Wczoraj, tj. 20 marca rozpoczęła się kolejna fala protestów rolniczych. Blokady dróg zorganizowano w blisko 600 lokalizacjach. Osobiście udałem się do tej, która była najbliższa mojemu miejscu zamieszkania, czyli do Ujazdu pod Tomaszowem Mazowieckim. Tam miałem sposobność odbycia rozmów z kilkoma rolnikami, a także oceny tego w jakiej atmosferze upływa strajk.
Rolnicy rozgoryczeni
Polscy rolnicy na tle producentów żywności z zachodniej część UE są bardzo cierpliwi i kulturalni. Nagrania pokazujące przebieg protestów w Holandii czy w Belgii, tego co działo się w tamtejszych miastach, udowodniły że polscy rolnicy są jednak o wiele bardziej opanowani niż ich odpowiednicy z tamtych krajów. Jednak wysoka kultura osobista i niechęć do uszkadzania cudzej własności nie sprawią, że frustracja ustąpi. Projektowane zmiany w przepisach prawa, niekonsultowane z przedstawicielami branży, czy bezwarunkowe otwarcie się na dostawy żywności z Ukrainy sprawiają, że ogólna sytuacja w branży stała się trudna a może być jeszcze gorsza.
W trakcie rozmów z rolnikami uczestniczącymi w proteście w Ujeździe wyczuć można było zniecierpliwienie deklaracjami polityków. Dotychczasowe doświadczenia uczą, że ci obiecać wyborcom mogą w zasadzie wszystko lecz spełnienie tychże obietnic nie jest wcale przesądzone, mówiąc delikatnie. Rolniczy oczekują więc konkretnych działań, które w ich ocenie nie są wcale trudne do wykonania. Chodzi przede wszystkim o wstrzymanie wdrażania koncepcji Zielonego Ładu oraz normalizację zasad wymiany handlowej z naszym wschodnim sąsiadem.
Co do samej formy protestu wyczuć można było mieszane uczucia. Jak ustaliłem, ojciec jednego ze strajkujących rolników prowadzi firmę transportową. Blokady dróg w całej Polsce sprawiły, że 20 marca on jak i jego pracownicy wzięli wolne. Producenci żywności rozumieją, że ich działania budzą niedogodności dla wielu innych ludzi, niekoniecznie związanych z produkcją żywności. Jak jednak podkreślają, batalia toczy się o wspólną przyszłość, której bezpieczeństwo żywnościowe jest przecież podstawą. Nie widzą też innej formy prowadzenia strajku, która mogłaby równie silnie wpłynąć na szersze zainteresowanie opinii publicznej ich sprawą.
Więcej na filmie
Pozwoliłem sobie nagrać krótki komentarz do tego co w Ujeździe zobaczyłem i usłyszałem od zgromadzonych tam protestujących. Przy okazji chciałbym podziękować jednemu z rolników obecnych na proteście, Karolowi Żądło, za udostępnienie części materiałów multimedialnych, które wykorzystałem do zilustrowania poniższego materiału.