Niskie temperatury i przymrozki miały duży wpływ na uprawy roślin jagodowych w Polsce, szczególnie na borówki i truskawki. Wygląda na to, że niektóre odmiany borówek oraz wczesne odmiany truskawek poniosły straty z powodu mrozów. Warto obserwować, jak sytuacja będzie się rozwijać w nadchodzących tygodniach. Pozwoli to ocenić pełny wpływ tych warunków pogodowych na sezon zbiorów jagód.
Straty na plantacjach borówek
Za nami kilka nocy z przymrozkami i z niskimi temperaturami. Oczywiście nie pozostało to bez wpływu na uprawy roślin jagodowych, zwłaszcza że w niektórych przypadkach i niektórych gatunkach wegetacja była znacznie przyspieszona. Tak jak informowaliśmy już na naszym portalu, w przypadku na przykład borówek kwitnienie niektórych odmian rozpoczęło się cztery tygodnie wcześniej niż w normalnych latach (czytaj również).
Spadki przymrozki, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach występowały w zasadzie w całej Polsce. Miejscami tak jak na przykład nad ranem 23 kwietnia temperatura w okolicach Wrocławia czy Opola spadła nawet do minus 7 stopni Celsjusza przy gruncie. Nie pozostało to bez wpływu na uprawy roślin jagodowych. Już wiemy, że przemarzyły niektóre wczesne odmiany borówek. Dotyczy to kwiatów, jak też zawiązków, które już były na niektórych odmianach. Dotyczy to na przykład Patriota, Earlyblue, Duke, a nawet Bluecrop.
Także na Mazowszu notowane są straty, ale one wystąpiły w ubiegłym tygodniu. Wtedy to przy gruncie temperatura obniżyła się poniżej zera i tutaj niektórzy plantatorzy mówią. To spowodowało uszkodzenia zwłaszcza tych, które już kwitły. Plantatorzy informują że straty w niektórych odmianach borówek mogą wynosić nawet 30%. Farmerzy, którzy dysponowali systemami ochrony (np. zraszacze nadkoronowe, kominki zamgławiacze), mogli uchronić swoje plantacje przed skutkami niskich temperatur.
Plony truskawek też ograniczone
Jeśli chodzi o truskawki, to w większości plantatorzy starali się je zabezpieczyć okrywą z agrowłókniny. Takie plantacje raczej przetrwały bez szwanku. Aczkolwiek są miejsca, gdzie również przemarzły truskawki wczesnych odmian pod włókniną. Szkody występują na nieokrywanych plantacjach. Tam w zasadzie większość kwiatów, które było już rozwiniętych, zniszczył mróz. Wiemy też, że niskie temperatury, które panowały przy gruncie w rejonie świętokrzyskim, również uszkodziły tamtejsze plantacje truskawek. Tak więc należy się spodziewać, że zarówno sezon na wczesne truskawki rozpocznie się nieco później. Plony zaś na pewno będą niższe od oczekiwanych.
Malinowa Lubelszczyzna w kryzysie
O stratach informują już plantatorzy malin na Lubelszczyźnie. Miejscami zanotowano o poranku 23 kwietnia 2024 r., temperaturę na poziomie -5 stopni Celsjusza. W przypadku malin owocujących na pędach tegorocznych, które miały już po 15-20 cm, wysokości – będą one stracone. Rośliny mogą jeszcze wypuścić jeszcze dodatkowe pędy, ale są one zawsze słabsze. Trzeba się spodziewać opóźnionego sezonu na maliny jesienne – jeśli w ogóle będzie co zbierać z takich plantacji. Również w tunelach – jak informuje dr Paweł Krawiec – temperatura spadła do -2C. Na szczęście w jego gospodarstwie już wcześniej okryto pędy agrowłókniną, tak więc jest szansa na uratowanie młodych pędów (czytaj również).
To jednak jeszcze nie koniec. Mamy dopiero koniec kwietnia. Przed nami „zimni ogrodnicy”, „zimna zośka”, zobaczymy, co przyniesie ten okres i wtedy dopiero można powiedzieć, jak będzie się kształtował ten sezon zbiorów upraw jagodowych w Polsce.