Tegoroczny borówkowy sezon ma dość nietypowy przebieg. Mimo chłodnej wiosny owocowanie rozpoczęło się w normalnym terminie. Kolejne odmiany dojrzewały już ze sporym przyśpieszeniem tak iż na przełomie lipca i sierpnia doszło do sporej kumulacji zbiorów wielu odmian. Mimo wszystko – jak mówią plantatorzy – owoców borówki jest w tym roku mniej, a mimo to ceny „lecą” w dół. Dlaczego tak się dzieje?   

Zdecydowana większość plantatorów borówki w Polsce potwierdza, że zbiory borówek w tym sezonie są znacząco niższe względem normalnych lat. Sezon rozpoczął się w normalnym dla naszego klimatu terminie. Na początku lipca na większości plantacji rozpoczęły się zbiory odmiany 'Duke’. Ta zapewniła dość dobre plony choć cena dość szybko zaczęła spadać do 13-15 zł w połowie lipca. W momencie gdy zaczęły się zbiory kolejnych odmian w tym 'Bluecropa’, a równocześnie takich odmian jak 'Draper’, 'Nelson’, 'Toro’, 'Bluegold’, ceny spadły jeszcze bardziej osiągając pod koniec lipca poziom nawet 11-12 zł (cena za borówki w luzie płacona w punktach skupujących). Zmiana pogody (opady deszczu i ochłodzenie) ograniczyła nieco podaż. To pozwoliło na stopniowy wzrost cen oferowanych plantatorom do poziomu 13-16 zł/kg.

Niższe plony w tym sezonie to przede wszystkim efekt słabszego zawiązania się pąków kwiatowych w minionym roku. Dotyczy to w szczególności flagowej odmiany 'Bluecrop’. W jej przypadku wielu plantatorów notuje zbiory niższe o 10-40% względem normalnych lat. W wielu miejscach duże spustoszenie spowodowały wiosenne przymrozki, które występowały nie tylko w maju, ale również nawet w pierwszych dniach czerwca. Skutkiem tego są miejsca i kwatery gdzie doszło do całkowitego zniszczenia plonów. Swoje zrobiła również susza (w wielu miejscach w czerwcu i lipcu praktycznie nie występowały opady lub były minimalne). Mimo nawadniania plantacji, nie udało się zapewnić roślinom optymalnych warunków do wzrostu owoców skutkiem czego borówki na wielu plantacjach były drobniejsze i dojrzewały zbyt wcześnie.

Z zebranych danych wynika, że na wielu plantacjach zbiory chylą się ku końcowi.

’Bluecrop’ zbierany jest już i3-4 raz i pozostanie do przejścia 1 lub 2 razy. Dojrzewa już 'Liberty’ i 'Chandler’.

Do zbioru pozostaną jeszcze późne odmiany jak 'Last Call’, 'Aurora’ i 'Elliott’. W ich przypadku na optymalny zbiór duży wpływ ma pogoda. Zbiory utrudniają zarówno opady deszczu jak też długo utrzymująca się rosa na roślinach.

Wszystko wskazuje na to iż na wielu plantacjach borówkowy sezon zakończy się koło 20 sierpnia.

Spore trudności w tym sezonie mają plantatorzy borówki w Niderlandach i w Niemczech. Długo utrzymujące się opady deszczu (3 tygodnie) uniemożliwią terminowe zbiory owoców. Tymczasem do zbioru są już ‘Liberty’ czy ostatnie owoce na odmianach typu ‘Draper’.  Są plantacje gdzie w międzyrzędziach stoi woda, a dojrzałe owoce zaczynają pękać.

Rynek borówki 2023





Poprzedni artykułMunira – odmiana truskawek od Ecoferti – zalecenia uprawowe
Następny artykułCeny malin deserowych i ich aktualna podaż

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj