Niemcy, obok Wielkiej Brytanii to najważniejszy rynek dla owoców jagodowych w Europie. Od lat borówki i maliny są dostępne dla tamtejszych konsumentów także poza lokalnych sezonem, a z roku na rok import tych owoców rośnie, bijąc kolejne rekordy i zbliżając się do poziomu 100 tys. t.
Rynek owoców jagodowych zmienia się i cały czas rośnie. W produkcję wchodzą kolejne państwa, a konsumenci coraz chętniej po nie sięgają. Jagodowe nie są już wyłącznie owocami sezonowymi. Dzięki rozbudowanym łańcuchom dostaw, są dostęp przez cały rok. Jak czytamy na portalu AMI – Fruchthandel, w minionej dekadzie wzrost produkcji borówek rdr osiągał 10%, a malin prawie 9%. Po latach boomu zauważalne są jednak gdzieniegdzie oznaki stagnacji wynikające z ograniczonych zasobów lub nasycenia rynków. Jednym z państw gdzie popyt na borówki cały czas rośnie są Niemcy.
Niemcy: konsumpcja rośnie dzięki importowi
Niemcy są liderem i najważniejszym rynkiem zbytu w Europie, wyprzedzając w tym względzie Wielką Brytanię. Globalnie plasują się na 3. pozycji, za USA i Kanadą. Jak donosi portal AMI-Fruchthandel, w 2023 roku Niemcy zaimportowały około 64 tys. t borówek oraz 35 tys. t. malin – to odpowiednio siedmiokrotnie i dwukrotnie więcej niż w roku 2014. W osiągnięciu wyższych wartości przeszkodziły Huragan Bernard, który doprowadził do wielu szkód na plantacjach m.in. w Hiszpanii i Marko, a także efekt El Nino, który zaburzył produkcję borówek w Ameryce Południowej.
Szacuje się, że importowane borówki stanowią około 80% wszystkich spożywanych w Niemczech. Dla niemieckich producentów oznacza to wciąż rosnąca presję ze strony zagranicznej konkurencji. Na początku sezonu w tym kraju wciąż dostępne na rynku są owoce z obszaru Morza Śródziemnego, a latem z południa i wschodu Europy, w tym z Polski. Pod koniec niemieckiego sezonu docierają na ten rynek już borówki z południowej półkuli.
Na podstawie AMI-Fruchthandel