Tegoroczna edycja Borówkowego Factory odbyła się w Karczmiskach 8 września. W wydarzeniu wzięło udział blisko 250 osób, zainteresowanych nowoczesna uprawą borówki. Wśród poruszanych tematów ważną kwestia wydaje się temat nowych odmian i rekonstrukcji borówkowych plantacji. W opinii ekspertów jest to obecnie jedno z kluczowych wyzwań dla polskich plantatorów.
Unikalna kolekcja odmian
Jest to już czwarta edycja Borówkowego Factory, projektu związanego z nowoczesną uprawą borówki i oceną odmian. Na blisko hektarowej kwaterze posadzonych zostało 19 odmian borówki, które są co roku oceniane pod względem wzrostu, plonowania i jakości owoców. W tym roku kolekcję wzbogaciły kolejne 4 odmiany typu północnego (high chill) z programu hodowlanego Fall Creek Colection: ArabellaBlue® 'FC14-062′, LunaBlue® 'FC12-205′, LoretoBlue™ ‘FC11-118’ i PeachyBlue 'ZF08-029′. Rośliny posadzono w połowie maja tego roku i po niespełna 4 miesiącach wzrostu wyglądały one już bardzo obiecująco. Myślę że w przyszłym roku będziemy mogli już ocenić pierwsze owoce tych odmian – mówił dr Paweł Krawiec koordynator projektu. Jak podkreślał Marcin Wereszczuk praktycznie wszystkie nowe odmiany z hodowli Fall Creek cechuje silny wigor i dynamiczny wzrost. Dzięki temu w stosunkowo krótkim czasie od wysadzenia można uzyskać wyrośnięte dobrze plonujące rośliny. W technologię uprawy borówki na dobre wpisała się uprawa na podwyższonych zagonach, okrywanych różnymi ściółkami. W projekcie wykorzystano do tego celu agrotkaniny od firmy Agrimpex o czym informował podczas spotkania Rafał Szewczyk, reprezentujący to przedsiębiorstwo.
Ten rok zapewnił dość dobre plonowanie wszystkich odmian, choć przyniósł też kilka nowych ciekawych obserwacji. Najlepsze w noty w tym roku zebrały takie odmiany jak Duke, Draper, Cargo i Megas Blue. Odmiana Valor, która w minionym roku okazała się najlepiej plonującą odmianą (średni plon z krzewu wynosił 2,2 kg), w tym roku zaplanowała nieco słabiej. Za to miała bardzo atrakcyjne, duże, twarde owoce. Pełna ocena odmian biorących udział w Borówkowym Factory będzie przedstawiona podczas Konferencji Borówkowej 2024).
Czy sadzić nowe odmiany borówki?
Tematyki odmian dotyczyła zresztą krótka debata, która zapoczątkował wrześniowe spotkanie plantatorów borówki. Wzięli w niej udział: Dominika Kozarzewska, prezeska grupy Polskie Jagody, Mirosław Garliński plantator z Dolecka, Mariusz Padewski reprezentujący Fall Creek oraz Paweł Korfanty z Gospodarstwa Szkółkarskiego Korfanty. Na pytanie jakie odmiany borówki warto sadzić wszyscy jednogłośnie odpowiedzieli, iż każda nowa odmiana wymaga sprawdzenia i testów w danej lokalizacji. Bez tego bardzo trudno jest wskazać konkretne odmiany, które sprawdzą się w mikroklimacie danej plantacji. Proces wycofywania odmian borówki starszej generacji trwa już od kilku lat w Europie i mam wrażenie, że w tym roku mocno przyspieszył. Wiele sieci handlowych z zachodniej Europy stopniowo usuwa je z list akceptowalnych odmian, a już zupełnie nie nadają się one do transportu na dalekie rynki – mówił Dominika Kozarzewska, dodając – Obecnie każde zarobione pieniądze w gospodarstwach borówkowych warto zainwestować w wymianę odmian. To pozwali dalej funkcjonować na rynku za 5,10 lat. (więcej wniosków z tej debaty przedstawimy w czasopiśmie JAGODNIK).
Technologia uprawy borówki
Borówkowe Factory to również projekt w którym realizowane jest szereg doświadczeń związanych z ochroną i nawożeniem borówki. W tym roku cała kolekcja Borówkowego Factory nawożona była w oparciu o rozwiązania firmy Yara (mówił o tym Michał Wojcieszek), z kolei na pozostałych kwaterach produkcyjnych realizowane były doświadczenia związane z porównaniem różnych programów nawożeniowych Timac Agro Polska ( o czym mówiła Dorta Furmaniak i Bartłomiej Drzazga) czy ICL (informował o tym Andrzej Miąsko). W tym roku w gospodarstwie zainstalowana została stacja pogodowa przez firmę AgroNetPro, dzięki której można na bieżąco monitorować warunki pogodowe i na tej podstawie planować optymalną ochronę przed chorobami. W tak zakresie swoimi doświadczeniami podzielili się przedstawiciele firm Syngenta (Krzysztof Krupa), Bayer (Tomasz Gasparski) i BASF (Przemysław Kostrzewski). Dezyderiusz Mietlicki z firmy Carboort, zachęcał z kolei do większego zwrócenia na poprawę parametrów gleby w uprawi borówki. Tu bardzo dobrze sprawdzają się rozwiązanie związane z wykorzystaniem węgla brunatnego Carbomat. W tym roku na kwaterze borówki odmiany Duke, obsypano nim rośliny rosnące na podwyższonych zagonach. Jedną z tegorocznych nowości Borówkowego Factory są tez domki siedliskowe z murarką ogrodową, które dostarczyła firma Osmia Future. O tym jak optymalnie je wykorzystać na plantacjach borówki mówił Przemysław Kapka. Z kolei Karolina Felczak Konarska z Instytutu Agronomicznego Fertico podzieliła się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi nowych chorób borówki. Jedną z nich jest rak bakteryjny, który w tym sezonie została wykryty na niektórych odmianach Borówkowego Factory.
W zakresie nawadniania borówki partnerem pozostaje Milex. Jak informował Łukasz Głuszcz, w tym roku zmodernizowano systemu dystrybucji wody dla roślin rosnących w pojemnikach, co znacząco wpłynęło na poprawę ich wzrostu. Zastosowane zostały kroplowniki typu NetBow™. Są one w kształcie okręgu, przez który woda podawana jest przez 4 odporne na zatykanie kroplowniki Typhoon firmy Netafim. Wydajność podawania wody wynosi 24-36 l/godz w zależności od ciśnienia w instalacji. Dodatkowo system ten wyposażony został w antykapacz, który ułatwia równomierne nawadnianie w poszczególnych donicach.
Borówkowe Factory w tym roku obfitowało w naprawdę potężną porcję wiedzy o uprawie borówki. Kto był, mógł w pełni z niej skorzystać. Nie zabrakło też niespodzianek, a jedną z nich z nich był nawóz Polysulphate, który ufundowała firma ICL. Łącznie do uczestników obu spotkań (Borówkowe Factory i Malinowe Factory) i zarazem czytelników czasopisma Jagodnik trafiło 2,5 tego nawozu.