Powoli dobiega końca kampania skupu truskawek do tłoczenia i mrożenia. Właściwie zakończył się już skup jagody kamczackiej, a za chwilę ruszy kampania porzeczkowa. Są już pierwsze przymiarki do nabywania malin letnich, ale wydaje się że zaproponowane warunki szybko zostaną zweryfikowane. W temacie aronii jak zwykle cisza. Poniżej analityczne spojrzenie na rynek owoców miękkich do przetwórstwa z perspektywy plantatorów i przetwórców. Zaczynamy od porzeczek, aronii i agrestu.
Jest cena na porzeczkę czarną
Wszystko wygląda na to, że skup porzeczki czarnej rozpocznie się od poziomu 3 zł/kg. Byłaby to stawka, którą w roku o standardowych warunkach uprawy uznać można by za rozsądną. W tym sezonie jest jednak zupełnie inaczej. Wczesny start wegetacji i wyeksponowanie roślin na oddziaływanie mrozu i przymrozków, a następnie gradobicia i zalania pól w jednych, a susze w innych częściach Polski sprawiają, że plonu będzie bardzo niewiele. Ciężko aktualnie mówić o tym na ile produktywne okażą się krajowe plantacje, ale jeżeli stawka faktycznie wynosić będzie 3 zł/kg to przy plonowaniu na poziomie 2-3 t/ha, co w wielu gospodarstwach będzie zapewne standardem, wypracowanie dochodowości nie będzie możliwe.
Aktualnie w kraju, zwłaszcza na Lubelszczyźnie, jest sporo młodych kwater. Te jednak nie są jeszcze w pełni produktywne. Część starszych nasadzeń jest z kolei w kiepskim stanie i właściwie powinny one zostać przeznaczone do likwidacji. Pomijając więc aspekty pogodowe, także i struktura plantacji jest czynnikiem limitującym potencjał plonotwórczy naszego kraju w bieżącym sezonie. Porzeczka jest zaś surowcem, którego inaczej niż w przypadku malin czy truskawek, nie da się w znaczących ilościach kupić poza naszymi granicami.
Przetwórcy spodziewają się ostrej gry spekulacyjnej. Liczą się z tym, że niektóre podmioty skupujące mogą dążyć do zakupu surowca od plantatorów i ukrycia go w chłodniach przez kilka dni dla uzyskania efektu deficytu tego produktu na rynku i podbicia stawek oferowanych przez duże zakłady przetwórcze. Biorąc pod uwagę wysoką liczbę ogłoszeń o kupnie „każdej ilości porzeczki czarnej” jest to scenariusz całkiem realny. Stawka wyjściowa powinna więc wzrosnąć wraz z trwaniem kampanii zakupowej.
O porzeczce czerwonej cisza
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja na rynku porzeczki czerwonej. W przeważającej liczbie przypadków produkowana jest ona w tych samych gospodarstwach, co porzeczka czarna. Rośliny doświadczyły więc analogicznych warunków stresowych, które w części ograniczą ich ostateczne plonowanie. Na ogół jednak struktura nasadzeń a także dość dobra ich kondycja sprawią, że podaż będzie stosunkowo wysoka.
Gorzej jest jednak z popytem. Z informacji płynących ze strony przetwórców wynika, że wiodąca firma przetwórcza może w bieżącym sezonie zupełnie zrezygnować z tłoczenia tych owoców, lub zakupić bardzo niewielkie, jak na swój potencjał, ilości tego surowca. Pewne zainteresowanie przejawiają owocami porzeczek czerwonej chłodnie. Jest to surowiec tani, więc obarczony niewielkim ryzykiem inwestycyjnym. Wygląda jednak na to, że plantatorów tego gatunku czeka kolejny rozczarowujący sezon.
Aronia i agrest
W branży nic nie mówi się także o aronii. W przypadku tego gatunku przymiarki do skupu i pierwsze stawki co roku pojawiały się w okolicach 10 sierpnia. W bieżącym sezonie z uwagi na przyspieszenie wegetacji w tym czasie zapewne sezon będzie już w pełni, więc stawki wyjściowe poznamy jeszcze w lipcu. Agrest także nie jest postrzegany przez przetwórców jako produkt „pierwszej potrzeby”. Pomimo silnej redukcji plonu spowodowanej przebiegiem pogody i w wielu przypadkach zaniedbaniem plantacji, ceny są niskie. Zbiór 2-3 t/ha owoców przy stawce nieprzekraczającej 2 zł/kg nie daje najmniejszych szans na wypracowanie dochodowości z prowadzonej uprawy.