Uprawa aronii w Polsce prowadzona jest na dość stabilnym areale. W 2022 roku było to ok. 14 121 ha, a więc niemalże dokładnie tyle samo, co sezon wcześniej. Także plonowanie w skali kraju w ostatnich latach jest powtarzalne i wynosi ok. 40 tys. t pomimo znacznego zróżnicowania wydajności w różnych regionach. Czego zatem można się spodziewać w sezonie obecnym?
Czy są zapasy aronii?
Uzyskanie jasnej i wiarygodnej odpowiedzi na to pytanie właściwie graniczy z cudem. Przedstawiciele zakładów przemysłowych tłumaczą odmowę udzielania odpowiedzi na to pytanie, jak i na pytanie o zapotrzebowanie na surowiec w danym sezonie tajemnicą handlową. Wypada więc zdać się na analizę wskazówek o charakterze poszlakowym.
Wiadomo, że w zeszłym sezonie aronii w Polsce nie zebrano więcej niż standardowo. Dość produktywne były kwatery na północy, ale w centrum owoców nie było dużo. Zbyt przebiegał płynnie, choć dość szybko część zakładów zakończyła kampanię zakupową. Jeśli chodzi o eksport owoców czy produktów na ich bazie, to wydaje się, że nie podlegał on poważniejszym zaburzeniom. Co warte podkreślenia, dość wyraźnie uaktywnili się kupcy z USA, którzy zagospodarowali część polskiej aronii. Trudno więc zakładać, by firmy dysonowały w przededniu zbiorów poważniejszymi zapasami koncentratu czy mrożonych owoców.
Jakie zbiory w tym sezonie?
W bieżącym sezonie plonowanie w 2 z 3 wiodących areałowo województwach, a więc na Mazowszu i w w. łódzkim, zapowiada się dobrze, a w niektórych gospodarstwach bardzo dobrze. Susza dała się we znaki plantacjom, na Lubelszczyźnie, ale i tam nie powinno być źle. Pas Polski północnej mocno jednak ucierpiał wskutek przymrozków, więc zakładać można, że plonowanie w skali kraju będzie zbliżone do zeszłorocznego. O ile w centrum są kwatery, zwłaszcza nawadniane, gdzie plon przekroczy znacznie próg 10 t/ha, to na przykład w Wielkopolsce może okazać się, że owoce na niektórych działkach pozostaną na krzewach. Przy ewentualnych niskich cenach i produktywności na poziomie 2-3 t/ha zbiór może się po prostu nie kalkulować ekonomicznie. Można zatem przyjąć, że w bieżącym sezonie plantatorzy dostarczą ok. 40 tys. t. owoców aronii.
Poniżej krótka fotorelacja z jednego z gospodarstw aroniowych pod Rawą Mazowiecką:
Jakie ceny?
Doehler określił minimalną ceną poniżej której nie będzie skupował aronii w 2023 roku na poziomie 1,00 zł/kg. O ile jednak będzie ona realnie wyższa? Z małych zakładów i przetwórni napływają dość optymistyczne sygnały. Przedsiębiorcy nie narzekają na problemy ze zbytem produktów na bazie aronii, zwłaszcza tej produkowanej metodą ekologiczną. Konwencjonalne gospodarstwa zdane są z kolei przede wszystkim na tzw. duży przemysł, a ten jest zagadką. Obserwując to, co działo się na rynku najpierw truskawek, a potem malin i porzeczek można przypuszczać, że zakłady po prostu za żadne owoce nie chcą zapłacić w tym roku przywozicie. Akurat w przypadku porzeczki czarnej na sam koniec kampanii zakupowej nastąpiło wyraźne odbicie cenowe i pojawiły się oferty kupna owoców za ponad 2 zł/kg, a nawet za ponad 2,50 zł/kg. Nie wiadomo jednak na ile były one efektem skupienia niedostatecznej ilości surowca i faktycznej walki konkurencyjnej o ostanie jagody, a na ile zagrywką wizerunkową. Skok cen w czasie, gdy dostępność plonu i tak była już minimalna na rynku może posłużyć jako rzekomy dowód na to, że przetwórcy chcieli kupować towar do końca i zapłacić za niego dobrze, ale to plantatorzy nie byli w stanie lub nie chcieli go dostarczyć. Jeśli jednak prawdziwy jest pierwszy wariant, to być może jest to szansa dla plantatorów aronii? Dawniej korelacja popytu na porzeczkę czarną i aronię była dość widoczna, ale w ostatnich latach, zwłaszcza w 2022 roku historycznie wysokie ceny porzeczki czarnej nie przełożyły się na korzystne stawki za owoce aronii.
Kiedy będzie wiadomo coś więcej?
Obecnie przetwórcy jak i firmy skupujące owoce pochłonięci są sezonem wiśniowym. Pomimo pewnych problemów z dostępnością surowca z Węgier wiśnia w Polsce nie jest towarem wysoko wycenianym. Plonowanie jest dość dobre, realizowane są dostawy. Pierwszych realnych wycen aronii można zatem spodziewać się za ok. 1,5 tygodnia, po 15 sierpnia.