Prowadząc uprawę truskawek na podwyższonych zagonach okrytych materiałem ściółkującym, warto już na etapie formowania zagonów rozłożyć linie kroplujące. Zazwyczaj są one umieszczane pod ściółką – agrowłókniną lub folią. Pojawia się jednak pytanie – czy należy na pojedynczy zagon rozłożyć jedną, czy dwie linie kroplujące? Dyskusję na ten temat prowadzą Wojciech Wojcieszek z Yara Poland oraz Mateusz Włodarczyk z gospodarstwa w Hornigach.
W ramach projektu Truskawkowe Inspiracje w Hornigach przygotowane zostały zagony pojedynczy okryte agrowłóknina oraz zagony podwójne ściółkowane zarówno agrowłókniną z firmy Agrimpex oraz folią dostarczona przez firmę Geo Polska. W oby przypadkach na każdy zagon rozłożono po dwie linie kroplujące. Jedna linia kroplująca nie daje możliwości optymalnego nawodnienia zagonu a później dostarczenia roślinom odpowiednich ilości nawozów poprzez fertygację – uważa Mateusz Włodarczyk. Dotyczy to w szczególności gleb lekkich, przepuszczalnych, gdzie woda czy pożywka ma tendencję do przemieszczenia się w głąb profilu glebowego.
Zdaniem Wojciecha Wojcieszka, mając do dyspozycji dwie linie kroplujące na pojedynczy zagon z roślinami, można lepiej zarządzać nawadnianiem. W okresie dorastania i dojrzewania owoców gdy rośliny mają najwyższe zapotrzebowanie na wodę i składniki pokarmowe dzięki dwóm liniom kroplującym można te potrzeby spełnić.