Tematyka wykładów wygłoszonych podczas tegorocznej Konferencji Borówkowej 2014 „PERSPEKTYWY” dotyczyła nie tylko spraw agrotechnicznych, ale również możliwości zwiększenia eksportu, poprawy organizacji pracy i obniżenia kosztów produkcji.
Mariusz Padewski z firmy DLV Plant z Wielkiej Brytanii mówił o zasadach związanych z nawożeniem borówki, które okazuje się znacznie trudniejsze niż innych gatunków roślin jagodowych. Wynika to przede wszystkim z wymagań borówki związanych z odczynem gleby lub podłoża, który powinien wynosić 4,5-5,5. W warunkach tak niskiego pH pojawiają się problemy z pobieraniem fosforu, oraz manganu, żelaza oraz boru. Ponadto rośliny borówki korzystają przede wszystkim z azotu amonowego i taka jego forma powinna być przede wszystkim dostarczana roślinom. Choć mogłoby się wydawać, że rośliny borówki jako, że wymagają niskiego odczynu gleby to również nie mają wygórowanych potrzeb co do wapnia. Tu jednak okazuje się, że jest odwrotnie. Wapń potrzebny jest roślinom do prawidłowego rozwoju korzeni, liści oraz owoców. Przy trudnościach związanych z pobieraniem wapnia, mogą pojawiać się objawy jego niedoborów, w postaci zasychających najmłodszych liści. W wielkiej Brytanii, coraz więcej plantatorów decyduje się na uprawę borówek w pojemnikach. Wymaga ona przede wszystkim inwestycji w system do podlewania i nawożenia roślin, ale daje wiele korzyści. Taki system uprawy pozwala lepiej kontrolować stan odżywienia roślin, oraz utrzymywać optymalną dla nich wilgotność podłoża. Zarazem wymaga jednak od producentów większej kontroli, regularnego wykonywani analiz podłoża i liści, i dopasowanie składu pożywek do potrzeb roślin. Konieczne jest też z reguły zakwaszanie wody używanej do fertygacji tak by gotowa pożywka miała pH 5-5,5.
Wśród perspektywicznych rynków sprzedaży owoców borówki jest Rosja.
By móc tam jednak sprzedawać owoce trzeba spełnić pewne wymagania, o czym mówiła Marzena Skowrońska – Zastępca Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Przed wysyłką produktów roślinnych do FR trzeba wystąpić o wydanie świadectwa fitosanitarnego (ŚF). ŚF potwierdza spełnienie wymagań państwa importującego oraz zaświadcza, że przesyłka jest wolna od organizmów kwarantannowych oraz praktycznie wolna od wszelkich organizmów szkodliwych – informował M. Skowrońska. Kontroli takich towarów dokonują inspektorzy z WIORiN, a jej końcowym etapem jest wydanie ŚF i założenie plomb na środki transportu. Oprócz tego kontroli produktów mogą dokonywać inspektorzy po stronie rosyjskiej, zarówno w miejscu wwozu jak i punktach dostawy. Wówczas sprawdzane są przede wszystkim wszystkie dokumenty transportowe, ale również kontrolowany jest towar i mogą być pobierane próbki do badań. Prelegentka przypomniała również o konieczności spełnienia norm dotyczących najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów wysyłanych produktach żywnościowych. Pod tym względem normy obowiązujące w FR są bardziej rygorystyczne niż te obowiązujące w UE.
Jednym z najbardziej pracochłonnych etapów w produkcji owoców borówki, jest ich zbiór. Do tego potrzebna jest bardzo duża liczna pracowników, i bardzo często do tego typu prac zatrudniani są obcokrajowcy – zazwyczaj obywatele Ukrainy. Jak informowała Hanna Moscardo Malinowski ze Specjalistycznego Gospodarstwa Borówkowego „BerryBliss”, od 2011 roku obywatele takich krajów jak Ukraina, Białoruś, Rosja, Gruzja i Mołdawia (ostatnio do ich grona dodana została również Armenia), mogą uzyskiwać wizy i pozwolenie na pracę w gospodarstwach na podstawie prostego oświadczenia. W ostatnim czasie obserwuje się wystawienie liczby zaproszeń dla obywateli z Ukrainy, w większej ilości niż jest faktyczne zapotrzebowanie wielu gospodarstw. Jest to bardzo nierozważne, gdyż może nas pozbawić możliwości zatrudniania pracowników w tak prosty sposób – mówiła H. Moscardo Malinowski. Przypomniał również o obowiązku rejestrowania oświadczeń, przed rozpoczęciem pracy cudzoziemca oraz konieczność podpisania z nim stosownej umowy (umowa o pracę lub stosowny rodzaj umowy cywilnoprawnej, czyli o dzieło lub zlecenie). Musimy mieć na uwadze, że dostęp do taniej siły roboczej to podstawa naszej konkurencyjności na globalnym rynku producentów borówki. Bez tego nie będziemy w stanie dalej rozwijać naszych gospodarstw i uzyskiwać tak dobrych, jak w ostatnich kilku latach, wyników w handlu tymi owocami – podkreślała Pani Hanna.
W sytuacji rosnących kosztów produkcji, w tym robocizny,
i trudnościach związanych z zatrudnianiem pracowników do zbioru owoców, konieczne może być sięganie po rozwiązania, które będą mogły ułatwić ten proces. W Holandii, jak informował Fred Douven z firmy Douven Trading & Consultancy BV, od kilku lat korzysta się z kombajnów do zbioru owoców borówki wysokiej. Dotychczas stosowane do tego celu kombajny (jak np. Korvan) nie dawały dobrych rezultatów, ponieważ powodowały uszkodzenia i obicia owoców, przez co nie nadawały się one później do sprzedaży na rynku świeżych owoców. Można je było jednie przeznaczyć do przetwarzania i mrożenia. W ostatnich latach prowadzone były próby zbierania owoców z wykorzystaniem prostych urządzeń, tzw. wózków do zbioru „Easy harvester”. W ten sposób udało się znacząco podnieść wydajność zbioru (prawie 10 krotnie w porównaniu do tradycyjnego zbioru ręcznego), uzyskać owoce, które można kierować na rynek deserowy i obniżyć koszty zbioru o blisko połowę (względem zbioru ręcznego). Takie owoce muszą być też dokładnie posortowane, dlatego w gospodarstwach decydujących się na mechaniczny zbiór owoców, coraz częściej inwestuje się również linie do ich mechanicznego sortowania.
Więcej informacji z Konferencji Borówkowej 2014 w czasopiśmie „Jagodnik” oraz materiałach wydanych z okazji Konferencji Borówkowej 2014 „Perspektywy”