Nowy tydzień rozpocząłem od wizyty w gospodarstwie rodzinnym Wojciecha oraz Zbigniewa i Krzysztofa Szopów zlokalizowanym w miejscowości Rzeczyca pod Tomaszowem Mazowieckim. Trwają tam zbiory borówek z krzewów odmian o średnim okresie owocowania. Sezon zaczął się wcześnie, jest bardzo dynamiczny i prawdopodobnie zakończy się rekordowo szybko. Jak szacują gospodarze, na 15 sierpnia owoce mogą zostać w całości zebrane i sprzedane.
Plonowanie zależne od odmian
Jak informuje Zbigniew Szopa, bardzo obiecująco w bieżącym sezonie w warunkach ich gospodarstwa wypadła odmiana ‘Valor’. Właściwie na próbę wsadzono tu dwa rzędy po 150 m i tego małego fragmentu uprawy pozyskano 600 kg towaru handlowego. Krzewy mają 3 lata. Dobrze wygląda także ‘Nelson’. Akurat w kwaterze z nim trwały zbiory, gdy wizytowałem uprawę. W przypadku odmiany ‘Draper’ wiele zależy od lokalizacji. Kwatery z tą kreacją zlokalizowane są u Szopów w dwóch miejscach i o ile w jednym z nich towaru na krzewach jest niemało, o tyle w drugim jest znacznie słabiej. Owoców jest sporo, ale są drobne i niewykluczone, że część z nich nie przekroczy średnicy 12 mm. Cięte były tak samo i przez te same osoby, być może więc decydujący okazał się czynnik pogodowy. ‘Bluecrop’ w tym gospodarstwie zaplonował w bieżącym sezonie na miarę oczekiwań, to powtarzalna i pewna odmiana. Wyraźnie mniej było owoców na krzewach odmiany ‘Duke’, zaś na ‘Chandlerze’ , gdzie do tej pory wykonano jeden zbiór, plon zapowiada się na spodziewanym bądź nieznacznie niższym od zakładanego poziomie. Ogólnie rzecz ujmując, trwa fajny sezon. Bardzo szybki, intensywny, ale za to powinno być więcej czasu na prace przygotowawcze do kolejnego roku. Zakładamy, że na 15 sierpnia będziemy „po zawodach” jak chodzi o same zbiory. Nie wszystko się udało na 100%, ale nie narzekamy – mówi Zbigniew Szopa.
Ludzie, pogoda, ceny…
Owoce zbiera ukraińsko-polski zespół ok. 60 pracowników. W większości są to osoby zza Buga. Plantatorzy są generalnie zadowoleni z ich zaangażowania i wykonywanej pracy. Liczba ta jest niemal wystarczająca, choć w pewnych okresach zajęcia wystarczyłoby dla kilku a nawet kilkunastu dodatkowych pracowników. Co gorsza, część z tych, którzy dotarli z Ukrainy do Rzeczycy niedługo będą musieli wracać.
W pracach na plantacji nie pomaga pogoda. O uszkodzeniach na odmianie ‘Duke’ wywołanych przez przymrozki i ich wpływie na plon była już mowa. Natomiast aktualne wysokie temperatury sprawiają, że utrudnione są zbiory. Trzeba je zaczynać bardzo wcześnie a w środkowej części dnia przerywać pracę. Upały nie sprzyjają ludziom, ale też cierpią przez nie rośliny i owoce. Nieco chłodniej ma być w drugiej połowie tygodnia co powinno pomóc w wyzbieraniu owoców które aktualnie bardzo szybko dojrzewają.
Stawki za owoce gospodarze oceniają jako satysfakcjonujące. Za owoce deserowe uzyskiwali na początku trzeciej dekady lipca ceny wynoszące ok. 15,00 zł/kg. Za towar o mniejszych kalibrażach kierowany na przemysł 8,00 zł/kg. Kupiliśmy linię kalibrującą z firmy Green Sort. Za nami pierwsze doświadczenia z jej wykorzystaniem. Na razie sortujemy borówki pod kątem kalibrażu. Te powyżej 12 mm trafiają do 4 kg skrzynek i tak odsyłane są do nabywców, zaś mniejsze luzem trafiają do zagospodarowania przez zakłady. Linia na razie ma dość podstawową konfigurację. Najpierw oczyszcza owoce m.in. z okwiatu czy innych części roślin. Następnie odsortowywane są najmniejsze owoce, a te które zostają trafiają na stół przebierczy. Ostatnim elementem jest naważarka odmierzająca partie po 4 kg. W takiej konfiguracji zestaw urządzeń wymaga zaangażowania 6-7 pracowników. Używamy jej w sytuacjach „awaryjnych”, gdy trafiają się partie owoców o relatywnie większym udziale mniejszych średnic. Możliwe, że z czasem linia będzie rozbudowywana o kolejne moduły, jeśli takie będzie zapotrzebowanie – wyjaśnia plantator.