Kontrowersje wokół projektu pomocy dla producentów czarnej porzeczki

czarna porzeczka,




Aktualnie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi opracowywany jest projekt rozporządzenia, które ma pomóc producentom czarnej porzeczki odzyskać część utraconych dochodów. Pomoc ta ma być udzielona w formie de minimis, i ma prawdopodobnie wynieść 600 zł/ha plantacji czarnej porzeczki. W rozmowach jakie przeprowadziłem z przedstawicielami Krajowego Zrzeszenia Plantatorów Czarnej Porzeczki, a więc organizacji najbardziej zorientowanej w sytuacji jakiej znajdują się producencie czarnej porzeczki projekt ten budzi wiele zastrzeżeń.

Projekt rozporządzenia przygotowanego przez MRiRW zakład, że na podstawie danych uzyskanych z ARiMR pomoc zostanie wypłacona do powierzchni około 71 471 ha upraw czarnej porzeczki w wysokości 600 zł, w łącznej kwocie 42,8 mln zł. Koszty tej pomocy mają pochodzić z oszczędności wygenerowanych w wydatkach przeznaczonych w planie finansowym ARiMR na 2015 rok na dopłaty do oprocentowania kredytów. Tutaj pojawia się pierwsza, chyba największa kontrowersja związana z tym projektem – wielkość powierzchni uprawy czarnej porzeczki, według ARiMR na wynosić 71 471 ha, tymczasem dane przedstawiane przez GUS za rok 2014 wynoszą 36 600 ha. Skąd zatem tak duże różnice, w wielkości areału uprawy czarnej porzeczki i które wartości są prawidłowe? Wyjaśnień należy oczekiwać zarówno ze strony ARiMR oraz od GUS.

Pojawia się tutaj kolejne pytanie, czy jeśli areał podawany przez ARiMR jest błędny, czy jest wtedy szansa na zwiększenie przez MRiRW przewidzianego poziomu pomocy do np. do 1000 zł/ha?

Drugą sprawą, jest cel udzielonej pomocy – poprawa sytuacji producentów czarnej porzeczki wobec znaczącego obniżenia w 2015 roku cen sprzedaży czarnej porzeczki. Dla wielu gospodarstw przewidywana wypłata pomocy w ramach pomocy de minimis, jest zapewne bardzo potrzebna. Jednak w opinii wielu, profesjonalnych producentów czarnej porzeczki, jest to pomoc która nie rozwiązuje w żaden sposób problemu, a wręcz go utrwala. Na czym zyskują wyłącznie zakłady wykorzystujące swój monopol, brak zorganizowania się producentów i rzekomą nadprodukcję oferując uwłaczająco niskie ceny, co po przetworzeniu tak tanio zakupionego surowca pozwala generować im znaczne zyski, podczas gdy producencie czarnej porzeczki ponoszą z tego tytułu od kilku lat znaczne straty. Sensownym rozwiązaniem według przedstawicieli Krajowego Zrzeszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek jest przeznaczenie tej pomocy nie do hektara prowadzonej uprawy, ale do hektara zlikwidowanej plantacji, przeznaczając na ten cel od 3000 do 5000 zł i zaniechanie na tym areale produkcji czarnej porzeczki przez to gospodarstwo przez np. 5 lat. Może należałoby pójść tutaj dalej i zakazać zakładania nowych plantacji czarnej porzeczki przez gospodarstwo, które skorzystało z takiej pomocy? Takie rozwiązanie, choć trudniejsze do przeprowadzenia może i mogłoby pomóc w unormowaniu na kilka lat sytuacji na rynku czarnej porzeczki poprzez ograniczenie ilości trafiającego na rynek surowca, a tym samy zdjęcie z rynku nadwyżek jeśli faktycznie takowe istnieją. Tutaj jednak konieczna jest interwencja Ministra Rolnictwa, który o zgodę na wsparcie likwidacji części plantacji lub wycofanie owoców porzeczki czarnej i wypłatę z tego tytuł rekompensat ze środków własnych powinien wystąpić do Komisji Europejskiej. O to czy takie zapytanie zostało skierowane do KE pytają producencie czarnej porzeczki?

O to jak duże i czy faktycznie są nadwyżki w produkcji owoców czarnej porzeczki przedstawicie KSPCP zwracali się w piśmie skierowanym do Krajowej Unii Producentów Soków oraz Krajowego Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw. W odpowiedzi, na to pismo dowiadujemy się, że organizacje te nie mogą dać odpowiedzi jak duże jest zapotrzebowanie bo nie wiedzą jak jest skala produkcji. Tymczasem to zakłady powinny udzielić informacji ile mogą sprzedać przetworów z czarnej porzeczki, której wykorzystują 95% wszystkich owoców i to do podanej wartości należałoby raczej dostosować wielkość produkcji, a nie do wielkości produkcji możliwości zagospodarowania owoców. Miejmy jednak nadzieję, że zainteresowane strony dojdą w tym przypadku do porozumienia.

Należy się również poważnie zastanowić w jaki sposób wypłata pomocy de minimis w gospodarstwach wpłynie na zachowanie miejsc pracy i poprawę sytuacji ekonomicznej, kiedy w następnym sezonie ceny będą jeszcze niższe (kolejne nasadzenia wejdą w pełnię owocowania). Czy znów trzeba będzie sięgać po oszczędności i przeznaczać je na pomoc socjalną dla plantatorów czarnej porzeczki. Jak mówi wielu plantatorów: wolimy aby te pieniądze przeznaczyć, na inne ważne cele, a wprowadzać mechanizmy, które pozwolą systemowo rozwiązać problem cen czarnej porzeczki, wprowadzając mechanizmy normujące sytuację np. umowy kontraktacyjne z ceną gwarantującą opłacalność produkcji, ograniczenie dofinansowania inwestycji w zakładach przetwórczych, które nie przestrzegają określonych norm, lub inne wspólnie wypracowane mechanizmy.

Przedstawiciele KSPCP wyrażają także obawę o to jak i czy w ogóle prowadzone są konsultacje z producentami czarnej porzeczki, które w sposób realny mają pomóc w długofalowym rozwiązaniu trudnej sytuacji. 







Poprzedni artykułMuszka plamoskrzydła – coraz więcej możliwości zwalczania
Następny artykułAgrowłóknina i agrotkanina w uprawie malin

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj