Borówkowy sezon 2021 rozpoczął się na dobre. Powoli kończą się zbiory wczesnej odmiany Duke, ale już w dużych ilościach zbierane są odmiany średniowczesne, w tym ‘Bluecrop’, który nadal przeważa w strukturze krajowych nasadzeń borówki. Wydaje się, że w najbliższych tygodniach czeka nas spora kumulacja zbiorów, ponieważ upalna pogoda w dużym stopniu przyspieszyła dojrzewanie owoców.

Pogoda przyśpiesza dojrzewanie borówki

Już nie tylko ‘Bluecrop’ ale też wiele innych średniowczesnych odmian jest zbierane na plantacjach. Widoczny wzrost podaży borówki związany jest też z rozpoczęciem zbiorów z młodych plantacji, które wchodzą w owocowania. Ponieważ ostatnie tygodnie były upalne i mieliśmy znaczny wzrost GDH (growing deegre hours) to rośliny bardzo przyśpieszyły. Na plantacjach z pełna fertygcją obserwowaliśmy bardzo szybkie tempo dorastania owoców oraz ich dojrzewania – informuje Krzysztof Żabówka dyrektor zarządzający Daifressh Berry. Tak więc w najbliższych dwóch tygodniach można się spodziewać dużego wysypu owoców borówki, ale już w drugiej dekadzie sierpnia owoców na rynku będzie prawdopodobnie sporo mniej.

Na plantacja pełnia zbiorów

Ciepła i słoneczna pogoda wpływa z kolei pozytywnie na jakość polskich borówek. Zbierane ręcznie i w odpowiedniej fazie mają zachowany nalot i odpowiednią jędrność. Zwłaszcza tam gdzie prawidłowo zadbano o odżywienie roślin poprzez fertygację i uzupełniające nawożenie dolistne. Wartości Brix jest na dobrym poziomie tzn. między 7,6-9,8 . Oznacza to, że producenci borówki są bardzo świadomi dla jakiego klienta trafia produkt i jakie wartości są oczekiwane – mówi Krzysztof Żabówka. Na plantacjach niedostatecznie nawadnianych i nawożonych pojawiają się jedynie problemy z utrzymaniem dużego kalibrażu owoców.  Tendencja ta może się pogłębiać w trakcie kolejnych zbiorów zwłaszcza takich odmian jak ‘Bluecrop’.

Rynek wysycony borówką

Zbyt zarówno na rynku krajowym jak i na eksport jest póki co w miarę dobry, aczkolwiek widać już w tym momencie (23 lipiec) pewne nasycenia rynku europejskiego borówką. Z każdym rokiem nieco rośnie sprzedaż borówki na eksport, ale czujemy na plecach oddech konkurencji z innych krajów i kontynentów, która produkuje już w tym samym okresie. W tym momencie na rynkach eksportowych widać mniejszy popyt na owoce z Polski. W Niemczech są obecnie dostępne owoce z produkcji lokalnej. Z kolei do Wielkiej Brytanii docierają już dostawy borówek z RPA – informuje  Dominika Kozarzewska, prezes Grupy Producentów Owoców „Polskie Jagody”. Widać też rosnący popyt na borówki krajowego rynku. Badania pokazują, że wielu Polaków chce zmienić swój sposób odżywania na zdrowszy poprzez spożywanie większej ilości warzyw i owoców. Konsumpcja owoców jagodowych jest też z sukcesem promowana w ramach kampanii „Czas na polskie superowoce”, dlatego moim zdaniem jest potencjał do dalszego wzrostu borówkowego rynku – dodaje Dominika Kozarzewska.

Ciągle dominująca na wielu plantacjach w Polsce odmianą borówki jest Bluecrop

Gdy podaż rośnie to ceny spadają. Za dobrej jakości owoce borówki przeznaczone na eksport można w dalszym ciągu uzyskać ceny na poziomie 16-18 zł/kg (dla producenta) choć wielu zagranicznych odbiorców oferuje też ceny sporo niższe dochodzące do 8 zł/kg. Tymczasem firmy skupujące borówkę w centralnej Polsce w sytuacji widocznego wzrostu podaży obniżyły ceny do poziomu 7-9 zł/kg. Na podobnym poziomie utrzymują się ceny na rynkach hurtowych. Wzrostu cen można się będzie spodziewać dopiero po połowie sierpnia, gdy minie „bluecropowa górka” i zakończą zbiory odmian średniowczesnych.

Wielu plantatorów zwłaszcza z mniejszych plantacji jest rozczarowanych sytuacją cenową. Przy braku alternatywnych możliwości sprzedażowych zmuszeni są oddawać owoce do firm skupowych po cenach znacznie niższy od oczekiwanych. Tymczasem za sam zbiór owoców trzeba w tym sezonie zapłacić 2,5 zł/kg do 3 zł/kg. Gdy sprzedaje się borówki po 7 zł/kg można zapomnieć o jakimkolwiek zysku.

Czekają nas zmiany w strukturze odmian

Patrząc na sytuację na plantacjach borówki, raczej nie należy się spodziewać rekordowych zbiorów w tym sezonie. Po mroźnej zimie 2020/21 na wielu plantacjach odnotowane zostały dość spore straty związane z przemarznięciem pąków kwiatowych, zwłaszcza bardziej podatnych odmian. Dużych zniszczeń dokonały też lokalne burze i nawałnice a z wielu plantacji zniszczonych przez grad owoce wcale nie są zbierane.

Taki potencjał w tym sezonie ma odmiana DRAPER

Sporym problemem w handlu borówką okazuje się niedostatek odmian, którymi zainteresowani są odbiorcy zagraniczni. Jak podkreślają osoby zajmując się ekspertem owoców borówki w tym sezonie jest szczególnie dużo zapytań o borówki w klasie PREMIUM i takie odmiany jak ‘Draper’, ‘Valor’, ‘Megas Blue’ czy ‘Last Call’. Wiele odmian powszechnie uprawianych w Polsce (np. Bluecrop) przegrywa konkurencję z odmianami typu południowego, szczególnie pod kątem jędrności i „chrupkości” owoców. Moim zdaniem w najbliższych latach konieczna będzie wymiana znacznej części nasadzeń i zastępowanie starszych odmian nowymi kreacjami hodowlanymi – mówi  Dominika Kozarzewska.

Ciągłym pytaniem jest jednak to jakie odmiany będą w stanie zastąpić dotychczasowe „standardy” jak ‘Duke’, ‘Bluecrop’, ‘Bluegold’, ‘Nelson’, ‘Elliott’. Większość nowych odmian borówki wysokiej jakie się pojawiają ma domieszkę genów borówki typu południowego i jak pokazała ostatnia zima, nie są w stanie się utrzymać w surowym klimacie środkowej i wschodniej Europy. Pozostaje wiec czekać na kolejne propozycje hodowców. Oby nadeszły jak najszybciej.







Poprzedni artykułProdukcja malin przez cały sezon
Następny artykułNowe odmiany jagody kamczackiej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj