Międzynarodowy Kongres Truskawkowy 2017 w Antwerpii

Wykłady zgromadziły blisko 300 słuchaczy


Dziś rozpoczął się Międzynarodowy Kongres Truskawkowy 2017. To już trzecia edycja imprezy, która jak poprzednio, odbywa się w Belgii. Jej organizatorem jest grupa Hoogstraten. To jedna z najważniejszych imprez truskawkowych w drugiej połowie 2017 roku w Europie.

Początek ważnej imprezy w dużym sektorze

Michael Baker, redaktor naczelny Fresh Produce

Spotkanie otworzył Michael Baker, redaktor Fresh Produce z Wielkiej Brytanii. Powitał zgromadzonych słuchaczy oraz opowiedział o programie ICS 2017. Wyładowany informacjami program skonstruowany został nie tylko z wystąpień prezentujących najnowsze badania ale i zagadnienia związane z komercjalizacją. Na trzeci dzień, 8 września, przygotowano wycieczki na których delegaci będą mogli zapoznać się ze sposobami uprawy i sprzedaży truskawek w Belgii i Holandii.

Gaston Opodekamp, dyrektor zarządzający Hoogstraten

Kolejnym mówcą we wstępnej części Kongresu był Gaston Opdekamp, z grupy Hoogstarten. Podkreślił, że na wydarzenie przybyli delegaci z 26 krajów, z 5 kontynentów w liczbie ok. 300 osób, co dowodzi znaczenia i prężności branży truskawkowej na świecie. Za największe wyzwania wskazał pozyskiwanie najlepszego możliwie plonu, jednak w zgodzie z oczekiwaniami jakościowymi konsumentów.

 

Most między nauką i handlem

Prof. Kevin Folta z Uniwersytetu Florydy

Z Uniwersytetu Florydy do Antwerpii przybył prof. Kevin Folta. Stwierdził, że w pogoni za odmianami odpornymi na niektóre zagrożenia, bardzo plennymi kwestia smaku spychana jest na drugi plan. Generalnie, konsumenci nie są zadowoleni z tego właśnie parametru owoców. W ocenie prelegenta tu właśnie leży klucz do zwiększenia konsumpcji, a więc i popytu na owoce truskawek. Innym ważnym zagadnieniem jest zwiększenie dostępności owoców dla ich nabywców. Kolejnym powodem dla którego komunikacja pomiędzy plantatorami a konsumentami nie jest wystarczająco dobra jest kwestia płci. Plantatorami są głównie mężczyźni, podczas, gdy zakupy robią przeważnie kobiety. To one właśnie są docelową grupą konsumentów, więc w większym stopniu należy koncentrować się na cechach sensorycznych owoców, a nie walorach krzewów na etapie uprawy. Tu więc ważny jest zapach, smak i wygląd owocu. Dlatego właśnie pracujemy nad nowymi odmianami jednocześnie biorąc pod uwagę także funkcjonowanie ludzkich zmysłów i ich wpływ na decyzje zakupowe. To jedno z najważniejszych zagadnień, jeśli odmiany te mają odnieść sukces na coraz bardziej konkurencyjnym rynku – mówił w Antwerpii Kevin Folta. Podkreślił jednak, że hodowla nowych odmian pomimo jasnych założeń wcale nie jest prosta. Truskawka jest gatunkiem dość skomplikowanym genetycznie i na przykład wysoka zawartość cukrów w owocu nie oznacza jeszcze, że truskawka będzie smakować bardzo słodko. Krzyżowanie odmian tak, by uzyskać owoc o pożądanych cechach trwa długo. Odpowiada za nie ok. 14 tys. genów, więc wyselekcjonowanie tej najlepszej kompozycji w ramach jednej odmiany  jest procesem skomplikowanym – mówił prelegent z USA. Jego zdaniem poza dostosowaniem odmiany do wymagań i oczekiwań konsumenta, możliwe jest też wpływanie na nabywców owoców, by chętniej sięgali po owoce. Z branży płynie zbyt mało informacji o wartościach, które przyświecają twórcą odmian. Zdaniem Kevina Folty dobrą płaszczyzną do ich propagacji są media społecznościowe. Tam najłatwiej można przekonać konsumentów, że nowoczesne odmiany truskawek są nie tylko smaczne ale i bezpieczne dla zdrowia ich nabywców.

Przyszłość branży

Richard van Hooijdonk

Na ten temat mówił Richard van Hooijdonk, obserwator trendów, futurysta. Skupił się na zagadnieniu mechanizacji produkcji. Ważne jest nie tylko wprowadzenie nowych technologii i urządzeń, ale i odpowiednie ich wykorzystanie. Na przykład spośród wszystkich samochodów na ziemi w jednej chwili używane jest jedynie ok. 2%, a 98% aut stoi bezczynnie. To tylko przykład, ale w ogrodnictwie też trzeba dokładnie przyjrzeć się temu jak poprawić efektywność. Jestem przekonany, że szerokie wykorzystanie dronów i robotów, zdolnych do pracy 24 godziny na dobę to kwestia najbliższych lat.  – mówił prelegent. Tym, co blokuje w jego ocenie najsilniej wdrażanie nowych technologii w każdej branży, także w ogrodnictwie, są silne przyzwyczajenia do wykonywania pewnych czynności „po staremu”. Rozwój technologiczny jest jednak nieunikniony. Spowoduje on przede wszystkim redukcję miejsc pracy przy jednoczesnym podniesieniu efektywności produkcji.

Szczegółowe relacje z Kongresu już niebawem zostaną udostępnione czytelnikom czasopisma Jagodnik oraz portalu jagodnik.pl.







Poprzedni artykułJakość jest w cenie…
Następny artykułRobot do zbierania truskawek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj