Już niebawem rozpoczną się zbiory borówek w Polsce. Owoce, o ile plantacja została poprowadzona właściwie, są duże i już wkrótce będą się wybarwiać. Ten długo wyczekiwany moment wywołuje delikatną ekscytację nawet u wieloletnich producentów. Z horyzontu myśli właśnie teraz nie może jednak znikać ochrona. Ta wciąż jest bardzo ważna dla wyników w bieżącym sezonie jak i  w kontekście przygotowania roślin do wydania plonu w kolejnych latach.

Uwaga na szkodniki!

Na niektórych plantacjach można spotkać jeszcze mszyce. Dotyczy to tych miejsc, gdzie nie były one w ogóle lub odpowiednio zwalczane. Jednak teraz wchodzimy w ten okres w którym intensywny żer rozpoczną dwa kolejne szkodniki: pryszczarek borówkowiec i misecznik śliwowy. – mówił w Karczmiskach w gospodarstwie dr Pawła Krawca Tomasz Gasparski. Poinformował także, że loty pierwszego z wymienionych szkodników rozpoczynają się co roku w maju lub w początkach czerwca. W naszym kraju obserwuje się jednak 2-3 pokolenia pryszczarków. Zazwyczaj najbardziej niebezpieczne są w lipcu. Stosowanie preparatu Movento 100 SC rozwiązuje ten problem. To także skuteczny oręż w walce z misecznikiem śliwowym. Zabieg należy wykonać w czerwcu, ewentualnie na początku lipca tak, by zachować dwutygodniowy okres karencji.

Choroby pod kontrolą

To ostatnia chwila, zwłaszcza w ochronie wczesnych odmian, by wykonać przedzbiorczy zabieg preparatem Luna Sensation 500 SC. Ma on 14 dni karencji, więc nie ma już czasu na zwłokę. Oprysk taki skutecznie zabezpieczy plantację przed szarą pleśnią i antraknozą.

Więcej na temat ochrony borówek na przełomie czerwca i lipca dowiedzieć się można z poniżej załączonego filmu:







Poprzedni artykułTruskawki. Dobrze ALBO wcale!
Następny artykułGreenTech 2023 w Amsterdamie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj