Im bardziej zaawansowana technologicznie produkcja tym trudniejsza. Tak też jest z uprawą truskawek w szklarniach. Na zdjęciach i filmach wygląda to naprawdę imponująco, ale by osiągnąć taki efekt, trzeba się niemało natrudzić. Jedno jest pewne – truskawki uprawiane w szklarniach mając zapewnione optymalne warunki do wzrostu pokazują swój prawdziwy potencjał i możliwości plonowania.
Uprawa truskawek w szklarniach
Szklarnia w okresie owocowania truskawek, wygląda naprawdę imponująco. To jednak efekt wielomiesięcznej plantatorów, a także wiedzy i doświadczenia które procentuje takimi efektami. Zazwyczaj truskawki w szklarniach produkowane są na dwa zbiory w ciągu roku. Sadzenie wysokiej klasy sadzonek typu plug plants na początku sierpnia, pozwala uzyskać zbiór owoców po około 60-dniach od momentu posadzenia. Zbiory realizowane są w październiku i listopadzie, po czym rośliny wprowadza się w okres spoczynku. Ale jest tu pewien haczyk. Rośliny które skończyły owocowanie w drugiej połowie listopada nie zawsze zdążyły już zakończyć prawidłowo inicjację pąków kwiatostanowych na kolejny sezon. Potrzebne są czasem dodatkowe zabiegi, które zapewnią prawidłowy przebieg tego procesu.
Pierwsze polskie truskawki w sezonie
Pod koniec stycznia lub początek lutego zaczyna się okres grzewczy w szklarniach i start kolejnego cyklu uprawowego. Przez około 60 dni trzeba czuwać nad przebiegiem klimatu, nawadnianiem, nawożeniem. Konieczna są zabiegi formujące odpowiednie ułożenie liści i kwiatostanów, wprowadzanie owadów zapylających, ochrona przed szkodnikami, by wreszcie uzyskać finalny efekt. Truskawki ze szklarni, w naszych warunkach uprawowych, zaczynają się pojawiać w pierwszej dekadzie kwietnia. Im więcej słońca , tym wzrost roślin jest bardziej dynamiczny.
Prawdziwe historie
Cała sztuka polega na tym by nie popełniać błędów w procesie całego cyklu uprawowego. O poczynaniach plantatorów, którzy zdecydowali się na uprawę truskawek w szklarniach przeczytacie w Jagodniku nr 8/2023. Bohaterami artykułu są Wiesława i Zenon Janiakowie z Oszczeklina (w okolicy Kalisza) uprawiający truskawki w szklarniach od 2017 roku. Przeczytacie również o działaniach Aldony i Jarosław Radolów z miejscowości Godziątków koło Kalisza. Rozpoczęli uprawę truskawek w 2018 roku, rezygnując tym samym z prowadzonej wcześniej produkcji pomidorów i ogórków. Czy było warto dokonać takiej transformacji uprawowej? Zachęcam do lektury Jagodnika (najlepiej się czyta w prenumeracie).
To nie wszystko, bowiem w Jagodnik 1/2024, poznacie jeszcze gospodarstwo, które postawiło na uprawę truskawek szklarniowych. Właściciele farmy OVOC Aleksandra i Mariusz Pietruszka wraz z dziećmi, zainwestowali w nowoczesną szklarnię od początku przystosowaną do uprawy truskawek na rynnach. Efekty ich działań są naprawdę imponujące. Mam zatem nadzieję, że zajrzycie na karty styczniowego wydania Jagodnika.