Co trzeci Polak choruje na nadciśnienie tętnicze. Jak wynika z badań Światowej Organizacji Zdrowia to ponad 10 milionów osób. Połowa z nich nawet nie zdaje sobie z tego sprawy i bagatelizuje objawy. Wykrycie i leczenie tej choroby jest ważne ponieważ nieleczone nadciśnienie, w połączeniu z wysokim cholesterolem, cukrzycą lub otyłością zagraża naszemu życiu. Istotnie zwiększa ryzyko zawału serca, udaru mózgu i niewydolności nerek – mówi Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyk kliniczny, ekspert programów i projektów poprawiających nawyki żywieniowe Polaków.
O nadciśnieniu tętniczym mówimy, gdy podczas dwóch badań lekarskich uzyskaliśmy wyniki wyższe niż 140 mm Hg (skurczowe, górne) lub 90 mm Hg (rozkurczowe, dolne). Wówczas rozpoczynamy leczenie hipotensyjne i obowiązkowo badamy w domu ciśnienie krwi. By osiągnąć lepsze rezultaty warto zmodyfikować także swoją dietę i styl życia. Ważne, aby osoba otyła obniżyła masę ciała, ponieważ jej redukcja już o 5 kg obniża ciśnienie krwi (górne o 4,4 mm Hg a dolne o 3,6 mm Hg). Jednak nie tylko dieta redukcyjna przynosi namacalne efekty. Niektóre składniki jakie znajdziemy w sklepie spożywczym i na targu szczególnie zasługują na miano „wyjątkowych”.
Osoba z nadciśnieniem tętniczym powinna:
- Jeść codziennie przynajmniej dwa razy warzywa zasobne w potas (pomidory, szpinak, brukselka, kalafior, kalarepa, liście buraka, zielone warzywa liściaste). Pierwiastek ten działa przeciwstawnie do sodu, przyspiesza jego wydalanie i tym samym obniża ciśnienie krwi. Warzywa powinny być znaczącym elementem każdego posiłku. Wraz z owocami stanowić powinny połowę tego co jemy. Poza sałatkami i surówkami można gotować z nich zupy lub wyciskać soki.
- Zamienić tłuste mięso na tłuste ryby morskie (śledź, halibut, makrela, łosoś). Korzyści dla układu krążenia będą duże. Wymiana nasyconych kwasów tłuszczowych z mięsa na jednonienasycone i wielonienasycone kwasy tłuszczowe (w tym omega-3) poprawia lipidogram, obniża stężenie ogólnego cholesterolu i podwyższa stężenie „dobrego” cholesterolu. Sprawia to, że zmniejsza się ryzyko miażdżycy.
- Często sięgać po nasze rodzime ciemne owoce (aronia, porzeczka, wiśnie, żurawina, borówka wysoka, jagoda kamczacka i ich przetwory). Są one źródłem antocyjanów – cennych barwników, które wzmacniają ściany naczyń krwionośnych i obniżają ciśnienie krwi.
- Ograniczyć spożycie soli kuchennej do ilości poniżej 5g/dzień (czyli mniej niż 1 łyżeczka). Z powodzeniem można ją zastąpić ziołami (lubczyk, tymianek, majeranek, bazylia, oregano), nie tracąc nic ze smaku potraw.
- Zrezygnować z cukru i czerwonego mięsa oraz ograniczyć spożycie alkoholu (można czasami wypić niewielką ilość czerwonego wina).
Ponadto nie należy obawiać się umiarkowanej aktywności fizycznej. Codzienne spacery, marsz, jazda na rowerze, basen czy nordic walking poprawią naszą kondycję i pomogą zmniejszyć masę ciała.
Połączenie opieki kardiologicznej, diety i zmiana stylu życia są najlepszym „lekarstwem” na choroby sercowo-naczyniowe i dłuższe życie.
Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyk kliniczny, ekspert programów i projektów poprawiających nawyki żywieniowe Polaków. Autorka wielu artykułów z zakresu zdrowego odżywiania, współautorka książek. Prowadzi poradnię dietetyczną „Z kaloriami na pieńku”. Uczy jak jeść zdrowo, sezonowo, smacznie i jak docenić rolę warzyw i owoców.
Źródło: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw
Sfinansowano ze środków Fundusz Promocji Owoców i Warzyw w ramach projektu „CORE TEAM – promocja konsumpcji owoców i warzyw i forum współpracy sektora”, na podstawie wcześniej opracowanych materiałów. Projekt realizowany jest pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.