Punktem wyjścia jest wewnętrzne przekonanie co do założeń tej akcji. Sensu promocji branżowego święta, dnia w którym „media promują borówkę” a handlowcy zaczynają jej szukać. Sensu przekazywania opinii publicznej podstawowych informacji na temat pracy, ponoszonych nakładów i zagrożeń z jakimi na co dzień zmagają się plantatorzy. Sensu budowania wizerunku plantatorów, jako ludzi zaangażowanych w kreowanie opinii o swoim produkcie. Żeby być szczerym – trzeba mieć jeszcze przekonanie, że warto to robić praktycznie bez pieniędzy.

Opierając wiele, tak jak to się dzieje teraz, na kreatywności plantatorów i czymś co można nazwać instynktem samozachowawczym. Albo inaczej, wyjątkowym wyczuleniem na kwestie ryzyk, które niejedną branże czy kategorię produktów zepchnęły nad przepaść. Naszym ryzykiem #1 jest krótkowzroczność i nie kreowanie opinii o naszej marży. Naszą szansą tworzenie i wspieranie każdego projektu, który tą marżę ubezpiecza. Dla nas i dla pokolenia naszych dzieci. Jeśli jesteś na „tak” – postaraj się skorzystać na tym co wspólnymi siłami udaje się postawić. Oto kilka rzeczy, które nie wymagają nawet wyjścia z domu.

Jednym kliknięciem korzystajcie z wizerunku Dnia Polskiej Borówki. To projekt ogólnopolski i jakby nie patrzeć uwiarygodnienie dla każdej plantacji. Udostępniajcie treści, które tworzymy dla plantatorów i które codziennie publikujemy na www.facebook.com/dzienpolskiejborowki/

Używajcie banerów do STOPEK MAILOWYCH. 1 minutę zajmie ich wklejenie do programu pocztowego. Są do ściągnięcia na http://jagodnik.pl/liczniki-polskiej-borowki-pobrania/

5 minut zajmie (informatykowi) instalacja LICZNIKA na stronie www.

Licznik nie jest dowodem na przynależność do jakiegoś obozu czy frakcji. Jest informacją dla partnerów handlowych, którzy odwiedzają wiele stron.

Pokażcie siebie, żeby nie powiedzieć zareklamujcie. Pokażcie swoją pracę i pasję. W formie zdjęcia, zdjęć lub krótkich filmów. Tak, namawiamy by kupić najpierw KOSZULKI, ale 33 zł to nie jest żadna przeciwwaga dla ogólnopolskiej promocji swojej plantacji, gminy, regionu czy rodziny. To jest naprawdę bardzo opłacalne. Formuła profilu prowadzonego dla plantatorów i przez samych plantatorów jest bardzo rozwojowa. Opisaliśmy ją na http://jagodnik.pl/1-lipca-facebooku/

Zyskajcie przewagę i sympatię w całej branży. Borówkowej, jagodowej, a nawet szerzej. Pokażcie swój pomysł na prezentacje plantacji. Zróbcie coś co ewidentnie wymaga pracy, pomysłu, organizacji, logistyki. Samo nic nie przyjdzie. Prawda jest taka, że my dajemy forum, platformę na którą każdy może wskoczyć. Nie czekajcie aż zrobi to ktoś inny. Zasada jest prosta: kto pierwszy ten lepszy. Połowa marketingu jest o tym.

Zróbcie coś dla siebie i przy okazji dla branży. Pomysł poddaliśmy. Zaproście na plantacje koleżanki i kolegów Waszych dzieci. Pokażcie im jak wygląda plantacja, o której tyle razy słyszeli i zawsze wstydzili się zapytać. Pokażcie swoim dzieciom, że to co robicie jest bardzo ważne i piękne. Niech będą z Was jeszcze bardziej dumne. Jak na tym skorzysta branża? Bardzo. Chodzi o efekt synergii. Kilka takich prezentacji przemnoży efekt. 1+1+1 > 3. Tak będzie jeśli zadbamy tylko o jedną rzecz – wizualną spójność. Stąd propozycja by podczas takiej edukacji plantatorzy ubierali się w KOSZULKI 1 LICPA, a goście na plantacji by ubrali się jak kibice. Opisaliśmy to na http://jagodnik.pl/wykorzystac-1-licpa-5-minut/

A tutaj filmy kręcone dla 1 LIPCA www.facebook.com/pg/dzienpolskiejborowki/videos

Bawcie się, integrujcie, wzmacniajcie relacje. Swoje własne: firmowe, handlowe, gminne etc. Zaproście rodzinę, znajomych czy mieszkańców na Borówkowy Weekend. Koncepcja jest prosta, można to zorganizować jednym telefonem. Zaproście partnerów, potencjalnych partnerów, lokalne media. Dlaczego? Bo ta akcja jest po to żeby każdy plantator w Polsce wykorzystał ją dla własnych korzyści. Akcja jest racjonalna, robiona fachowo i metodycznie. Musimy uczyć się z niej korzystać.

Byłoby pięknie gdyby 1 LIPCA pomógł każdemu plantatorowi wychować sobie wierne grono odbiorów i konsumentów. Zbudować rynek. Bo Polska to nic innego to suma kilkuset lokalnych rynków.

 

Kupcie tanią i bardzo dobrej jakości KOSZULKĘ. Przed nami lato, a hedonizm i wygoda nie są grzechem. Jak wspomnieliśmy na początku, warunkiem jest dobre nastawienie. I dla tych wszystkich, którzy widzą w 1 LIPCA sens i powoli doceniają determinację – mówimy jasno: to KOSZULKA-cegiełka. Fajnie się w niej chodzi, ale też fajnie śpi.

Ilość zakupionych KOSZULEK nie zwiększy ilości snu w sezonie. Tak dobrze nie będzie. Ale rozważcie to wsparcie inicjatywy Dnia Polskiej Borówki. Kupcie kilka sztuk: dla siebie, dla dzieci, przyjaciół i dla pracowników.

Niech będą one wizytówką siły i współpracy producentów borówki. Wystarczy, że ubierzemy się w nie i na każdej plantacji zrobimy kilka zdjęć. Da to setki, jeśli nie tysiące zdjęć. Rodacy będą postrzegali nas jak branże. Silną i współpracującą. Zróbmy to! Kiedy jak nie w czerwcu!

Kliknij teraz! – http://jagodnik.pl/koszulki-polskiej-borowki-1lipca/

Każdy może skorzystać, trzeba tylko chcieć!

 

 







Poprzedni artykułO jagodowych w Dąbrowicach
Następny artykułPierwsze zbiory malin z pędów 2-letnich w projekcie Malinowe Factory 2017

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj