Umowa o pomocy przy zbiorach może być przełomem dla branży ogrodniczej




Dzięki staraniom środowiska ogrodniczego, jest duża szansa na wprowadzenie w najbliższych tygodniach nowej formy zatrudnienia pracowników w rolnictwie – umowy o pomocy przy zbiorach. Dużo o tym mówiono podczas tegorocznego zjazdu Stowarzyszenia Plantatorów Borówki Amerykańskiej, który odbył się 23 i 24 marca w Sękocinie (czytaj również).

Umowa o pomocy przy zbiorach

Jeśli umowa pomocnika przy zbiorach wejdzie w życie, będzie to ogromny sukces. Coś co udało się wprowadzić w rynek, i to w tak krótkim czasie – mówił dr Mariusz Miąsko z kancelarii prawnej Viggen. Jest to na pewno o wiele korzystniejsze rozwiązanie niż umowa zlecenia czy umowa o pracę, jak też eliminuje problem nie do końca legalnych umów o dzieło. To absolutnie przełomowe zdarzenie, zwłaszcza że udało się je w prowadzić w branży rolniczej. To świadczy o wysokim poziomie współpracy, dzięki której tak szybko wypracować tak korzystne dla branży – podkreślał prawnik. Dowodem na to jest aż 34 postulaty wysłane w trakcie przygotować do MRiIRW. Na prośbę SPBA, dr Mariusz Miąsko, po uprawomocnieniu się przepisów dotyczących umowy o pomocy przy zbiorach, ma przygotować wzór takowej umowy zawieranej z pracownikami.

Umowa o pomocy przy zbiorach wychodzi naprzeciw trudnościom z jakimi zmaga się nasza ogrodnicza branża – mówił Ireneusz Komorowski prezes SPBA, w specjalnym wywiadzie dla Jagodnika. Podkreślał, że jest to szansa na utrzymanie dotychczasowego poziomu produkcji  przez małe gospodarstwa, których nie stać na prowadzenie zaawansowanej księgowości związanej z zatrudnianiem pracowników o umowę zlecenie czy umowę o prace. Bez takiego rozwiązania trzeba się liczyć z relatywnym wzrostem kosztów produkcji owoców i wzrostem ich cen – dodaje Ireneusz Komorowski, podkreślając że będzie to przełomowe rozwiązanie, pozwalające utrzymać dotychczasowy poziom produkcji owoców i legalnie zatrudniać pracowników niezbędnych do zbioru owoców oraz innych prac związanych z pielęgnacją upraw.







Poprzedni artykułJagodnik 4/2018 – już w sprzedaży
Następny artykułDiagnostyka na plantacjach truskawki