W Czerwińsku kończą się truskawki




W rejonie Czerwińska nad Wisłą, znanym z produkcji truskawek, zbiory tych owoców będą powoli dobiegały końca. W przypadku dominującej tu w produkcji odmiany ‘Honeoye’, już kończą się jej zbiory. Ostatnie owoce zbierane są z upraw przyśpieszanych osłonami z folii perforowanej, również na nieosłanianych plantacjach zebrano już większość owoców. Ceny truskawek w tym sezonie nie są jednak tak atrakcyjne jak w ubiegłym roku.

Tegoroczny sezon truskawkowy w ocenie producentów z rejonu Czerwińska nad Wisłą był dosyć trudny. W przypadku upraw osłanianych folią perforowaną, kwitnienie truskawek przypadło na okres intensywnych opadów deszczu, co niestety sprzyjało infekcjom powodowanym przez Botrytis cinerea (sprawcę szarej pleśni) oraz utrudniało prawidłowe zapylenie kwiatów. Ponadto wiele plantacji ucierpiało z nadmiaru wody, trudno było terminowo wykonać wszystkie zabiegi ochrony roślin. Straty spowodowane przez choroby grzybowe na niektórych plantacjach szacowane są nawet na 30-50%. Nieco lepsza była sytuacja w przypadku truskawek nie przyśpieszanych osłonami z folii i agrowłókniny. W ich przypadku zdrowotność owoców jest lepsza, ale już widoczne jest drobnienie owoców i na niektórych plantacjach w tym lub przyszłym tygodniu zakończą się zbiory. Zaczynają się natomiast dopiero zbiory późniejszych odmian jak ‘Darselect’, czy coraz popularniejszych w tym regionie odmian ‘Roxana’ czy ‘Marmolada’.

Głównym rynkiem zbytu dla producentów truskawek z rejonu Czerwińska jest lokalna giełda Goławin zlokalizowana na gminnym targowisku w Nowym Przybojewie. W sezonie, ruch trwa tu całą dobę, niektórzy dostawcy przyjeżdżają nawet 3-4 razy dziennie, oferowana jest tu więc naprawdę świeża truskawka prosto z pola. W tym krótkim okresie z giełdy Goławin korzysta około 100 tys. dostawców i odbiorców, a rocznie za jej pośrednictwem sprzedawane jest nawet 50 tys. owoców miękkich, głównie truskawek.

Ceny truskawek deserowych są w tym roku prawie o połowę niższe jak w ubiegłym. Wczoraj (18.06) truskawki odmiany ‘Honeoye’ można było kupić na giełdzie w Goławinie po 4-5,5 zł/łubiankę. Jak informuje Łukasz Szostak z miejscowości Żukowo (posiada 3 ha plantację) zbiory odmiany ‘Honeoye’ potrwają maksymalnie do końca czerwca. Wysokie temperatury, a w niektórych miejscach widoczny już nawet deficyt wody, przyśpieszają dojrzewanie owoców, ale też ich drobnienie. Niestety nie wszystkim udaje się zebrać truskawki na czas, brakuje ludzi do pracy. Mieli co prawda przyjechać pracownicy z Ukrainy, ale w wielu przypadkach nie dotarli na umówione miejsce pracy. Problemem okazuje się tzw. handel pracownikami, orgaznizowany przez kierowców, którzy dowożą pracowników tym którzy im odpowiednio za to zapłacą. Wielu pracowników miało też w tym roku problem z otrzymaniem wiz wjazdowych do Polski.

O niższych plonach truskawek w tym sezonie informuje również Marek Kamilski, producent ze Strzębowa. W przypadku upraw przyśpieszanych zbiory w tym roku były co prawda rozciągnięte w czasie (trwają już 3 tygodnie), ale trudno było utrzymać dobrą zdrowotność owoców. Teraz już widoczne jest drobnienie owoców i z dnia na dzień jakość truskawek jest coraz gorsza. Narzekają na to kupcy, którzy na giełdę do Goławina przyjeżdżają z całej Polski. Ci którzy muszą przewieźć truskawki na dłuższy dystans poszukują tych naprawdę dobrej jakości, tak by nie okazało się, że kolejnego dnia w łubiankach są już przysłowiowe „koty”. Wśród kupujących nie brakuje również przybyszów z zagranicy – Ukrainy, Białorusi i Litwy. Ci szukają już owoców najlepszego wyboru i są w stanie za nie nawet dobrze zapłacić. Takie dobrej jakości truskawki odmiany ‘Darselect’ znalazłem u jednego ze sprzedających – cenił je po 9 zł/łubiankę. Jeden z producentów przywiózł już na giełdę truskawki odmiany ‘Pandora’ z pierwszego zbioru, które sprzedał do 7 zł/łubiankę.

Dziennie na giełdę Goławin przyjeżdża nawet 800-1000 sprzedających. W szczycie sezonu, który miał miejsce tydzień temu wjazdów było dwukrotnie więcej – informuje kontroler na wjeździe dla sprzedających. Wykupując dobowy bilet wjazdu za 20 zł, można wjeżdżać na teren giełdy kilkakrotnie w ciągu doby, niektórzy wracają tu ze świeżym towarem nawet 3-4 razy dziennie. Dużym ułatwieniem w tym roku jest zwolnienie z opłat osób kupujących.

 

Giełda Goławin, to również miejsce gdzie w surowiec zaopatrują się firmy pozyskujące owoce dla przemysłu. W sumie w tym roku, zlokalizowano tam 32 stanowiska dla firm skupujących truskawki dla przemysłu. Kilka dni temu ceny oferowane za truskawki przemysłowe z szypułką spadły nawet do 1,3 zł/kg. Wczoraj 18 czerwca za truskawki lepszej jakości do mrożenia ale z szypułką płacono 1,6-1,7 zł/kg. Te słabszej jakości do produkcji koncentratów skupowano po 1,5 zł/kg. Jak informują odbiorcy truskawek przemysłowych, z racji coraz słabszej ich jakości, skupują oni coraz więcej surowca przerobowego.

[Best_Wordpress_Gallery id=164]









Poprzedni artykułW Czerwińsku kończą się truskawki
Następny artykułNiemcy kupując coraz więcej truskawek w Hiszpanii

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj