Przetwórstwo owoców w Polsce podzielone jest na dwa sektory: chłodniczy i tłoczeniowy. W 90% nastawione jest ono na produkcję koncentratów owocowych. Trochę inaczej sytuacja wygląda już w odniesieniu do poszczególnych gatunków owoców. Jeśli jednak chodzi o truskawki do tłoczenia to największe ich zagłębie produkcyjne w Polsce, mieści się w regionie płońska. Powodem jest wczesny termin podaży produkowanych tutaj truskawek – informował Wojciech Kulig z firmy Dohler w czasie AUT w Czerwińsku nad Wisłą .
To właśnie na wczesne truskawki, które nie trafią na rynek owoców deserowych z regionu Czerwińska nad Wisłą czekają zakłady produkujące koncentrat i to właśnie ten termin tradycyjnie rezerwują w największym stopniu u siebie na tłoczenie truskawek. Według W. Kuliga, zakłady zajmujące się skupem truskawek do tłoczenia w najbliższy sezon wejdą z zapasami, co może powodować, że nie będą zainteresowane zakupem truskawek na ten właśnie cel. Zupełnie inaczej zapowiada się sytuacja na rynku dobrej jakości truskawek do mrożenia. Trzeba również zdać sobie sprawę z tego, że do produkcji koncentratów trafiały zazwyczaj najgorszej jakości owoce, a jak się okazuje, surowiec z takich owoców coraz trudniej sprzedać na międzynarodowych rynkach z uwagi na rosnące wymagania odbiorców. I to właśnie ten czynnik powoduje, że nasza firma prowadzi szkolenia dla firm skupowych informując jakie środki ochrony można stosować aby uzyskany z truskawek koncentrat można było sprzedać na poszczególnych rynkach zagranicznych. Trzeba również zdać sobie sprawę z tego, że mimo iż wszyscy idą w produkcję truskawek deserowych, to i tak cały czas przemysł zagospodarowuje większość polskich truskawek – informuje W. Kulig. W jego opinii, w tym sezonie podejmując współpracę z odbiorcami truskawek przemysłowych należy wybierać firmy rzetelne, pewnych płatników, gdyż po jabłkowym sezonie nie wszyscy dysponują gotówką do zapłaty za surowiec. Trzeba się również liczyć z tym, że w bieżącym sezonie zakłady będą kładły nacisk na rzetelną produkcją, co jest z kolei dobrą informacją dla osób produkujących owoce zgodnie z zarejestrowanymi na dany rok środkami ochrony rośliny czy specyfikacjami podawanymi przez zakłady przetwórcze. Tak naprawdę wszystko w rękach pogody, każdy wie co ma robić, należy dbać o jakość i przestrzegać aktualnych zaleceń związanych ze stosowaniem ś.o.r. Region płońska ma ten plus, że tłocznie nastawione są na truskawki z Czerwińska, i dzięki temu producenci mogą być w miarę spokojni o zbyt truskawek na ten cel. Tutaj produkuje się odmiany, które są chętnie kupowane na ten cel, czego nie można już powiedzieć np. o regionie Jasieńca, który preferuje odmianę 'Marmolada’, a ta jest znacznie gorsza jeśli chodzi o jej przetwarzanie. Ten rok będzie dla wielu gospodarstw decydujący jeśli chodzi o określenie wielkości produkcji. Coraz ważniejszą rolę będzie odgrywało podpisywanie umów kontraktacyjnych, co już w tym roku powinno się zacząć zmieniać. To się będzie regulować, bo takie są wymagania klientów, taką sytuację mamy już w Hiszpanii, gdzie rynek truskawki przemysłowej został uregulowany – informuje W. Kulig. W dużym przemyśle, zależy nam aby ceny były stabilne. Takim przykładem jest malina, gdzie cena na poziomie 11 zł/kg spowodowała wzrost nasadzeń w całej europie, co w perspektywie kilku lat może doprowadzić do rozchwiania sytuacji podażowo-popytowej na tym rynku.
W rozpoczętym sezonie należy zwrócić uwagę na ochronę, która powinna zapewnić produkcję dobrej jakości, bezpieczne owoców. Oczywiście wiele osób zadaje sobie teraz pytanie o cenę. Jak informują przedstawiciele zakładów przetwórczych ta będzie ustalana w momencie określenia jak duże zbiory truskawek będą w tym sezonie oraz jak będą wyglądały możliwości zagospodarowania koncentratów truskawkowych wyprodukowanych z tegorocznych owoców. Rewelacji jednak nie zapowiadają.
