nie dotyczy”

prewencja, pszczoły, zapylanie truskawek, zapylanie malin, ochrona truskawek, ochrona malin, jagodnik




prewencja, pszczoły, zapylanie truskawek, zapylanie malin, ochrona truskawek, ochrona malin, jagodnikWielu użytkowników środków ochrony roślin błędnie interpretuje tytułowy zapis znajdujący się w treści niektórych etykiet rejestracyjnych „prewencja – nie dotyczy”. Uważają oni bowiem, że środek, dla którego prewencja została tak określona jest zupełnie bezpieczny dla owadów zapylających, w tym pszczół i można go stosować bez ograniczeń.

Prewencja

Jest to okres zapobiegający zatruciu fauny, tj. m.in. wszystkich gatunków zwierząt. W przypadku środków ochrony roślin najczęściej chodzi o pszczoły i inne organizmy zapylające (prewencja dla pszczół), ale także to okres od zastosowania środka do dnia, w którym na potraktowany środkiem obszar mogą wejść ludzie oraz zostać wprowadzone zwierzęta (np. gospodarskie, domowe) – prewencja dla ludzi/zwierząt. Prewencję podaje się w godzinach lub dniach, a jeśli zalecany termin stosowania środka nie jest zbieżny z obecnością na chronionych roślinach owadów zapylających, wtedy najczęściej pojawia się zapis – „nie dotyczy”.

W rzeczywistości każde użycie nawet bardzo bezpiecznych dla organizmów zapylających („zapylaczy”) środków ochrony roślin w formie roztworów wodnych gotowych do opryskiwania (ciecz robocza), może działać ujemnie na te organizmy, jeśli zabieg zostanie przeprowadzony w okresie aktywności tych gatunków. „Zapylaczami” mogą być zwierzęta kręgowe (np. kolibry), ale w warunkach klimatycznych Polski głównie są to zmiennocieplne stawonogi, najczęściej owady (najpopularniejsze to pszczoły – w tym miodna, murarka i inne dziko żyjące, trzmiele, motyle z rodziny zawisakowatych). Jak wskazują wyniki badań, negatywna reakcja (paraliż) organizmów „zapylaczy” wcale nie musi być efektem działania insektycydów, wystarczy bowiem potraktować aktywnego (latającego) owada czystą wodą dużo chłodniejszą od temperatury jego ciała, a następuje jego odrętwienie, zaburzenie funkcji życiowych, orientacji, a nawet śmierć w wyniku szoku termicznego. Ponadto pszczoły miodne potraktowane roztworem substancji chemicznych po powrocie w okolice ula nie są do niego wpuszczane. Strażniczki nie rozpoznawszy ich po zapachu, charakterystycznym dla osobników danej rodziny, zapobiegają bowiem wtargnięciu intruza do roju. Pojedyncze osobniki pszczoły miodnej nie są w stanie przeżyć samotnie poza swoją społecznością i w krótkim czasie padają, najczęściej w okolicy „macierzystego” ula.

Dlatego też zasadą, zawartą m.in. w „Kodeksie Dobrej Praktyki Ochrony Roślin”, jest przestrzeganie aby zabiegów zarówno insektycydami (selektywnymi dla owadów), jak i innymi środkami ochrony roślin nie przeprowadzać w okresie oblotu pszczół i innych owadów zapylających. Opryskiwanie można np. wykonać w godzinach wieczornych lub porannych, gdy owady zapylające nie są aktywne, lub podczas dni pochmurnych i chłodnych, takich warunków unikają bowiem owady latające. Zwracać przy tym trzeba uwagę na całą agrocenozę. Roślina uprawna wymagająca ochrony rzeczywiście może znajdować się w fazie rozwoju nieatrakcyjnej dla „zapylaczy” (np. drzewa owocowe w fazie zielonego pąka), ale w sąsiedztwie znajdują się np. połacie kwitnących mniszków stanowiących wartościowy pożytek dla owadów zapylających (fot. 1). Przed opryskiwaniem należy zatem skosić kwitnącą murawę w sadzie (fot. 2), czy przylegające do pola nieużytki (fot.3). I nie ma znaczenia czy stosuje się w tym czasie fungicyd lub herbicyd, którego prewencja zazwyczaj „nie dotyczy”, czy insektycyd. Takie postępowanie powinno stać się rutyną, jeśli chcemy dbać o środowisko i utrzymać jego bogatą różnorodność biologiczną.

Należy przestrzegać zaleceń zawartych w etykiecie-instrukcji środków ochrony roślin dotyczących terminów, w których danego środka można użyć na roślinę uprawną. To głównie ten czynnik wpływa na późniejsze ograniczenia czasowe zapobiegające zatruciu (prewencję) lub ich brak określany jako „nie dotyczy”. Bezzasadne i nielogiczne jest określanie prewencji dla pszczół w przypadku środka ochrony roślin, który powinien być stosowany np. doglebowo przed posadzeniem rośliny uprawnej, chociaż jest on toksyczny dla organizmów żywych (np. fumigant glebowy trujący dla zwierząt, bakterii, grzybów, glonów, nasion chwastów). W tym czasie owadów zapylających nie ma w uprawie, dlatego formułuje się zapis: prewencja – nie dotyczy. Nie określa się też prewencji dla zapraw nasiennych, past do smarowania ran po cięciu drzew i krzewów, gdyż teoretycznie owady zapylające nie powinny mieć styczności z nasionami i fragmentami roślin tak potraktowanymi.

Ale prewencja dla pszczół – „nie dotyczy” także w przypadku, kiedy nakazuje się stosowanie środka ochrony roślin, gdy roślina uprawna znajduje się w fazie jeszcze nieatrakcyjnej dla „zapylaczy”. W etykietach rejestracyjnych środków do ochrony rzepaku (bardzo atrakcyjnej dla pszczół rośliny pod względem pożytku), których należy użyć w fazie zwartego kwiatostanu, też często znajduje się zapis, że „prewencja – nie dotyczy”. Tymczasem niewielkie opóźnienie zabiegu i wykonanie go w początku kwitnienia mogłoby spowodować masowe zatrucie „zapylaczy”. Do takiej samej sytuacji mogłoby dojść w przypadku przyspieszenia zabiegu i wykonania go pod koniec kwitnienia (fot. 4), kiedy tymczasem wskazaniem etykiety jest opryskiwanie łuszczyn po zakończonym kwitnieniu. Kategorycznie nie wolno zatem, kierować się wyłącznie zapisem „prewencja – nie dotyczy” i uważać, że w takim razie środek jest zupełnie bezpieczny dla fauny, w tym pożytecznej („zapylaczy”)!

Należy dokładnie zapoznać się i przeanalizować treść etykiety-instrukcji stosowania środka ochrony roślin, aby uzmysłowić sobie przy przestrzeganiu jakich warunków mamy gwarancję, że nie skazimy środowiska i nie zatrujemy owadów zapylających. Należy brać pod uwagę głównie terminy opisujące najczęściej w jakiej fazie wzrostu i rozwoju rośliny uprawnej (czasami podaje się to w skali BBCH) powinno się przeprowadzić bezpiecznie zabieg ochrony. Przestrzegając tych zaleceń stajemy się naprawdę świadomymi, racjonalnymi, odpowiedzialnymi użytkownikami agrocenozy dbającymi nie tylko o jej bezpieczeństwo ale także otaczającego ją środowiska, a poprzez to konsumentów płodów rolnych, własne i przyszłych pokoleń.

Źródło: Materiały prasowe Sumi Agro Poland, konsultacja merytoryczna: prof. dr hab. Paweł Węgorek IOR – PIB Poznań







Poprzedni artykułCeny owoców jagodowych – chcesz wiedzieć sprawdź na zaprzyjaźnionym portalu fresh-market.pl
Następny artykułSpotkanie ekspertów sadowniczych w Wilanowie (cz. II)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj