O uprawach ekologicznych w naszym kraju mówi się coraz więcej. Wydaje się to uzasadnione, gdyż w porównaniu do krajów Europy Zachodniej czy USA żywności organicznej wytwarza się nad Wisłą bardzo niewiele. Konferencja sadownicza, która pod hasłem „Jagodowe Trendy” odbyła się w końcu lutego w Kraśniku dała możliwość zapoznania się z wnioskami Karoliny Lisieckiej z Gospodarstwa Sadowniczego Radunica płynącymi z prowadzenia ekologicznej plantacji czarnej porzeczki.
Prezentacja gospodarstwa
Jest ono położone na Żuławach Gdańskich, które charakteryzują się najżyźniejszymi glebami w kraju. Ekologiczne nasadzenia czarnej porzeczki zajmują areał 15 ha. Pola poprzecinane są systemem rowów melioracyjnych regulujących poziom wody, co rozwiązuje częściowo powszechnie występujący problem jej deficytu w okresie zawiązywania owoców, który ma krytyczne znaczenie dla wielkości plonowania. Plantacja została założona w 2 etapach. W 2010 roku posadzono 7 ha porzeczek odmian ‘Tiben’ i Tisel’, a roku kolejnym pozostały areał obsadzono odmianami ‘Tisel’, ‘Tiben’, ‘Ruben’ i ‘Ben Connan’. Krzewy rosną w rozstawie 4×0,4m. Przed ich wsadzeniem zastosowano uprawę motylkowych z trawami i nawożenie obornikiem końskim w dawce 60 t/ha w pasach o szerokości 2m. Sadzonki stanowił wyłącznie kwalifikowany materiał nasadzeniowy zakupiony za zgodą Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Gdańsku. Gospodarstwo zbywa porzeczki do grupy producenckiej której jest członkiem.
Największe wyzwania
Jednym z nich jest odchwaszczanie. Jest to najbardziej pracochłonne zadanie zwłaszcza na młodej plantacji, gdzie walkę z chwastami w rzędach prowadzi się ręcznie. W kolejnych latach można wykorzystywać glebogryzarki czy kultywator – mówiła w Kraśniku Karolina Lisiecka. Jako zabiegi przysparzające trudności i najbardziej odróżniające produkcję konwencjonalna od ekologicznej wskazała ochronę i nawożenie. Największym zagrożeniem jest wielkopąkowiec. Walkę można prowadzić jedynie poprzez lustrację plantacji i usuwanie porażonych pędów, choć można także sadzić odmiany o zwiększonej odporności. Zbiór w gospodarstwie prowadzi się całorzędowym kombajnem Viktor w skrzynie o pojemności 15-20 kg. Przebiega on płynnie co ułatwia dobre odchwaszczenie nasadzeń.
Plonowanie
Rok 2013 był pierwszym w którym zebrano towarowy plon w wysokości 2 t/ha. W sezonie kolejnym zbiory były zdecydowanie niższe i średnio wyniosły 1 t/ha. Za taki stan rzeczy odpowiadają wiosenne spadki temperatur do -9 stopni, które spowodowały poważne straty. Jednak rok 2015 okazał się bardzo obiecujący. Plonowanie na poziomie 14,9 t/ha przy wyższych cenach owoców ekologicznych jest wynikiem zadowalającym. W minionym sezonie wiosna i wczesne lato obfitowały w opady deszczu na Żuławach Gdańskich, a w czasie zbiorów temperatura była na optymalnym poziomie, co sprawiło, że owoce były wysokiej jakości i zebrano je w 95%. Biorąc pod uwagę fakt położenia plantacji oraz ceny oferowane za owoce ekologiczne, jestem optymistką. Nie zamierzamy jednak rozwijać produkcji porzeczek ekologicznych. Ich powodzenie zależy od kilku czynników na które nie mamy wpływu jak choćby pogoda wczesną wiosną która determinuje wysokość zbiorów – mówi Karolina Lisiecka.
Zestawienie kosztów i przychodów w 2015 roku
Wedle wyliczeń prowadzonych w gospodarstwie Radunica koszt założenia 1 ha plantacji wyniósł 12,2 tys. zł. Do tego należy doliczyć koszt jej prowadzenia w okresie inwestycyjnym, który został oszacowany na 2 tys. zł/ha. W 2015 roku koszty bezpośrednie produkcji wyniosły 5616 zł/ha. Owoce po zbiorze zostały sprzedane za 2,78 zł/kg, co przełożyło się na przychód wysokości 41422 zł/ha. Dało to w zeszłym roku dochód na poziomie 36261 zł/ha. Trzeba do niego doliczyć także dopłaty bezpośrednie i rolnośrodowiskowe, które w 2015 roku do 1 ha plantacji wyniosły 2470 zł.
Czy warto prowadzić ekologiczną plantację porzeczki czarnej? Na to pytanie każdy sadownk musi odpowiedzieć sam w oparciu o znajomość kwater, posiadany park maszynowy a także wiedzę i doświadczenie. Na omawianym przykładzie widać jednak, że prowadzenie plantacji ekologicznej może być ciekawą alternatywą dla niedochodowej uprawy konwencjonalnej.