Zamiast jesieni i spodziewanego ochłodzenia można powiedzieć, że temperatury są istnie wiosenne. Nie tylko rośliny wciąż nie chcą przygotować się do zimy, ale również mamy do czynienia z nasilającą się presja różnego rodzaju zwierzyny.
Zwierzyna czyni szkody
Dziki jesienią czynią duże uszkodzenia, szczególnie na plantacjach truskawek, gdzie często mamy do czynienia z pędrakami, które są dla nich doskonałym pokarmem. W najbardziej drastycznych przypadkach dziki wyrywają całe rośliny co może doprowadzić do szybkiego przesuszenia korzeni i nie przyjęcia się roślin nawet jeżeli powtórnie je posadzimy. Dodatkowo poruszając glebę dziki niwelują działanie herbicydów doglebowych, co przy lekkiej zimie może doprowadzić do zachwaszczenia plantacji.
W wielu miejscach spotykane są stada saren. Najchętniej zjadają one świeże liście truskawek, które w tym momencie powinny jeszcze pracować na kondycję roślin i odżywiać wciąż formujące się pąki kwiatowe. Dodatkowo liście tworzą podczas zimy niejako kołdrę, która okrywa rośliny przed chłodem i wiatrem podczas zimy. Plantatorzy twierdzą również, że krzewy uszkodzone przez sarny również słabiej rosną. Podobne efekty można zaobserwować również na borówkach, gdzie sarny z chęcią uszczykują końcówki młody przyrostów.
Jeżeli chodzi o szkodliwość zajęcy nie jest ona wielka w roślinach jagodowych chociaż zdarzają się przypadki gdzie posadzone jesienią borówki są przycięte przy ziemi, właśnie przez te gryzonie. Podobnie dzieje się na plantacjach jagody kamczackiej.
Jak się chronić
Przy takim nasileniu problemu konieczne jest podjęcie działań mających na celu ochronę roślin przed zwierzyną. Wydawałoby się, że dobrym rozwiązaniem będzie ogrodzenia pola siatką. Jednak czasem bywa to za mało, bo dziki są w stanie przecisnąć się pod taką siatką, a sarny mogą przeskoczyć górą.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest elektryczny pastuch, który odstrasza wszystkie rodzaje zwierzyny. Kupując takie urządzenie należy wybierać takie, które mają odpowiedni atest by uchronić się przed ewentualnymi konsekwencjami porażenia ludzi.
Pomysły własne
Plantatorzy są jak zawsze kopalnią innowacyjnych pomysłów mogących odstraszać zwierzynę. Jednym z takich sposobów jest wapnowanie nawozami pylistymi, które przez jakiś czas zalegają na roślinach czyniąc je niesmacznymi. Sprawdzi się to głównie w truskawkach, ale efekt będzie się utrzymywał do najbliższego deszczu.
Plantatorzy próbują zniechęcać zwierzęta do odwiedzania plantacji w różny sposób. Wieszają w obrębie plantacji substancje, które mają być nieprzyjemnie w zapachu. Najczęściej stosowane są kostki mydła ale jeszcze lepsze efekty daje rozkładanie kępek włosów. Zostaje na nich ludzki zapach, który jest złym sygnałem dla zwierzyny.
Na rynku dostępne są specjalne produkty, które wydzielają silny zapach mający odstraszać zwierzynę. Stosując je tworzy się granicę wzdłuż kwatery, która ma być nieprzekraczalna. Niestety większość produktów, która występuje w formie płynnej, jest dość szybko wypłukiwana przez deszcz i traci swoje właściwości. Istnieją jednak produkty tego typu w formie stałej. Mogą one opierać się np. na granulach dobrze sprasowanego wapna nasączonego substancją odstraszającą.
Do odstraszania dzikich zwierząt można również wykorzystać urządzenia emitujące dźwięki je odstraszające. Zwierzęta jednak z czasem przyzwyczajają się do tych odgłosów, a efektywność tych urządzeń z czasem maleje.