W dniach 26-31 maja w Chinach odbywa się 13 Międzynarodowa Konferencja Malinowa. Została zorganizowana przez International Rasberry Organization (IRO) oraz członków tej organizacji z Chin, których oficjalnym reprezentantem w tej organizacji jest Tiger Li, przewodniczący China Rasberyy Association. Wydarzenie rozpoczęło się od konferencji zorganizowanej w miejscowości Cangzhu w prowincji Habei. W trakcie pierwszego dnia tego wydarzenia informowano o trendach dotyczących produkcji malin przemysłowych, ale również tych deserowych w wybranych krajach, których przedstawiciele są członkami IRO.
13 Międzynarodowa Konferencja Malinowa IRO, odbywa się po sezonie z wyjątkowo niskimi cenami oferowanymi za maliny przemysłowe w wielu europejskich krajach. Czy ten rok okaże się inny – wiele wskazuje, że tak. Głównym powodem tego są znaczące uszkodzenia malin w czasie wiosennych przymrozków odnotowane w wielu ważnych ośrodkach produkcji tych owoców w Europie. W wielu krajach zapowiada się też niższa produkcja, które wynika m.in. ze złej kondycji roślin, wynikająca z ograniczenia nakładów na ochronę i nawożenie na skutek dramatycznego spadu opłacalności produkcji malin przemysłowych. Dlatego wszystko wskazuje na to, że tegoroczna światowa, a na pewno europejska produkcja malin dla przemysłu będzie znacząco odbiegać od ubiegłorocznego poziomu.
Warto wiedzieć, że Polska i Serbia produkuje łącznie około 66% światowej produkcji malin do mrożenia. Szacuje się, że tegoroczne zbiory malin w Polsce całościowo mogą być o co najmniej 30% niższe od zbiorów w poprzednim sezonie. Dodatkowo na wielu plantacjach z przeznaczeniem malin dla przemysłu, z uwagi na bardzo niskie ceny w poprzednim sezonie, ograniczono nakłady na ich prowadzenie, co przekłada się na złą kondycję roślin. Czy i jak przełoży się to na cenę pokażą najbliższe tygodnie. Mówi się również o tym, że w Polsce cena malin dobrej jakości do mrożenia w tym sezonie w Polsce wystartować z poziomu 7–10 zł/kg. Oczekiwana plantatorów są jednak zdecydowanie wyższe, patrząc na koszty produkcji i prognozowane niskie plony.
Duże szkody odnotowano również w Serbii. Tutaj maliny w pierwszej kolejności zostały uszkodzone w wyniku wiosennych opadów śniegu, a następnie kwietniowych przymrozków, w czasie których temperatura spadała do około -6oC. Tutaj zbiory mogą być mniejsze nawet o 40% w porównaniu do roku 2023 i wynieść tylko około 40 000 ton. Wstępna propozycja cenowa podawana przez przez niektóre zakłady w Serbii pod koniec maja oscylowała w granicach 280 dinarów (około 2,2–2,5 euro/kg). Jest to jednak wartość początkowa i wiele osób uważa, że w trakcie sezonu cena ta będzie tylko rosła. W ocenie A. Leposavica, te pierwsze propozycje są dalekie od oczekiwań serbskich plantatorów.
Uczestnicy IRO informowali również o braku zapasów mrożonych malin z sezonu 2023. Jeśli w mroźniach znajdują się jakieś ilości owoców to wyłącznie z poprzednich lat, kiedy te owoce były drogo zakupione. Dlatego można sądzić, że zakłady będą wykazywały zapotrzebowanie na zakup dobrej jakości malin do mrożenia. Oczywiście liczą na akceptowalną cenę, która pozwoli oferować im malin w kwotach akceptowalnych przez ich odbiorców, a więc dużych producentów dżemów, soków czy jogurtów, którzy na skutek bardzo wysokich cen wycofali się z produkcji malinowych przetworów, które w swojej ofercie zastąpili przetworami z innych owoców.
Jak informowali przedstawiciele z Ukrainy, w tym kraju zbiory maliny powinny być na podobnym do ubiegłorocznego poziomu. Niestety obawa działających w tym kraju zakładów dotyczące dostępności prądu powodują, że wynajmują lub już zarezerwowały sobie odpowiednią powierzchnię na przetrzymanie malin w działających w Polsce firmach zajmujących się mrożeniem. Jest również wiele obaw o cenę jaką uda się uzyskać za maliny przemysłowe na ukraińskim rynku w tym sezonie. Mniejsza podaż tego surowca w innych krajach europejskich, głównie w Polsce i Serbii, powoduje, że tamtejsi plantatorzy liczą również na lepsze od ubiegłorocznych ceny za maliny dla przemysłu. Zdają sobie również sprawę z tego, że to właśnie ukraińskie maliny w ubiegłym roku w największym stopniu negatywnie wpłynęły na ceny malin na europejskich rynkach. Oczywiście istnieje ryzyko związane z oficjalną sprzedażą malin do Polski, jednak wiele zakładów opanowało już drogi sprzedaży malin do krajów Zachodniej Europy w tym do Polski omijając naszą wschodnią granicę.
W większości krajów, gdzie ważna jest produkcja malin przemysłowych, poszukuje się technologii i rozwiązań pozwalających optymalizować koszty produkcji malin. Tutaj dobrym przykładem może być Chile, gdzie produkcja malin w ostatnich kilku latach zmniejszyła się z około 32 tys. ton w 2018 roku do około 16 tys. ton w 2023 roku. Dotychczas były tam małe, głównie około 2 hektarowe plantacje. Nowo zakładane plantacje mają mieć jednak areał od kilkunastu do 50 czy nawet 100 ha. Mają być zakładane z nowych odmian, które nadają się do zbioru kombajnowego.
Krajem, gdzie intensywnie rośnie produkcja malin, głównie dla przemysłu są Chiny. Tutaj produkcja malin w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła z około 32 000 ton do ponad 60 000 ton. Planuje się jej dalszy rozwój, gdyż widzi się coraz większe zainteresowanie konsumentów malinowymi przetworami. Produkcja malin spod osłon szacowana jest w tym kraju na około 9000 ton. Są to oczywiście owoce deserowe trafiające na świeży rynek.
Są też takie kraje jak Wielka Brytanii, gdzie maliny w 90% produkowane są w tunelach i w całości trafiają na świeży rynek. Produkcja malin dla przemysłu stała się tutaj już kilka lat temu nie opłaca. Dlatego owoce mrożone czy też koncentrat malinowy do tego kraju są w całości importowane.
Więcej informacji z tej konferencji oraz relacje z chińskich plantacji malin oraz zakładów zajmujących się przetwarzaniem malin w kolejnych relacjach z 13 Międzynarodowej Konferencji Malinowej IRO oraz w czasopiśmie „Jagodnik”