Obecna sytuacja, gdy już kolejną noc z rzędu, zagrożeniem dla upraw są przygruntowe przymrozki, spędza sen powiek wielu ogrodnikom. Również niespokojnie jest w winnicach. Ujemne temperatury mogą uszkadzać nowe przyrosty i nawet całkowicie zniszczyć tegoroczne plony. Podejrzeliśmy jak chroni się rośliny przed przymrozkami w jednej z mazowieckiej winnic.
Winnica Pałac Mała Wieś położona jest w centrum Mazowsza, a dokładnie w Małej Wsi. Obecnie zajmuje powierzchnię 22 ha. Pierwsze nasadzenia realizowane były w 2023 roku. Rośliny są już w fazie produkcyjnej. W minionym roku prowadzono już pierwsze zbiory winogron jak również wyprodukowane pierwsze partie win.
Wiosna to dla winiarzy nerwowy i niespokojny okres. Nawet niewielkie spadki temperatury do -2°C czy -3°C mogą uszkodzić całkowicie latorośle, opóźnić wzrost czy nawet całkowicie zniszczyć tegoroczne zbiory. W tym okresie nawet niewielkie przymrozki rzędu –2°C ujemnie wpływają na owocowanie, zaś spadki temperatury poniżej –4°C mogą nas całkowicie pozbawić plonu. Jesienne przymrozki rzędu –3°C uszkadzają z kolei liście winorośli. To przerywa dojrzewanie winogron i drewnienie łozy, nawet jeśli dalej występują odpowiednio wysokie średnie temperatury dzienne.

Jak informuje Tomasz Brański, zarządzający Winnicą Pałac Mała Wieś, docelowo do ochrony przed przymrozkami ma służyć wiatrak, który miesza powietrze. Teraz gdy go jeszcze nie ma, w celu podwyższenia temperatury wykorzystuje się świece przeciwprzymrozkowe. Przydały się już w tym sezonie i nadal są w pogotowiu. Zagrożenie przymrozkami jest cały czas realne. Pozostaje czekać, aż pogoda się unormuje i rośliny będą już normalnie mogły kontynuować wegetację.
Więcej o Winnicy Pałac Mała Wieś, przeczytacie w najbliższym numerze czasopisma Jagodnik. #KtoCzytaTenWie