Giełda Goławin – co słychać na targowisku?

Niewielka liczba plantatorów na targowisku

Wiele firm zaopatruje się w truskawki i maliny na targowisku w Nowym Przybojewie. W niektórych okresach sezonu miejsce to „pęka w szwach” – wszystkie alejki są zastawione furgonetkami, z których lokalni producenci sprzedają owoce. Co ciekawe, pomimo dużych wolumenów towaru zbyt bywa niekiedy stosunkowo szybki. Jednak z goła odmiennie było, gdy odwiedziłem to miejsce 6 lipca przed godziną 16.00. Sprzedających było niewielu, a kupujących jeszcze mniej. Zapytałem o nastroje i oczekiwania kilka osób, które na targowisko przywiozły truskawki i maliny.

Truskawki – cena w górę, ale zbyt ograniczony

Stoję tu dopiero godzinę, ale póki co, nic nie sprzedałem. Znacznie lepiej było z rana. Tak do mniej więcej 10.00 sporo było kupców i towar schodził w miarę płynnie. Teraz trwa zastój, ale widzę, że przynajmniej wszyscy trzymają cenę. Popołudniu powinno znowu się ożywić, taką mam nadzieję – mówi plantator z okolic Wyszogrodu. Na targowisku dominują dość silnie owoce odmiany ‘Malwina’. Cena za łubiankę to ok. 12-14 zł. Trzeba przyznać, że ilości towaru, który aktualnie trafia na giełdę nie są duże.

Malina w dobrej cenie

Na targowisku obecni byli także producenci malin. Oferowane były przez nich owoce odmian ‘Laszka’ i ‘Glen Ample’ z produkcji gruntowej. Owoce na ogół były średnio-grube, bez oznak pleśni czy innych defektów. Przedmiotem wymiany handlowej były owoce pakowane w 250 g punetki, po 16 sztuk w kartonie. Takie opakowania wyceniane były na 50 zł. Co z tego, że jest cena jak nie ma komu kupić. Malin jest mało i wszyscy to wiedzą, a jakoś nie przekłada się to na wyższe zainteresowanie. Nie widać, żeby ustawiały się kolejki. Przywiozłem 23 kartony i na szczęście większość już sprzedałem. No ale szkoda jechać do domu z tymi ostatnimi kilkoma. Mam nadzieję, że niebawem i te ostatnie owoce znajdą nabywcę a sam będę mógł wrócić do domu i zająć się pracą w gospodarstwie – mówi okoliczny plantator. Mieszka kilka kilometrów od Nowego Przybojewa i pomimo dużej zmienności handlu na gminnym targowisku chwali sobie taką właśnie formę zbytu owoców. Dodaje jednak, że ma możliwości sprzedaży malin do mrożenia po 10 zł/kg a pozostałych za prawie 9 zł/kg i rozważa, czy nie przestawić się na współpracę z przetwórcami.

Koniec skupu truskawek?

Przynajmniej tutaj. Jesteśmy na targowisku w środę ostatni dzień. Ani nie można kupić zadowalających ilości, ani nie ma woli ze strony zakładów, żeby w przyszłości kontynuować truskawkę u nas. Czuć już, że przetwórcy myślą coraz intensywniej o kampanii porzeczkowej. W związku z tym my także będziemy przestawiali swoją działalność – powiedział mi we wtorek przedstawiciel jednej z firm skupującej owoce na targowisku. Stawka za owoce z szypułką do tłoczenia w kistenach jaką oferował w tym dniu plantatorom wynosiła 4,00 zł/kg.

Truskawki skupione na targowisku w Nowym Przybojewie






Poprzedni artykułSystem zarządzania warunkami uprawy borówek i nie tylko
Następny artykułKombajnowy zbiór jagody kamczackiej. A może zebrać usługowo? (FILM)

1 KOMENTARZ

  1. Co sądzisz o automatach? Tak, często słyszę, że wydaje się być zbyt głupi dla dorosłego.. Prawda jest taka, że ten rodzaj gry wymaga bardzo niewiele uwagi. Rozejrzyj się https://legalne-kasyno-online.pl/darmowe-gry-hazardowe-7777/ Znajdziesz tu wiele podstawowych, ale uroczych gier. Jest idealny do odpoczynku po długim dniu i ma mniej niebezpieczeństw niż ruletka i poker. Polecam spróbować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj