Porcja wiedzy dla producentów owoców jagodowych, cz. II

technologia uprawy, truskawka, nawożenie truskawek, dr Zbigniew Jarosz, ZZO Warka

Na spotkaniu zorganizowanym 8 marca przez Zakład Zaopatrzenia Ogrodniczego w Warce, dr Zbigniew Jarosz przypomniał najważniejsze zasady dotyczące nawożenia truskawek. Taka porcja wiedzy może się przydać przed nadchodzącym sezonem.

Nawożenie a odżywianie roślin, to dwie różne kwestie. Np. azot z podawanych nawozów wykorzystywany jest w maksymalnie 60%, a fosfor odpowiedzialny m.in. za rozwój systemu korzeniowego – w 20%, podczas gdy mikroelementy zaledwie w kilku procent – mówił dr Zbigniew Jarosz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

technologia uprawy, truskawka, nawożenie truskawek, dr Zbigniew Jarosz, ZZO Warka
dr Zbigniew Jarosz, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

Podstawą racjonalnego nawożenie jest dokładna analiza gleby. Powszechnie wykorzystywana w badaniach laboratoryjnych metoda sadownicza określania poziomu składników w glebie nie daje informacji o zawartości azotu i wapnia, ponadto wyniki tej metody są zwykle zawyżone o 40-60%. Dlatego zwłaszcza w przypadku truskawek i innych roślin jagodowych, zdecydowanie korzystniejsza jest metoda ogrodnicza (uniwersalna). Badanie to jest droższe ale daje pełen obraz zawartości składników pokarmowych zawartych w roztworze glebowym. Tam gdzie wykonuje się nawożenie w formie fertygacji, bardzo ważna jest analiza wody. Ważne parametry wody to jej odczyn (optymalny 5,5 – 6,2), niebezpieczny jest nadmiar sodu i nadmiaru niektórych mikroelementów jak np. żelaza (zapychanie przewodów kroplujących), czy manganu. Co zrobić z wodą o nieprawidłowych parametrach? Najprostszą metoda jest jej napowietrzenie, przez np. umieszczenie jej w otwartym zbiorniku. pH wody można obniżyć poprzez dodatek kwasu (azotowego lub siarkowego) i zastosowanie odpowiednich filtrów.

Truskawka jest rośliną, która lepiej rośnie w niższym (pH 5,1-6) niż za wysokim odczynie gleby (powyżej 6,5). Najlepiej odczyn gleby wyregulować przed założeniem plantacji. Gdy jest konieczność wapnowania w trakcie uprawy, to najlepiej jest to zrobić wczesną wiosną zanim ruszy wegetacja roślin. Z. Jarosz polecał przede wszystkim używanie nawozów zawierających CaCO3, która działa wolno i nie zaburza życia biologicznego w glebie. Nawozy zawierające wapń w formie CaO powodują szybką alkalizację wierzchniej warstwy gleby ale równocześnie niszczą biologiczne w glebie, przyśpieszają rozkład próchnicy, i jest to forma niebezpieczna dla ludzi. Za duża dawka CaO może spowodować za duże podwyższenie odczynu i problemy z pobieraniem niektórych mikroelementów.

Fosfor jest bardzo ważnym pierwiastkiem z punktu odżywienia roślin, ale bardzo trudnym w pod względem nawożenia (trudno się przemieszcza w glebie, nie jest pobierany w niskim pH i przy zbyt niskiej temperaturze). Ważna jest też forma fosforu jaka jest stosowana – forma polifosforanowa (zawarta np. w Yara MilaComplex) przemieszcza się lepiej niż fosfor zawarty w superfosfatach. Z tych względów poziom fosforu w glebie powinno się uregulować przed założeniem plantacji.

Wiosną nie warto zbyt wcześnie stosować nawozów mineralnych – istniej ryzyko zbyt wczesnego pobudzenia roślin do wzrostu, czy też ich wypłukania w głębsze warstwy gleby. Azot – wiosną można zastosować forma amonowa (NH4), później zaś stosować trzeba formę saletrzaną, ponieważ NH4 powoduje pogorszenie jakości owoców i szybsze ich przejrzewanie. Mocznik jest bardzo dobrym nawozem, ale polecanym do stosowania tylko po zbiorach, ze względu na powolne tempo uwalniania się azotu. Z 15 tonami truskawek, z gleby pobierane jest 20-25 kg N. Biorąc pod uwagę stopień wykorzystania azoty z gleby trzeba w I roku uprawy zastosować około 50-80 kg N/ha, a w II roku 30-50 kg N/ha. Gdy jest możliwość uzyskania wyższych plonów, konieczne może być zwiększenie tych dawek. Ważna jest przy tak dużych dawek azotu, systematyczne jego wprowadzenie, najlepiej w formie fertygacji. Oczywiście dawkę i sposób podawania azotu trzeba też dostosować do rodzaju gleby.

Krytycznym pierwiastkiem dla truskawek jest potas – warunkuje mrozoodporność roślin, gospodarkę wodną, i jakość owoców. Jesienią przed założeniem plantacji można sobie pozwolić na zastosowanie soli potasowej, nawożąc w trakcie wzrostu roślin należy stosować tylko formy siarczanowe. Okazuje się, że truskawka jest gatunkiem krzemolubnym, potrzebuje około 400 kg Si/ha rocznie. Dlatego truskawka dobrze rośnie na glebach piaszczystych, gdzie tego pierwiastka nie brakuje. Krzem pełni wiele funkcji w roślinie, wzmacnia ich odporność na patogeny i wzmacnia tkanki mechaniczne roślin. Jeśli zachodzi taka potrzeby można podawać krzem w postaci nawozów dolistnych jak Optisil czy Actisil.

Odnosząc się do stosowania produktów aminokwasowych w programach żywienia roślin, dr Z. Jarosz, podkreślał, że biostymulacja nie jest złotym środkiem i nie jest w stanie naprawić wcześniejszych zaniedbań związanych z nawożeniem i odżywianiem roślin. Pomaga zwłaszcza w sytuacjach, gdy na rośliny działa czynnik stresowy i przyśpiesza regenerację roślin. Efekt ich działania, zależy do wielu czynników, przede wszystkim przebiegu warunków pogodowych. Badania prowadzone na truskawkach w sezonie 2012 potwierdziły pozytywny wpływ produktów aminokwasowych na wzrost i plonowanie roślin o blisko 30%, podczas gdy w sezonie 2013 program biostymulacyjny spowodował spadek plonowania o 6%. Jest to zatem bardzo dobre narzędzie, ale trzeba je umiejętnie wykorzystać. Szkodliwe dla roślin może również nadmierna biostymulacja i zbyt częste wykonywanie zbiegów dolistnych (uszkodzenie blaszek liściowych), a skutkiem tego może być zmiana gospodarki hormonalnej i nietypowy wzrost roślin czy całych roślin – podkreślał Z. Jarosz.

 







Poprzedni artykułZdrowa sadzonka to podstawowy warunek powodzenia w uprawie
Następny artykułRozwiązania wpływające na lepszą jakość owoców

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj