Producenci borówki w obliczu nowych wyzwań


W dniach 13-15 lutego w okolicy Tarczyna odbywał się już kolejny zjazd członków Stowarzyszenia Plantatorów Borówki Amerykańskiej (SPBA). Było ono bardzo szczególne, gdyż związane z 20-leciem działalności Stowarzyszenia. W jego trakcie nie tylko omawiane były sprawy związane z działalnością tej organizacji, ale poruszano również tematy ważne z punktu widzenia produkcji.

Tegoroczne spotkanie połączone było z niemałym jubileuszem, gdyż właśnie w tym roku mija 20 lat działalności SPBA. Z tej okazji w sposób szczególny wyróżniono osoby, które przyczyniły się do sprawnego funkcjonowania tej organizacji – pamiątkową statuetkę przygotowano dla prof. Kazimierza Tomali z SGGW, a odebrał ją dr Tomasz Krupa. W sposób szczególny uhonorowano również kilku członków i przyjaciół SPBA, zasłużonych dla tej organizacji. Jak przypomniał obecny prezes Stowarzyszenia – Ireneusz Komorowski, znacznie się ono rozrosło przez te 20 lat, z zaledwie kilkunastoosobowego grona założycielskiego do blisko 100 osób (obecnie do organizacji należy 97 członków). 

Ireneusz Komorowski przekazał na ręce Tomasza Krupy jubileuszową statuetkę symbolizującą krzew borówki

Dr Tomasz Krupa z Katedry Sadownictwa Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu SGGW,

alt
Dr Tomasz Krupa mówił o możliwościach przechowywania owoców borówki

przedstawiał informacje związane z możliwościami przechowywania owoców borówki wysokiej. Planując inwestycję związaną z budową chłodni trzeba sobie na początku postawić pytanie, czemu ma ona służyć i jak długo będą one przechowywane. Przede wszystkim ważna będzie jakość owoców – będzie to element determinujący możliwości przechowywania. Do długiego przechowywania powinny być kierowane owoce równomiernie dojrzałe, a to będzie możliwe, gdy zbiory owoców na plantacji realizowane są w krótkich ostępach czasu – co 4-5 dni. Ważna jest również temperatura schładzania owoców. Generalnie, wszystkie owoce po zebraniu powinny być schłodzone – im szybciej to zostanie zrobione, tym lepsza będzie trwałość jagód. Najlepiej gdy jest to realizowane w sposób dynamiczny, w komorach z wymuszanym obiegiem powietrza, wtedy można szybko obniżyć temperaturę owoców do 2-3°C, podczas gdy w chłodniach statycznych będzie to trwało 18 godzin i dłużej. Długie przechowywanie owoców borówki umożliwiają komory gazoszczelne, z możliwością modyfikowania składu gazowego (kontrolowana atmosfera – KA). Można też sięgać po alternatywne metody, które pozwalają utrzymać zmienny skład gazowy atmosfery oparte na workach w których można modyfikować skład gazowy (np. system Palliflex), lub oddychających workach MAP (np. Xtend). Kolejnym elementem przechowywania owoców może być traktowanie ich ozonem, który niszczy mikroflorę (bakterie, grzyby) znajdujące się na powierzchni owoców, a więc ogranicza ryzyko ich psucia się podczas przechowywania i obrotu handlowego. Z prowadzonych doświadczeń wynika, że ozonowanie owoców borówki pozwoliło ograniczyć ilość owoców porażonych przez patogeny po okresie przechowywania, oraz wpływało na zmniejszenie ususzki owoców.

Prof. Stanisław Pluta mówił o programie hodowli borówki wysokiej realizowanym w Polsce

Prof. dr hab. Stanisław Pluta mówił o tym jak realizowany jest proces hodowli w IO w Skierniewicach. Hodowla prowadzona jest w odniesieniu do borówki wysokiej północnej (Vaccinium corymbosum), który to gatunek najlepiej jest przystosowany do uprawy w naszych warunkach klimatycznych. W ramach programu hodowlanego wybrano do krzyżowań 45 genotypów borówki. Równocześnie rozpoczęto program polegający na krzyżowaniu genotypów borówki wysokiej z innym gatunkami jak borówka niską (czernicą). Jest on bardziej skomplikowany i wymaga włączenia w proces hodowli technik kultur tkankowych (in vitro) do wzrostu zarodków, która kończy się uzyskaniem roślin. W hodowli roślin, coraz częściej wykorzystywana jest inżynieria genetyczna, która polega na swego rodzaju manipulowaniu materiałem genetycznym, i pozwala tworzyć nowe odmiany roślin, mające z góry założone cechy (GMO). Taka technika nie jest jednak jak do tej pory dozwolona do realizacji w Polsce, i związana może być z wieloma jeszcze niezbędnymi zagrożeniami związanymi z zanieczyszczeniem genetycznym środowiska.

Dużo dyskusji wzbudził problem jaki może dotknąć producentów borówki wysokiej,

Alicja Chorąży przedstawiła najważniejsze informacje o zagrożeniu jakie może stwarzać Drosophila suzukii

a związany z faktem stwierdzenia w Polsce groźnego szkodnika roślin jagodowych – muszki plamoskrzydłej (Drosophila suzukii). Jak informowała Alicja Chorąży z SGGW w Warszawie, by stwierdzić obecność osobników dorosłych na plantacji, stosuje się różne typy pułapek, w które odławia się szkodniki. Można takie pułapki przygotować samodzielnie z użyciem plastikowej butelki lub kubka, w którym umieszcza się płyn wabiący. Bardzo ważne jest kontrolowanie takich pułapek (można w tym celu umieścić żółta tablice lepową) i określenie czy odłowione szkodniki to D. suzukii. Nasilenie szkodnika zmienia się w czasie. Obserwacje z Szwajcarii wskazują że nasilenie nalotów D. suzkii wzmaga się z czasem i największe było w październiku. W bardzo szybkim tempie zwiększała się też liczebność szkodników odławianych w pułapkach z poziomu 300 szt./pułapkę w 2012 roku do 3000 szt./pułapkę w 2014 r. W celu ograniczenia szkodnika bardzo ważne jest systematyka zbioru owoców na plantacji, oraz usuwanie owoców opadłych, uszkodzonych i niehandlowych z plantacji. Najlepiej je zamykać w szczelnych pojemnikach, gdzie szkodniki zginą przy braku dostępu tlenu. Nie powinno się kompostować owoców w otwartym terenie, bo będzie to miejsce potencjalnej inwazji szkodnika. Zwalczanie chemiczne nie jest też łatwe, ponieważ szkodnik cechuje się bardzo wysoką płodnością, a ponadto szybko może wykształcać odporność na substancje chemiczne. Kolejnym sposobem walki z D. suzukii jest masowe odławianie osobników dorosłych. Tam gdzie stwierdzono obecność szkodnika na plantacji, dla dobrej skuteczności pułapki trzeba by rozmieścić co 2-3 m w rzędach roślin, najlepiej na wysokości 1-1,5 m w zacienionym miejscu. Pułapki takie należy regularnie kontrolować oceniając jak jest ilość szkodników odławianych w pułapkach i poziom zagrożenia.

 

alt

Wojciech Piotrowski poinformował o efektach monitoringu na obecność D. suzukii w Polsce

 

 

 

 

 

 

 

 

O nowym szkodniku, którego obecność w Polsce stwierdzono już w 2014 roku, mówił również Wojciech Piotrowski z IO w Skierniewicach. Monitoring na obecność D. suzukii rozpoczęto w 2013 roku, korzystając z pułapek dostarczonych przez firmę ICB Pharma rozmieszczonych w 8 lokalizacjach w Polsce, w tym również w okolicy rynków hurtowych. Po raz pierwszy zaobserwowano odłowione osobniki D. suzukii w październiku, przy czym szkodniki odłowione były jeszcze nawet na początku grudnia. Szkodnika stwierdzono na plantacji w Wielkopolsce i plantacji malin w okolicach Rzeszowa. Jak podkreślał W. Piotrowski obecnie w wielu krajach w Europie dyskutuje się na temat możliwości zapobiegania i zwalczania tego szkodnika.

Slajd obrazujący tempo namnażania się Drosophila suzukii (W. Piotrowski)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zdaniem Ireneusza Komorowskiego, prezesa SPBA nie wystarczy jednak zarejestrowanie jednego środka ochrony do zwalczania szkodnika, konieczne będzie poszukiwanie innych preparatów do skutecznej ochrony owoców przed tym szkodnikiem. Dlatego ważne jest, by w działania pozwalające zapobiec inwazji D. suzukii włączały się instytucje państwowe, przede wszystkim Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.





Poprzedni artykułPóźne odmiany borówki amerykańskiej – FILM
Następny artykułNowy sezon, nowe wyzwania, cz. I

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj