W ostatnim czasie dużo przekazywaliśmy informacji na temat zagrożenia jakie dla plantacji roślin jagodowych może stanowić muszka plamoskrzydła – Drosophila suzukii. Ze szkodnikiem tym walczą już producenci owoców w wielu krajach południowej i zachodniej Europy zwłaszcza borówki, maliny, ale również wiśni i czereśni. W minionym roku 2014 po raz pierwszy stwierdzono wystąpienie tego szkodnika w naszym kraju. Wstępne informacje z tego sezonu wskazują, że pojawia się on w nowych regionach Polski.
Drosophila suzukii od kilku lat jest bardzo groźnym szkodnikiem wszystkich upraw jagodowych, jak też innych owoców miękkich zwłaszcza wiśni i czereśni. Jak pokazuje obserwacje z innych krajów w przeciągu 3 lata szkodnik ten może opanować cały obszar kraju, występując w liczebności, która zagraża uprawom. Najważniejsze jest więc rozpoznanie przeciwnika i wczesne jego wykrycie. W tym celu w roku 2015 PIORiN prowadził urzędowe kontrole mające na celu monitoring występowania organizmu Drosophila suzukii. Monitorowano pułapki rozmieszczone równomiernie w całym kraju. W każdym województwie wytypowane zostało po 6 lokalizacji, w których uprawiano owoce miękkie i na tych 6 lokalizacjach przez cały sezon uprawy prowadzony był monitoring występowania D. suzukii. Na każdej z tych lokalizacji wystawione były po 2 pułapki. Monitoring pułapek, uzupełnienie płynu wabiącego następowało co około 7 dni.
Do połowy września, wykryto obecność D. suzukii w 3 lokalizacjach w województwach lubuskim i opolskim na plantacjach malin i borówki wysokiej. Obecność muszki plamoskrzydłej stwierdzono dopiero 25 sierpnia w dwóch lokalizacjach i 4 września również w dwóch miejscach. Przyczyną tak późnego ujawnienia się szkodnika w tym roku była prawdopodobnie pogoda, która nie sprzyjała jego rozwojowi. D. suzukii najszybciej rozwija się w temperaturze 25-28°C, wtedy pełen cykl życiowy trwa zaledwie 7-9 dni. Wysokie temperatury w ciągu minionego lata i niska wilgotność powietrza zatrzymały na pewno tempo rozwoju i przemieszczenia się D. suzukii. Dopiero pod koniec lata wystąpiły warunki sprzyjające aktywności szkodnika, co zresztą potwierdzają wyniki prowadzonego monitoringu. Oprócz tych oficjalnych informacji potwierdzających po raz kolejny obecność D. suzukii w Polsce, docierały do nas dane o występowaniu D. suzukii w regionie Kujaw oraz Sandomierza. Z tego też względu także pod koniec sezonu warto na plantacjach prowadzić monitoring na obecność D. suzukii.
Pod koniec zbioru lub po ich zakończeniu D. suzukii może się rozwijać w owocach pozostałych na krzewach lub pod nimi. Dlatego w niektórych krajach po zbiorze owoców opryskuje się plantacje insektycydami, by nie dopuścić do ekspansji szkodnika. |
Świadomość tego, czy szkodnik występuje na danym terenie, czy też nie pozwoli lepiej przygotować się do walki z nim w kolejnym roku. Warto też pamiętać, że stosowanie pułapek z atraktantami, może być najprostszą i najtańszą metodą walki z tym szkodnikiem. W wielu krajach powszechnie stosowany jest mass trapping polegający na masowym odławianiu dorosłych osobników D. suzukii poprzez wywieszanie dużych ilości pułapek wokół plantacji. Pułapki te na bieżąco są monitorowane i w momencie gdy liczba odławianych szkodników wzrasta, wywiesza się pułapki w samej uprawi. Tu także konieczne jest systematycznego prowadzenie monitoringu, a decyzję o wykonaniu zabiegu podejmuje się dopiero gdy liczebność odławianych w pułapkach muszek rośnie. W okresach największego zagrożenia ze strony D. suzukii stosowanie chemicznych środków ochrony. W Polsce też mamy już dostępne do tego celu narzędzia, pierwszym zarejestrowanym insektycydem do zwalczania muszki plamoskrzydłej był Spintor 240 SC (więcej czyt.).W ramach zastosowań małoobszarowych, w czerwcu zarejestrowane zostały jeszcze dwa inne zoocydy: Calypso 480 SC i Patriot 100 EC (czytaj więcej).