Majowe przymrozki niszczą truskawki!



Fala niskich temperatur jakie przeszły przez Polskę w nocach 3-4 i 4-5 maja spowodowały znaczące straty w uprawie truskawek. Ci którzy nie zabezpieczyli odpowiednio swoich upraw, nie zbiorą już wczesnych truskawek.

Majowa noce między 3 a 5 maja były niespokojne dla producentów wszystkich wczesnych upraw, w tym roślin jagodowych. Straty liczą już producenci truskawek, zwłaszcza Ci którzy nie zabezpieczyli w żaden sposób swoich upraw przed działaniem niskim temperatur. A było to konieczne. Wiedzą o tym doskonale producenci z regionu Czerwińska nad Wisłą, gdzie uprawia się głównie wczesne truskawki, w tym odmianę ‘Honeoye’. Temperatura w niektórych miejscach spadła tam do -6°C przy gruncie. Dla upraw w żaden nie zabezpieczonych, oznacza to przemarznięcie wszystkich kwiatów, a nawet tych jeszcze nierozwiniętych, a to z kolei brak tak oczekiwanych wczesnych truskawek. Ci którzy przykryli swoje uprawy agrowłókniną są w lepszej sytuacji, niektórzy zdołali okryć truskawki nawet podwójną warstwą agrowłókniny i uratowali plon. Na przymrozki mocno narażona była popularna w tym regionie uprawy odmiana ‘Honeoye’, u której kwiatostany z reguły wystają poza obręb liści. Inaczej jest w przypadku odmian o mocniejszym ulistnieniu, gdzie ukryte między liśćmi kwiatostany były lepiej osłonięte przed działaniami mrozu. Producenci już liczą straty – pierwsze szacunki mówią o stratach od 30% do nawet 70% plonu na plantacjach, które były w gorszej kondycji, czy też nieprawidłowo nawożonych (przenawożonych azotem).

Jedno jest jednak pewne – zbiory wczesnych truskawek nie będą już tak obfite jak się spodziewano.

Podobnie jest na Kaszubach, gdzie odnotowano przy gruncie temperaturę -5°C (-6°C). Co prawda w tym regionie wegetacja jest zazwyczaj opóźniona względem centralnej Polski, to tu również w pełni kwitnienia była wczesna odmiana ‘Honeoye’, a u późniejszych odmian pojawiały się pierwsze kwiaty. Ci, który przykryli plantacje będą mogli liczyć na pierwsze zbiory już na początku czerwca. Tam gdzie nie zabezpieczono plantacji zbiory na pewno będą niższe i zdecydowanie opóźnione.

W sytuacji, gdy rośliny zostały osłabione przez niskie temperatury, warto wspomóc ich regenerację. Można to zrobić poprzez ich nawożenie dolistne nawozami z wysoką zawartością mikroelementów, zwłaszcza cynk u i boru, oraz produktami zawierające aminokwasy, wyciągi z alg morskich lub prepartem Asahi SL. Pozwolą one roślinom szybko zregenerować uszkodzenia i wznowić intensywny wzrost. Zabiegi takie można wykonać już w dzień po przymrozku, jeśli tylko warunki pogodowe to umożliwiają, a kolejny taki zabieg wykonać po 5-7 dniach. Doświadczenia z poprzednich lat wskazują, że działania takie procentują później w wielkości i jakości plon. Nawet tam gdzie część kwiatów została zniszczona przez działanie niskich temperatur poprzez właściwe dokarmianie dolistne i dodatkowe zabiegi preparatami o działaniu biostymulującym, można jeszcze będzie uzyskać dobre plony bo choć owoców będzie mniej, to mogą być większe i dorodniejsze.

 







Poprzedni artykułDzień odmiany Flair w Niemczech
Następny artykułNowe produkty do ochrony malin – FILM

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj