W 2022 roku mróz nawiedził planację w Dolecku, należącą do Mirosława Garlińskiego. Na najniżej położonych jej kwaterach, na których temperatura spadła do –7°C, rośliny zostały bardzo dotkliwie potraktowane przez mróz. Jak udało się zregenerować rośliny? Czy możliwe było odbudowanie potencjału krzewów na rok kolejny? Zapraszamy na cykl filmów przygotowanych w 2022 obrazujących jak można w ciągu sezonu odbudować potencjał krzewów, które zostały dotknięte przez mróz na początku wegetacji.
Po dwóch z rzędu nocach z mrozem na krzewach nie pozostał prawie żaden zielony liści. Rośliny wyglądały jak po pożarze. Dominował kolor czarny i smętna atmosfera.
Plantator zdawał sobie sprawę, że z tak uszkodzonych roślin nie ma co liczyć na plon w tym roku. Jego celem w tamtym chwili stało się uratowanie samych krzewów i odbudowanie potencjału plonotwórczego na kolejny rok. Przymrozek uszkodził również młode, rozpoczynające wzrost pędy, a co ważniejsze krótkopędy, na których miały powstać pąki kwiatowe na kolejny sezon. To właśnie o plon w sezonie kolejnym zaczęła toczyć się walka.
Konieczne było podjęcie działań w celu regeneracji pędów, tak by mogły one wznowić wegetację i nadrobić blisko miesięczne opóźnienie w swoim wzroście. Celem stało się nie tylko uzyskanie nowych przyrostów, ale też doprowadzenie do sytuacji, by nowe pędy zakończyły wzrost, założyły pąki i zdrewniały do zimy.
Kolejnego dnia przymrozkach wykonany został zabieg środkiem Asahi SL, w połączeniu z biostymulatorem BM Start. Taka mieszanka miała na celu złagodzenie stresu i regeneracje tych tkanek, które nie zostały całkowicie zniszczone. Kolejno wprowadzono kilka zabiegów fungicydowych (między innymi z użyciem kaptanu), tak by miejsca uszkodzeń nie stały się wrotami wnikania patogenów.
Kolejnym narzędziem wprowadzonym na plantacje był sekator. Usunięto wszystkie pędy, które miały owocować w tym sezonie, a były przeznaczone do wycięcia po zakończeniu zbiorów. Nie ma plonu, nie ma zatem sensu, by dalej obciążały roślinę.
Bez zbędnego balastu i po kolejnych zabiegach stymulujących z użyciem Asahi SL i BM Start krzewy wznowiły wzrost, były jednak, jak wspomniano wyżej, o dobry miesiąc za resztą plantacji. Nawożenie w tym przypadku było takie, jak plantacji owocującej.
Dlaczego mieszanina Asahi + BM Start?
Można by sobie postawić pytanie: czy biostymulacja w uprawie roślin jest potrzebna? Samo nawożenie nie zainicjuje procesów regeneracyjnych w tkankach ani nie przyspieszy podziałów komórkowych tak, by zmaksymalizować tempo wzrostu. Substancje zawarte w Asahi redukują stres w roślinie, dzięki czemu szybciej wychodzi z tego stanu i rozpoczyna odbudowę. BM Start jest produktem zawierającym filtrat z glonów (alg) morskich, w związku z czym zawiera nie tylko łatwo wchłanialne substancje odżywcze, ale również fitohormony, które napędzają fizjologię rośliny. Same nawozy NPK nie zapewnią takich efektów. Mogliśmy się o tym przekonać, odwiedzając i lustrując plantację w połowie września. Na krzewach, na których wykonano zabiegi biostymulujące, wyrosły liczne nowe pędy o długości do 1 m. Co ważniejsze, pędy były zdrewniałe i zapełnione pąkami kwitowymi. Jeszcze w październiku widać było gdzieniegdzie przyschnięte od wiosny, uszkodzone krótkopędy. Dzięki biostymulacji i pełnej ochronie przed chorobami, nie znaleźliśmy jednak żadnych ognisk infekcyjnych. Na kwaterach, na których nie prowadzono zabiegów biostymulacji, widać było umiarkowany lub wręcz słaby przyrosty nowych pędów.
Zimą przeprowadzono też szczegółową ocenę krzewów poddanych programowi regeneracji. Okazało się wówczas, iż uzyskano średnio 250-300 pąków kwiatowych na roślinie, co stanowi liczbę porównywalną do zawiązanych w przypadku roślin, które rosły w normalnych warunkach – bez działania czynnika stresowego. Pokazuje to zatem, że dzięki odpowiednim zabiegom, możliwe staje jest szybkie zregenerowanie roślin borówki i przygotowanie ich do normalnego owocowania w następnym roku.