Cykl Akademii Uprawy Truskawek zakończyło szkolenie odbywające się w Warce w dniu 18 marca. Jego organizatorami był portal jagodnik.pl, firma Activ oraz Stowarzyszenie Plantatorów Truskawki z Jasieńca. Tematem przewodnim była odmiana truskawek Marmolada i zalecenia dotyczące jej uprawy oraz to czy to właśnie ta odmiana jest właściwym wyborem jeśli chodzi o przyszłość uprawy truskawek w regionie grójecko-wareckim.
Nawożenie dostosowane do plonowania
Marmolada to odmiana o bardzo dużych wymaganiach pokarmowych, w przypadku której raczej nie ma co myśleć o wysokich plonach bez właściwego przygotowania stanowiska, nawożenia mineralnego oraz późniejsze fertygacji prowadzonej w czasie wegetacji. Śmiało mogę powiedzieć, że odmiana ta najlepiej udaje się na grójeczczyźnie, gdzie jest uprawiana na glebach gliniastych i ilastych, a więc takich które są w stanie zgromadzić składniki pokarmowe i je uwalniać w trakcie sezonu – informował dr hab. Zbigniew Jarosz z UP w Lublinie. Jak informował prelegent, w uprawie tej odmiany, a także innych odmian truskawek, najważniejsze są takie składniki jak potas i wapń, dopiero na trzecim miejscu znajduje się azot o czym niestety zapomina wielu producetów uważając, że zwiększając nawożenie azotem będą uzyskiwać coraz to wyższe plony. Trzeba również pamiętać o tym, że truskawka ma trzy fazy krytyczne w czasie uprawy. Z uwagi na to, że jest odmianą dnia krótkiego, wiążącą pąki kwiatowe w sierpniu-wrześniu, będzie wymagała wtedy optymalnych warunków aby zawiązać pąki i zbudować potencjał plonotwórczy. Kolejny krytyczny moment to ruszenie wegetacji, a trzeci to okres kwitnienia i to do tych okresów a także kondycji w jakiej znajdują się rośliny należy dopasować nawożenie.
Przed przystąpieniem do posadzenia roślin bardzo ważna jest uprawa przedplonów. Najlepiej uprawiać rośliny fitosanitarnych oczyszczające glebę z patogenów np. grykę, która ma małe wymagania glebowe, a jej korzenie wydzielają taninę, rutynę i cyjanamid. Trzykrotny wysiew gorczycy przed założeniem uprawy ogranicza problem patogenów praktycznie do poziomu zerowego. Drugą bardzo dobrą rośliną fitosanitarną jest gorczyca, czasem można połączyć uprawę jako przedplonu gorczycy i wyki, których łączna uprawa potęguje efekt fitosanitarny. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest uprawa facelii, która wydziela do gleby substancje niszczące nicienie.
W uprawach gruntowych podstawą musi być nawożenie posypowe, a jego uzupełnieniem może być fertygacja lub dokarmianie dolistne. Aby jednak wiedzieć ile podawać nawozów należy przeprowadzić próby glebowe – średnia z min. 10 miejsc dla określonego stanowiska. Przekazując glebę do badania należy pamiętać aby była ona przeprowadzana metodą ogrodniczą, która daje możliwość oceny zawartości N-NH4, N-NO2, K, Ca, Mg, S-SO4, Na i Cl. Otrzymane wyniki są zbliżone do rzeczywistych wartości składników w ryzosferze, a więc w miejscu z którego są pobierane przez system korzeniowy. Koszt badania jednej próbki to zaledwie 55 zł. Mające te wyniki warto przesłać je do osoby, która przeprowadzi kompetentną analizę, a mogą być nią np. doradcy z Grupy Truskawkowej.
Trzeba również wiedzieć, aby przed założeniem plantacji glebę zaopatrzyć optymalnie w wapń i fosfor. Jak informował dr Z. Jarosz, problemy z wapniem – nawet jeśli znajduje się w optymalnej ilości w glebie – potęgują się w czasie wzrostu roślin, jeśli występują w tym czasie okresowe niedobory wody. Dlatego w uprawie truskawek tak ważne jest nawadnianie. Zaburzenia w pobieraniu Ca występują również w czasie bardzo wysokich temperatur lub podczas źle zbilansowanego nawożenia K, Mg czy Na. Jak informował prelegent wapń przed założeniem plantacji można uzupełnić kredą nawozową lub wapnem siarczanowym (WapMag, AgrosulCa, inne). Trzeba również pamiętać, że saletrą wapniową nie da się uzupełnić wapnia w roślinie, gdyż jest to nawóz azotowy. Jeśli nie robimy analizy najlepiej zastosować nawozy wieloskładnikowe jak np. Yara MilaComplex. Dr Z. Jarosz, zwracał uwagę także na nawożenie potasem, który to składnik ma ważny wpływ na jakość owoców. Dawki potasu należy bezwzględnie oprzeć na analizie gleby, bez której nawożenie tym składnikiem jest zbyt ryzykowne.
Jeśli chodzi o fertygację, to jest ona najlepszym i najtańszym sposobem uzupełniania składników pokarmowych w trakcie uprawy. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że pożywka jest wtedy właściwa, kiedy pH wynosi 5,5-6,2, jeśli pH jest niewłaściwe składniki nie są we właściwym stopniu pobierane przez rośliny. Pożywkę trzeba dopasować do fazy rozwojowej, na początku wegetacji może być budowana w oparciu o np. Kristalon pomarańczowy, następnie przechodzimy na Kristalon czerwony, a w momencie budowania owoców sięgamy po nawozy o małej ilości azotu np. Kristalon pomarańczowy. Jeśli rośliny intensywnie podlewamy lub fertygujemy, należy do programu włączyć również saletrę wapniową. Na słabszych glebach z intensywną fertygacją warto sięgnąć również po np. Terra Sorb Radicular lub produkt H-85, podawane przez system nawodnieniowy. Dobrym rozwiązaniem mogą być również aminokwasy. Podstawą nawożenia musi być zawsze nawożenie posypowe, bez prawidłowego przygotowania gleby nie ma mowy o dużych plonach wysokiej jakości owoców. Bardzo ważne jest bilansowanie nawozów, które należy rozpocząć od analizy gleby. Bezwzględnie takie składniki jak fosfor, potas czy wapń należy uzupełnić przed założeniem uprawy. Nie wolno przesadzać z przeazotowaniem i biostymulacją. Pamiętajmy najważniejsze dla truskawek składniki odżywcze to potas i wapń. Trzeba również zdać sobie sprawę z tego, że zbyt częsta lub niewłaściwa fertygacja będzie prowadzić do zabicia roślin – informował dr Z. Jarosz.
Szkody mrozowe na plantacjach
Jak informował dr hab. Z. Jarosz, pierwsze przemrożenia na plantacjach truskawek pochodzą już z października 2015 roku, kiedy to temperatura spadała czasami do około –8oC. Drugie powstały na przełomie roku, kiedy temperatura np. na lubelszczyźnie spadła do –22oC. Szczegółowo o stratach na jednej z wareckich plantacji dr hab. Z. Jarosz informował w czasie pokazów polowych.
Plon czy jakość owoców?
Moja przygoda z odmianą Marmolada, była intensywna, ale bardzo krótka. Co prawda uzyskałem plon rzędu 32 t/ha, niestety w tym samym roku zdecydowałem się zaorać plantacje. Powód – w tym samym czasie zbierałem owoce odmiany 'Elsanta’, które sprzedawałem po 7-8 zł/kg, podczas gdy 'Marmoladę’ można było kupić w centralnej Polsce za 2-3 zł/kg. Dlatego też zdecydowałem się zmienić uprawianą odmianę na inne typowo deserowe – mówił Janusz Żak z firmy Freshcraft.
Jak informował prelegent producenci truskawek często nie zdają sobie sprawy z tego, że cena owoców deserowych powinna odpowiadać jakości oferowanych owoców i nie można oczekiwać, że za owoce przemysłowe będzie się uzyskiwać cenę jak za owoce deserowe. W przypadku Marmolady, można uzyskać co prawda fantastyczny plon, ale są odmiany, które właściwie prowadzone mogą dać równie dobry plon. Trzeba również wiedzieć, że jeśli chce się uzyskać dobry plon z 'Elsanty’, trzeba również zastosować odpowiednią agrotechnikę. Nie jestem tutaj do odwiedzenie Was od uprawy Marmolady. Trzeba się jednak zastanowić, czy jest to właściwa odmiana do uprawy. Jedno jest uprawa i uzyskiwanie najwyższych plonów, a druga to jest zarobić na takiej uprawie. Jako Polacy jesteśmy dobrzy w produkcji, ale jeśli przyjdzie co do czego to nie jesteśmy w stanie na tym zarobić. Na masę robimy gigantyczne ilości, ale w przeliczeniu na pieniądze jest już zupełnie inaczej – mówił J. Żak. W przekonaniu prelegenta, 'Elsanta’ to cały czas najbardziej wygodna do uprawy oraz sprzedaży owoców odmiana. Jest też wiele innych nowych odmian, które uprawiane lub testowane są w jego gospodarstwie. W nasadzeniach 80% cały czas stanowi jednak 'Elsanta’. Tam gdzie mi udawała się 'Marmolada’, bez problemu z 'Darselecta’ uzyskiwałem 34 t/ha, w jego przypadku owoce kierowane na eksport były zbyt mało trwałe, gdyż już po trzech dniach był to produkt niehandlowy. Tymczasem owoce odmiany 'Elsanta’ bez problemu wysoką jakosć zachowują jeszcze po 7 dniach od zerwania. ’Marmolada’ to fantastyczna odmiana jeśli chodzi o plenność, jeśli można dalej na niej zarobić, można ją produkować. Trzeba jednak tak planować uprawę w przyszłości, aby produkować odmiany, których owoce będzie można sprzedawać w przyszłości w opłacalnych cenach. Dlatego trzeba się poważnie zastanowić co wybrać w przyszłości – mówił J. Żak.