Aronia to przykład owocu o niebagatelnie wartościowych walorach prozdrowotnych, a jednocześnie zupełnie niedocenianego przez wielu konsumentów. To szczególnie dotkliwe w Polsce, która jest przecież globalnym hegemonem w uprawie tego gatunku. Z tym niekorzystnym stanem rzeczy zmaga się Piotr Nowak, prezes Korb Garden, organizacji produkującej szeroki wachlarz przetworów bazujących właśnie na tym surowcu.
Tylko ekologicznie
W dniu 24 września miałem okazję odwiedzić plantacje i obiekty należące do Korab Garden. W miejscowości Samoklęski Kolonia Długa, jakieś 20-30 minut drogi samochodem na północ od Lublina, spotkałem się P. Nowakiem, szefem Korab Garden. Wiemy wszyscy jak silnie schemizowane jest dzisiejsze ogrodnictwo. Chciałem produkować żywność, byłem przez kilka lat ściśle związany z Instytutem Ogrodnictwa w Skierniewicach, zgłębiałem tajniki uprawy i przetwórstwa, szukałem wiedzy. Nie miałem jednak wątpliwości, że chcę zaoferować produkty zdrowe, ekologiczne. W przekonaniu tym utwierdzała mnie rodzina. Tak właśnie trafiłem do tego wyjątkowego zakątu Lubelszczyzny, oddalonego od głównych stref produkcji ogrodniczej, otoczonego malowniczą, naturalną scenerią pól, łąk i stawów. Zainteresowałem się także aronią. To gatunek wdzięczny do uprawy metodą ekologiczną, ale trudny do sprzedaży. Czynimy więc intensywne starania, by popularyzować jego spożycie – mówił prezes Korab Garden w tracie naszego spotkania. Obecnie w ofercie grupy znajduje się 15 produktów. Głównym surowcem na bazie którego powstają jest aronia. Sok z niej można nabywać w formie czystej, ale także z dodatkami, jak choćby lnu czy koziej serwatki. Korab Garden oferuje także błonnik o wysokiej zwartości antocyjanów.
O uprawie i przetwórstwie
Gospodarstwa dostarczające owoce do rodzinnej firmy Korab Garden zlokalizowały swe plantacje w większości wokół Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. Na ok. 200 ha uprawia się tutaj aronię (70%) i porzeczkę czarną (30%). P. Nowak nawiązuje okazjonalne współprace z innymi, wysoce wyspecjalizowanymi plantatorami. Przykładem mogą być zakupy owoców rokitnika w gospodarstwie Stanisława Trzonkowskiego, właściciela największej, profesjonalnie prowadzonej plantacji tego gatunku w Polsce. Mieliśmy kiedyś maliny, wciąż mamy czarną porzeczkę. Ten drugi gatunek w uprawie metodą ekologiczną jest po prostu trudny. Co gorsza, gospodarzymy głownie na ziemiach dość lekkich. To tylko podnosi skalę trudności. Aronia spisuje się tu za to całkiem dobrze, więc mamy sporo młodych nasadzeń. To wyjątkowy gatunek, a jego owoce stanowią prawdziwe dobrodziejstwo dla człowieka. Dzięki temu, że posiadamy obiekty logistyczne i przetwórcze możemy zaoferować konsumentom w Polsce i za granicami naszego kraju produkty o silnie prozdrowotnych walorach – informował plantator-przetwórca.
Więcej w czasopiśmie „Jagodnik„
Pragnę wszystkich zainteresowanych możliwościami zagospodarowania owoców aronii zaprosić do lektury pełnej relacji z wizyty w Korab Garden. W jej trakcie podczas rozmowy z P. Nowakiem poruszyłem kilka innych, jak sądzę interesujących wątków. Znajdzie się ona w listopadowo-grudniowym numerze (8/2021) czasopisma „Jagodnik”.