Samo zdrowie cz. II – borówka, jagoda kamczacka, aronia


Czy możemy zadbać o zdrowie i urodę korzystając z witamin zawartych w owocach, które daje nam natura? Oczywiście, jeśli tylko zdamy sobie sprawę z ich właściwości. Im intensywniejszy kolor owocu tym lepsze działanie spowalniające starzenie się organizmu, a także powstawanie komórek rakowych. Aronia, borówka i jagoda kamczacka to małe owoce o wielkiej mocy.


Te niewielkie owoce mają największą zawartość przeciwutleniaczy (antyoksydantów) ze wszystkich owoców deserowych – mowa o borówkach, których walory smakowe dostrzegane są niemal natychmiast po skosztowaniu. Są także kolejnym już żołnierzem broniącym naszego wzroku – zapobiegają postępowaniu chorób takich jak jaskra czy zaćma oraz poprawiają widzenie w ciemności. Zawarte w nich witaminy A,B,C i E oraz cynk, potas, sód, mangan i selen spowalniają proces starzenia się mózgu i sprawiają, że możemy długo cieszyć się doskonałą pamięcią. Szczególnie polecane dla kobiet z powodu proantycyjanidów, czyli związków które zapobiegają infekcjom dróg moczowych oraz chronią przed zakażeniem wywołanym pałeczką okrężnicy (Escherichia coli). Niespotykane w borówkach jest to, że nie tylko mają zdolność do obniżania złego cholesterolu, ale także do podwyższania dobrego, przez co przyczyniają się do zapobiegania chorobom serca. Osoby, które narażone są na stres powinny często chronić swoje komórki nerwowe właśnie tymi owocami, ponieważ przyspieszają regenerację komórek nerwowych oraz poprawiają funkcjonowanie układu nerwowego. Borówki w każdej postaci smakują wyśmienicie, dlatego sięgajmy zarówno po świeże jak i przetworzone na sosy, musy, galaretki, dżemy, likiery i wina. Suszone możemy dosypać również do płatków.

 

 

 

 

 

Jagoda kamczacka (wiciokrzew siny) ma wiele leczniczych mocy: odtruwa organizm, wydala toksyny, regeneruje zmęczenie, zapobiega wylewom wewnętrznym i podskórnym, leczy miażdżycę- a to wszystko dzięki zawartości witamin A i C oraz jodu, żelaza, miedzi, antocyjanów i kwasów organicznych. Nie tylko owoce mają właściwości zdrowotne, także napar z suszonych kwiatów hamuje rozwój wirusów i bakterii, co ułatwia walkę z przeziębieniem, grypą czy zapaleniem gardła. Tym razem polecana raczej dla mężczyzn z powodu korzystnego wpływu na potencję. Owoce jagody kamczackiej często wykorzystywane są jako naturalny barwnik do wyrobów spożywczych np. galaretek oraz jako dodatek do herbaty (suszone), lodów czy wyrobów cukierniczych. Doceniajmy te owoce pod względem walorów smakowych, ale również jako lek na choroby układu trawiennego, krwionośnego oraz udar mózgu czy zawał serca.

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozory mylą – to powiedzenie doskonale pasuje do aronii, bo choć w pierwszej chwili jest cierpka to bez ogródek najlepsze antidotum na choroby cywilizacyjne takie jak nadciśnienie, miażdżyca, nowotwory czy schorzenia oczu. Zawiera wiele witamin (C,E,P oraz witaminy grupy B), a także makro- i mikroelementów takich jak: wapń, żelazo, miedź, molibden, mangan, jod i bor, dzięki którym łagodzi skutki radio- i chemioterapii stosowanej w leczeniu nowotworów. Bogactwo antyoksydantów w owocu przeciwdziała nie tylko widocznemu gołym okiem starzeniu się skóry, ale także degeneracji wszystkich narządów ciała, w tym mózgu (przyczynia się do zahamowania w nim zmian, które w miarę postępowania mogą prowadzić do pogorszenia pamięci, koncentracji czy uwagi, a nawet do demencji). Aronii przypisuje się także korzystne działanie na układ krążenia- wzmacnia naczynia krwionośne, zwiększa ich elastyczność, udrażnia przepływ krwi, dzięki czemu reguluje ciśnienie. Po te zaskakująco lecznicze owoce sięgać powinni informatycy, graficy i reszta osób pracujących przy komputerach. Nie tylko dlatego, że wspomagają regenerację narządu wzroku przez poprawianie ukrwienia, ale także niwelują skutki promieniowania monitorów. Opóźniają również postępowanie chorób oczu: jaskry, zaćmy oraz degeneracji plamki żółtej na siatkówce. Uodparniają także na promieniowanie ultrafioletowe i choć nie zastąpią kremów z filtrem ochronnym, wspomagają mechanizmy obronne skóry. W myśl zasady ”gorzki lek, leczy najlepiej” spożywajmy jak najwięcej aronii nie tylko w postaci świeżego owocu, ale i dżemu, soku, nalewki, herbatki czy syropu.

Przetwory z aronii to prawdziwa skarbnica prozdrowotnych substancji

Małe owoce o wielkiej mocy to najlepsza inwestycja w nasze zdrowie. Dbajmy, uprawiajmy, sprzedajmy, kupujmy, przetwarzajmy a przede wszystkim konsumujmy i zachęcajmy do konsumpcji!

fot. Magdalena Podymniak







Poprzedni artykułJubileusz 25-lecia TRSK
Następny artykułLong-cane z angielskiej szkółki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj