Stowarzyszenie Truskawkowe zdobywa wiedzę, cz. I Choroby i szkodniki



13 kwietnia w Jasieńcu spotkali się członkowie Stowarzyszenia Producentów Truskawek (SPT), organizacji która działa już blisko 1,5 roku i w swoich szeregach zgromadziła już blisko 100 osób. Organizacja jest otwarta na przyjmowanie kolejnych członków, nie tylko z regionu warecko-grójeckiego, ale też innych miejsc Polski.

Potrzebne jest posiadanie silnych organizacji branżowych,

Dr Janusz Andziak, pełniący funckję prezesa SPT

które z jednej strony reprezentują środowisko producentów, są w stanie bronić ich interesów, a z drugiej strony przyczyniać się do dalszego rozwoju danej branży. Taki jest też cel SPT, organizacji powołanej po to wpływać na lepsze funkcjonowanie i przyszłość producentów zajmujących się towarową produkcja truskawek. Temu właśnie mają służyć takie spotkania jak to, które miało miejsce 13 kwietnia w Jasieńcu.

W spotkaniu w Jasieńcu brali udział tylko członkowie SPT

Przygotowanie do walki z chorobami

Według dr Beaty Meszki z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, jakość owoców staje się coraz ważniejsza, ale nie tylko ta zewnętrzna. Dlatego producenci powinni zwracać większą uwagę na stosowanie środków ochrony w sposób, który nie będzie powodował przekraczania NDP w owocach. Cel ten można osiągnąć przez przemienne

Dr Beata Meszka mówiła jak w racjonalny sposób walczyć z chorobami truskawek w tym sezonie

stosowanie środków ochrony zgodnie z zaleceniami, nie zawyżanie dawek, używanie preparaty o podwyższonym ryzyku pozostałości do pierwszych zabiegów, a nie dopiero przed zbiorami. Wielokrotne zabiegi preparatami zawierającymi tą samą substancje aktywną to również wyższe ryzyko przekroczeń pozostałości w owocach. W przypadku truskawek jest dosyć duży asortymentów fungicydów, dlatego ważne jest stosowanie tych środków przemiennie by produkować owoce nie tylko zdrowe ale bezpieczne dla konsumentów – podkreślała B. Meszka. Warto też w programach ochrony wykorzystywać produkty biologiczne do zwalczania chorób grzybowych truskawek, jak np. Polyversum WP, które od tego roku ma rozszerzony zakres rejestracji (czytaj więcej). Bardzo ważne zwrócenie uwagi na stanowisko, agrotechnika, nawożenie. Dopiero po około 4 tygodniach truskawka zaczyna pobierać składniki pokarmowe, dlatego nie warto przesadzać z nawożeniem zaraz po posadzeniu roślin. Uprawa na podwyższonych zagonach to z kolei mniejsze ryzyko niektórych chorób, owoce odizolowane są od gleby i mniej narażone na infekcje przez sprawców antraknozy czy szarej pleśni. Grzyb Botrytis cinerea, sprawca szarej plesni może się uodparniać na niektóre substancje czynne fungicydów, dlatego trzeba zwracać uwagę na przemienne stosowanie fungicydów. W przypadku szarej pleśni, najbardziej podatne na porażenie są kwiaty, dlatego ochrona powinna być rozpoczęta od momentu otwarcia kwiatów – liczba zabiegów powinna być uzależniona od warunków pogodowych i długości kwitnienia poszczególnych odmian. Błędne jest często zbyt późne rozpoczynanie ochrony przed szara pleśnią, a wtedy objawy choroby są często widoczne na pierwszych owocach. W latach sprzyjających infekcjom choroba może opanować nawet 100% owoców. W temperaturze 18-20C potrzebne jest 14-18 godzin zwilżenia by doszło po porażenia liści, a o połowę mniej (7-8 godz.) do infekcji owoców. W takiej sytuacji konieczne jest stosowanie preparatów o działaniu interwencyjnym jak Switch, Signum.

W tym roku rozszerzyła się paleta produktów do zwalczania szarej pleśni, oprócz dotychczas zarejestrowanych do tego celu fungicydów dostępne są nowe preparaty: Frupica 440 SC (działa zapobiegawczo i interwencyjnie, 3 dni karencji), Grisu 500 SC (iprodion, 3 dni karencji, 1 dzień w uprawach pod osłonami) i Vaxiplant SL (zawiera laminarynę, środek z grupy polisacharydów, który wzmacnia odporność roślin na patogeny).

Grzyb B. cinerea należy do grzybów o wysokim ryzyku wykształcania odporności zwłaszcza na anilininopyrimydyny, strobiluryny, benzymidazole, dlatego nie powinno się nadużywać się preparatów z tych samych grup chemicznych. Takie odporne formy można wprowadzić na plantacje z sadzonkami. Tego typu problemy są już powszechne w Stanach Zjednoczonych, gdzie stosuje się znacznie intensywniejsze programy nawożenia, a uprawy prowadzone są znacznie dłużej. Dlatego produkty z tą samą substancją aktywną powinny być stosowane nie częściej jak 2 razy w sezonie. Skórzasta zgnilizna owoców – choroba występuje w latach z dużą ilością opadów w okresie dojrzewania owoców. Środki zawierające tiuram, fenheksamid (Teldor 500 SC), ograniczają występowanie skórzastej zgnilizny owoców. Antraknoza to choroba przede wszystkim odmian powtarzających owocowanie, które w sprzyjających warunkach do rozwoju może powodować straty na poziomie nawet do 60%. Grzyb który lubi ciepło (20-25C) i wilgotno. Niektóre środki (Switch, Signum, Frupica) ograniczają również tego grzyba, wykazując skuteczność do 70%. W innych krajach, gdzie są duże problemy z ta chorobą wykonuje się nawet do 8 zabiegów przeciwko antraknozie, a więc prowadzi bardziej intensywną ochrona niż przed szara pleśnią. Są też opracowane systemy prognozujące występowanie antraknozy, dzięki którym liczbę zabiegów można ograniczyć do 3 w sezonie.

Jak wygrać z przędziorkami?

Prof. B. Łabanowska mówiła o tym jak zwalczań przędziorki w zgodzie z zasadmai integrowanej ochrony

O tym jak zwalczać przędziorki i roztocza truskawkowca mówiła z kolei prof. dr hab. Barbara Łabanowska z IO w Skierniewicach. Przędziorki żerują przede wszystkim na dolnej stronie liści, wysysają soki z komórek, co objawia początkowo drobnymi żółtymi plamkami na górnej stronie liści, z czasem liście takie żółkną. Dlatego wykonując lustrację plantacji trzeba sprawdzać dolną stronę liści. W ciągu sezonu wegetacyjnego rozwija się kilka pokoleń przędziorka chmielowca, który najchętniej żeruje na młodych, wyrośniętych liściach. Problemy związane ze zwalczaniem , przędziorków wynikają przede wszystkim z ograniczoną liczby preparatów do zwalczania (Magus 200 SC, Ortus 05 SC), i ich działaniem kontaktowym. Tak więc dla uzyskania dobrej ich skuteczności, konieczne jest dokładne pokrycie cieczą powierzchni chronionych roślin. Częstym błędem popełnianym przez producentów jest stosowanie byt małych dawek cieczy – przy rozrośniętych roślinach powinno być to nawet 700-1000 l cieczy/ha, a zabiegi takie najlepiej jest wykonywać belką typu ‘fragaria’ czy też opryskiwaczem z pomocniczym strumieniem powietrza. Wsparciem w ochronie plantacji przed przędziorkami mogą być też preparaty o działaniu mechanicznym na przędziorki. Należy do nich Afik, który w prowadzonych w ubiegłym sezonie doświadczeniach dawał efekt zbliżony do typowych akarycydów.

alt

alt
W spotkaniu brały udział również firmy oferujące środki do produkcji






Poprzedni artykułPSOR o nowej ustawie dotyczącej środków ochrony roślin
Następny artykułFertygacja i antraknoza – ważne dla producentów borówek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj