Mokry czerwiec w jagodnikach

uprawa truskawek, zalane plantacje truskawek, nawożenie truskawek




Deszczowy czerwiec to z jednej strony zagrożenie plantacji truskawek, malin czy porzeczek porażeniem ich przez patogeny grzybowe, z drugiej jednak dla wielu nienawadnianych plantacji – przy zapewnieniu odpowiedniej ochrony i nawożenia – szansa na uzyskanie dużych owoców i wysokich plonów.

Jeśli producenci truskawek poradzą sobie z ochroną, zapowiadany ciepły i przekropny czerwiec może dać możliwość dorośnięcia owoców nawet na plantacjach nienawadnianych. Przy tegorocznym dobrym kwitnieniu i zawiązaniu jest więc nadzieja na uzyskanie wyższych plonów dorodnych owoców, łatwiejszych do zbioru i atrakcyjnych dla kupujących. Duże ilości deszczu, które poważnie utrudniają prowadzenie ochrony, doprowadzają także do wypłukania wielu składników pokarmowych. Dotyczy to przede wszystkim najłatwiej rozpuszczalnego makroelementu jakim jest azot, ale nie tylko. Na plantacjach obserwuje się obecnie, oprócz charakterystycznej dla braku azotu jasnozielonej lub żółto-czerwonej (truskawki) barwy najstarszych liści, również między-nerwowe przejaśnienia liści położonych wyżej – wskazujących na niedobory magnezu. Gwałtowne deszcze wypłukują również rozpuszczalną formę wapnia (brzeżne-wierzchołkowe nekrozy na młodych liściach a na lżejszych glebach pojawiają się także chlorozy, zbrązowienia i nekrozy brzegów najstarszych liści charakterystyczne dla głodu potasowego. Te ostatnie uwidaczniają się tym bardziej , że dorastające owoce mają wysokie zapotrzebowanie na ten makroelement, a więc jego zapasy w glebie szybko się wyczerpują. Dlatego też jedynym skutecznym sposobem uzupełnienia potasu jest podanie go w tym okresie doglebowo. Podobnie zresztą rzecz się ma jeśli chodzi o silnie wypłukany plonotwórczy azot oraz wapń, który niezbędny będzie zarówno do regeneracji podtopionych korzeni oraz zapobieganiu zaskorupieniom gleby, jak również dla poprawy jakości owoców (jędrność i trwałość rozbiorcza). Optymalnym rozwiązaniem wydaje się więc w tej sytuacji zastosowanie tuż przed deszczem nawozu Unika Calcium – granulowanej saletry potasowo-wapniowej (14% N-NO3, 24% K2O i 12% CaO) w dawce 150–250 kg/ha (w zależności od typu gleby i stopnia zawiązania owoców). Nawóz ten jest bardzo łatwo rozpuszczalny – dzięki temu szybko dostępny, ale na glebach lekkich lepiej (ze względu na aurę) stosować go w dawkach dzielonych. W obecnej sytuacji pogodowej użycie Unika Calcium może być również jedynym sposobem odżywienia dorastających owoców nawet na plantacjach fertygowanych (oczywiście pod warunkiem, że nie są ściółkowane folią no i o ile da się wjechać lub wejść na plantację aby nawóz wysiać).

Na glebach cięższych, o wyższej zasobności w potas oraz przy słabszym kwitnieniu i zawiązaniu wystarczające będzie zastosowanie 100–200 kg/ha saletry wapniowej Tropicote lub też – jak w przypadku maliny jesiennej 150–200 kg/ha saletry wapniowej Nitrabor.

Na tych plantacjach, gdzie doszło do silnego wypłukania składników i podtopień konieczne może być przywrócenie sprawności fotosyntetycznej liści (aby rośliny mogły „przerobić” dostarczone do gleby składniki w asymilaty niezbędne do wzrostu owoców). W tym celu firma Yara rekomenduje zastosowanie sprawdzonej już w minionych sezonach mieszaniny nawozów siarczan magnezu Krista MgS (2–3 kg/ha) + Kristalon Zielony (3 kg/ha) + chelat żelaza Rexolin M35 (0,5 kg/ha). Żelazo jest mikroelementem niezbędnym (obok magnezu) do syntezy chlorofilu. Na zalanych plantacjach jego pobieranie jest utrudnione z powodu braku tlenu objawia się chlorozą międzynerwową najmłodszych liści. Opryskiwanie w/w mieszaniną należy wykonać 2–3-krotnie w odstępach 5-7-dniowych.

Zapraszamy także na film – relacja ze Szkolenia truskawkowego w Czerwińsku, w których Hanryk Wilczyński z firmy Yara informuje o nawożeniu truskawek wapniem (red.).

 







Poprzedni artykułDąbrowice 2013. Czyli nad czym pracują naukowcy?
Następny artykułW Chinach mniejsze zbiory truskawek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj