Jagodowe dla przemysłu





W dniu 5 kwietnia w Puławach odbyło się spotkanie przedstawicieli przemysłu przetwórczego i naukowców oraz reprezentantów firm działających w branży ogrodniczej. Organizatorami wydarzenia było Krajowe Stowarzyszenie Przetwórców Owoców i Warzyw oraz firma Bayer. 

Rozsądek i spokój

Otwarcie spotkania

Spotkanie otworzyli Michał Zajdowski z KSPOiW oraz Radosław Suchorzewski z firmy Bayer. Pierwszy z nich zaapelował o dokonywanie rozsądnych zakupów surowca przez zakłady przetwórcze. Wyjaśnił słuchaczom, że ważny jest skup owoców po cenach nie budzących nadmiernego entuzjazmu względem nasadzeń i w ilości zaspokajającej potrzeby przemysłu. Drugi mówca, Radosław Suchorzewski, podkreślił zaś wagę kwestii pozostałości w owocach. W jego ocenie ważne jest by surowiec produkować tak, by spełniał oczekiwania rynku. W tym celu ważnego znaczenia nabiera wymiana informacji i edukacja plantatorów. Kolejni mówcy podkreślali, że wysiłek działań edukacyjnych powinni podejmować także przetwórcy, jeśli zależy im na pozyskiwaniu owoców o dobrych parametrach i w odpowiednich ilościach.

Uprawa truskawek dla przemysłu wymaga poprawy relacji plantator-przetwórca

Dr Jan Danek Niwa Hodowla

O zagadnieniu tym mówił dr Jan Danek z firmy Niwa Hodowla Roślin Jagodowych. Jego zdaniem obecnie polska produkcja truskawek przemysłowych jest na niskim poziomie technologicznym. Świadczyć o tym może niska średnia produktywność plantacji, która w 2016 r według GUS wyniosła niespełna 4 t/ha. Innym problemem, być może silnie związanym z poprzednio wymienionym, jest niedostateczna współpraca pomiędzy plantatorami i zakładami przetwórczymi. Zdaniem prelegenta w celu zapewnienia dostępności odpowiedniego surowca relacje trzeba zacieśnić. Zakłady powinny uczestniczyć w procesie produkcji poprzez edukację, doradztwo, zapewnienie sadzonek i innych środków produkcji. Plantatorzy powinni zaś świadomie decydować się na zaopatrzenie zakładów i następnie realizować produkcję z myślą o konkretnym odbiorcy.

Jaka technologia uprawy z myślą o zaopatrzeniu przetwórstwa?

Dobre rezultaty może dać produkcja na dużą skalę, spełniająca odpowiednie parametry jakościowe. Plantacje truskawek przemysłowych powinny zatem być zakładane z właściwych odmian dla przetwórstwa i na dobrze przygotowanych stanowiskach. Technologia powinna być nowoczesna, ale prosta i pozwalająca na wypracowanie wysokiego zysku. Ważne jest m.in. podjęcie decyzji, czy plantacja ma być prowadzona na pojedynczym czy podwójnym rzędzie. Pojedynczy zapewnia niższe plony, ale ułatwia zbiory i ochronę plantacji. Niektóre odmiany powinny być uprawiane wyłącznie w tym systemie. Inną decyzją jest czy uprawiać na niskich zagonach, a może na płasko. Za drugą opcją przemawia właściwie tylko niższy koszt założenia. Uprawa na zagonach poprawia warunki wzrostu roślin, jakość owoców i sprawia, że zbiór jest szybszy i chętniej realizowany przez pracowników. Dr Jan Danek poinformował także, że bez względu na system uprawy plantacja powinna zostać wyściółkowana słomą. Niekiedy konieczne jest również okrycie plantacji na zimę celem zabezpieczenia roślin przed oddziaływaniem mrozu.

Porzeczka czarna dla przetwórstwa – lepsza komunikacja niezbędna

Dr Piotr Baryła z UP w Lublinie podczas wystąpienia

Dr Piotr Baryła z KSPCP przedstawił prezentację, która była wspólnym dziełem jego i Anny Seredy z SVZ. Prelegent zaznaczył, że słaba jest współpraca w zakresie planowania nasadzeń krzewów jagodowych z których owoce trafiają do zakładów przetwórczych. Obecnie plantator podejmuje autonomicznie decyzję w zakresie wyboru odmian, a potem martwi się gdzie i komu sprzeda owoce. Byłoby korzystniej dla branży, gdyby tak ważne postanowienia zapadały w porozumieniu z zakładami przetwórczymi. W przypadku porzeczek czarnych w zasadzie nie ma komunikacji co do oczekiwań wobec dostarczenia konkretnych odmian, lepiej odpowiadających wymaganiom przetwórców. Odmiana ‘Tisel’ nie jest przydatna do mrożenia, ale zajmuje ok. połowę nasadzeń w Polsce. Dlatego potrzeba jest zmiana struktury odmianowej czarnej porzeczki. Te przydatne dla przetwórców są mniej plenne. Wśród nich te najbardziej przydatne zakładom przemysłowym to ‘Tihope’, ‘Tiben’, ‘Ben Alder’, czy ‘Ben Tirran’. Nie ma też jasnej deklaracji co do ilości potrzebnej przetwórcom. Można jednak pokusić się o pewne szacunki. Wydaje się, że 100 tys. t ogólnej produkcji czarnej porzeczki zaspokoiłoby potrzeby polskich odbiorców przemysłowych. powyżej tej ilości tworzą się zapasy i ceny spadają

Pozostałości wciąż ważnym problemem

Innym problemem są pozostałości substancji chemicznych w owocach. Czasem są to substancje niedozwolone w ochronie porzeczki, czasem dozwolone ale o przekroczonych poziomach. Najczęściej wykrywaną substancją był acetamipryd (45%). W wielu próbach znaleziono także fenpyroksymat (30%) czy trifloksystrobinę (25%). Zdaniem dr Piotra Baryły problemem jest niedostatek wiedzy o korzystaniu z preparatów. Jego zdaniem część wysiłku szkoleniowego powinny na siebie wziąć zakłady przetwórcze. Ważne jest także udokumentowanie pochodzenia owoców. Znając źródło trefnego surowca można eliminować niesolidnych producentów i dostawców. Zdaniem prelegenta z pewnością należy wyeliminować pośredników. Zaufanie powinno być budowane na bazie bezpośredniej relacji plantator-przetwórca.







Poprzedni artykułGlobalny rynek truskawki: popyt przewyższa podaż
Następny artykułCzarna porzeczka – jeszcze na TAK