Nie trzeba jechać do Rosji, wystarczyło do Nowej Wsi. Tam właśnie 15 czerwca odbyły się I Jagodowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Wzięły w nich udział 4 nasze narodowe owoce truskawki, maliny, borówki i porzeczki. Było wszystko co zapewnia sport: rywalizacja, pot, zmęczenie, kontuzje, gole, doping kibiców i wreszcie puchar i medale dla zwycięzców. Co jednak najważniejsze w tym wszystkim – to integracja branży.
Z inicjatywy Fundacji Promocji Polskiej Borówki, 15 czerwca w Nowej Wsi, odbyło się przedsezonowe spotkanie dla plantatorów borówki, które połączone było z Jagodowymi Mistrzostwami Świata w piłce nożnej. Po zwiedzeniu gospodarstwa borówkowego Angeliki i Rafała Krzyżanowskich, wszyscy udali się na mecz, którego organizatorem była Fundacja Promocji Polskiej Borówki, a pomysłodawcą Maciej Dolata z INSPIRE smarter branding.
Zawodnicy 4 drużyn zagrali na boisku szkolnym Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Nowej Wsi. Reprezentacja truskawek pod wodzą Adama Borzęckiego z firmy Boryna, to głównie zawodnicy z regionu Czerwińska nad Wisłą. Drużynę malin z Lubelszczyzny poprowadził Rafał Szmit z Fruvitland, a trenerem był dr Paweł Krawiec. Drużyna borówkowa to głównie młodzi zawodnicy, których do walki o puchar przygotował Paweł Wawryszczuk z firmy Polana. Z kolei porzeczki, to zawodnicy ze Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek pod wodzą dr Piotr Baryły. Cieszymy się, że jako Jagodnik, mogliśmy ufundować koszulki meczowe dla tak wspaniałych drużyn.
Każdy z każdym i w sumie 6 rozegranych meczy wyłoniło zwycięzcę. Walka była zacięta. Każdy z owoców wystawił swoich najlepszych zawodników w walce o puchar. Do tego prawdziwi piłkarska atmosfera, doping kibiców – to wszystko dostarczało emocji, jak na prawdziwym meczu o zwycięstwo. Tym bardziej szczególne, że branżowe – puchar Jagodowego Mistrza. Po podsumowaniu wszystkich punktów zwycięzcami tego turnieju zostały Maliny. Był radość, gratulacje, wręczanie medali i wspólne zdjęcia.
Nie da się opisać czy nawet przybliżyć atmosfer jaka panowała na meczu. Mogli ją odczuć, tylko ci którzy w nim uczestniczyli. Pojawia się też pytanie, czy takie spotkania i inicjatywy są potrzebne? Potwierdzeniem na to jest chyba tylko sam fakt, jak wspaniałe drużyny stawiły się do rozgrywek. Nasze najlepsze owoce i reprezentacje z tak różnych regionów Polski, zarazem słynących z ich produkcji. Tak jak kibiców piłki nożnej łączy piłka, tak również producentów owoców jagodowych, powinna łączyć dążenie do wspólnych celów. Jagodowe Mistrzostwa Świata były dobrą do tego okazją i oby na dobre zaistniały w kalendarzu najważniejszych branżowych imprez.