W ostatnich dniach media informują o jednej z najsurowszych w dziejach Hiszpanii zimie. Kraj ten w sporej części został sparaliżowany. Jego mieszkańcy i służby przywykłe do łagodnego przebiegu pogody w zimowych miesiącach są zaskoczeni. Hiszpania to potężny producent owoców, także jagodowych. Czy obecna sytuacja wpłynie na ich produkcję i sprzedaż?
Południe Hiszpanii cieplejsze od reszty kraju
Dzwoniłem do kilku zaprzyjaźnionych osób w Andaluzji aby podpytać o to jak mija im zima. Słuchając doniesień medialnych faktycznie można było się spodziewać, że tamtejsza branża jagodowa znalazła się w poważnych opałach. Rzeczywistość jest jednak inna. Materiały emitowane w telewizji dotyczą przede wszystkim centralnej Hiszpanii, okolic Madrytu czy samej stolicy. Główna strefa produkcji jagodowych zlokalizowana jest na południu kraju a tam jest znacznie cieplej. Zdarza się, że temperatura nocą obniża się czy nawet nieznacznie spada poniżej 0°C. Plantatorzy zamykają więc tunele przed zmrokiem i to generalnie wystarcza. Nie ma uszkodzeń mrozowych roślin na poważną skalę czy zniszczeń konstrukcji pod wpływem potężnych opadów śniegu. Przynajmniej nie w tej części kraju – informuje Krzysztof Sak z Agronom Plants. Z uzyskanych przez niego informacji wynika, że główny problem obecnie stanowią trudności transportowe. Skutki poważnych utrudnień w prowadzeniu logistyki w niektórych częściach kraju odczuwalne są także w Huelvie. Z uwagi na niskie temperatury owocowanie na plantacjach także jest jednak mocno ograniczone. Małe partie owoców, które obecnie plantatorzy są w stanie skierować na rynek, znajdują więc środki transportu i docierają do miejsc docelowych relatywnie płynnie.