Rynek owoców przemysłowych w Polsce jest dalece nieprzewidywalny. Panują w nim często ceny skrajne – które w warunkach braku regulacji produkcji – dodatkowo jeszcze destabilizują branżę. Jednym ze sposobów uwolnienia się od tej niepewności co do przyszłych sezonów jest zagospodarowanie części lub całości produkcji z gospodarstwa we własnym zakresie. Przetwórstwo prowadzone na większa niż typowo domową skalę nie jest łatwe. To działalność obarczona pewnym ryzykiem i wymagająca wiedzy. Gdzie ją pozyskać? Wydaje się, że Centrum Przetwórstwa Produktów Ogrodniczych (CPPO) przy Instytucie Ogrodnictwa – PIB jest niezłym miejscem. Można tu np. skonsultować się z technologiem żywności.

O CPPO

CPPO powstało w ramach Projektu, współfinansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego 2014-2020. Wybudowany został  obiekt o powierzchni około 1500 m2, który spełnia wszelkie aktualnie obowiązujące wymagania dla produkcji spożywczej. Znajdują się w nim m.in. dwie wydzielone, specjalistyczne hale procesowe  przystosowane do wytwarzania najpopularniejszych przetworów owocowych i warzywnych, takich jak soki przecierowe czy susze owocowe i warzywne. Głównym ciągiem produkcyjnym jest kompletna linia do wytwarzania soków NFC (ang. Not From Concentrate). W obiektach CPPO znajdują się też takie urządzenia, jak multiprocesor do wytwarzania puree, dżemów i galaretek, konwekcyjna komorowa suszarka do warzyw i owoców z możliwością wspomagania procesu promieniowaniem podczerwonym., czy  linia do mycia owoców i warzyw z systemem ‘buble washer’. CPPO dysponuje także autoklawem zanurzeniowym do utrwalania niektórych przetworów warzywnych. W ich przypadku typowy, choćby poprawnie przeprowadzony proces pasteryzacji nie zagwarantuje bezpieczeństwa mikrobiologicznego. Produkty  suche i płynnych mogą być w CPPO pakowane w saszetki typu ‘doypack’.

Podsumowanie pierwszego roku działalności

Kierownik CPPO, Sebastian Siarkowski, w trakcie mojej wizyty w obiektach przetwórczych pokusił się o ocenę inauguracyjnego roku działalności. Przypomnijmy, że CPPO uruchomione zostało oficjalnie 16 listopada 2021 roku. Minione kilkanaście miesięcy było dla nas intensywnym czasem, pełnym wyzwań. Przede wszystkim uruchamialiśmy posiadane urządzenia dostosowując je do faktycznych potrzeb, jakim musieliśmy sprostać. Naszym priorytetem jest maksymalna elastyczność procesów, które możemy zaoferować potencjalnym klientom. Równolegle prowadzone już były badania nad recepturami i produktami, które zlecały nam różne podmioty, głownie ogrodnicy. – mówił S. Siarkowski.  Dodał, że przez minione kilkanaście miesięcy wypracowana została sieć kontaktów obejmująca ona plantatorów, ale także firmy przetwórcze czy naukowców. Wymiana wiedzy odgrywa tu kluczową rolę i w oparciu o nią można udoskonalać istniejące już produkty i procesy ich wytwarzania jak i szukać kolejnych innowacji. Nie jesteśmy zakładem produkcyjnym czy usługowym.  CPPO pełni funkcje badawczo-rozwojowe ukierunkowane na prowadzenie badań i kreowanie innowacji w projektowaniu produktów żywnościowych na bazie owoców i warzyw z wykorzystaniem aktualnych i perspektywicznych technologii gwarantujących wysoką jakość i bezpieczeństwo. Wyprodukowanie soku z np. 20 t owoców przekracza nasze możliwości. Możemy jednak wesprzeć plantatorów w taki sposób, by wytwarzane przez nich produkty były smaczne, bezpieczne i trwałe w obrocie. Nasze moce przerobowe dziennie to kilkaset kg, powiedzmy 1 t. W przypadkach niektórych gatunków i wybranych produktów na ich bazie, np. soku NFC jabłkowego, może 2 t. Możemy przyjąć, że operujemy tu ilościami „furgonetkowymi”– wyjaśniał S. Siarkowski.

CPPO zaprasza

Szef CPPO zaprasza zainteresowanych rozpoczęciem produkcji do kontaktu. Mogą oni skorzystać pomocy w zakresie tworzenia nowych receptur czy opracowywania procesu wytwarzania poszczególnych produktów. Istnieje też możliwość zlecenia badań sensorycznych i konsumenckich. Skorzystanie z infrastruktury CPPO w celu wytworzenia próbnych partii przetworów jest rozsądnym krokiem przed zdecydowaniem o uruchomieniu przetwórni przy gospodarstwie, która pochłonąć może co najmniej kilkaset tys. zł.

Więcej na temat działalności i oferty CPPO można będzie dowiedzieć się z relacji z wizyty w centrum, którą odbyłem 22 grudnia. Zostanie ona opublikowana w numerze 2/2023 czasopisma „Jagodnik”.







Poprzedni artykułNowe stawki dopłat do upraw prowadzonych metodami ekologicznymi
Następny artykułTruskawki, maliny i borówki w Huelvie na początku Nowego Roku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj