Polskie jabłka w ostatnich kilku latach stały się symbolem polskiego sukcesu, a nasz kraj ich największym w Europie producentem i jednym z największych na świecie. Polska stała się również największym światowym eksporterem tych owoców, co jeszcze kilka lat temu wydawało się mało realne, podobnie jak uzyskiwane u nas plony, sięgające już nie 50 czy 60, ale nawet 100 t/ha. Tego wszystkiego nie udałoby się zapewne tak szybko osiągnąć, gdyby nie zaangażowanie sadowników, skupionych w założonym w 1989 roku Towarzystwie Rozwoju Sadów Karłowych, oraz profesorowi Eberhardowi Makoszowi, wieloletniemu przewodniczącemu tej organizacji, która 21 listopada w Mszczonowie obchodziła jubileusz 25-lecia.
W jubileuszowym spotkaniu uczestniczyła większość członków tej wielkiej sadowniczej rodziny, jak wielu producentów owoców mówi o sobie i kolegach z TRSK. Było ono nie tylko dobrą okazją do podsumowania minionych 25 lat, ale również do przeanalizowania bieżącej sytuacji i wskazania ważnych kierunków niezbędnych zmian, wobec problemów, które dotknęły polskich sadowników w wyniku nałożonego na UE rosyjskiego embarga. Jak uważa prof. E. Makosz, jeśli jednak uda się przetrwać ten trudny sezon – a wszystko wskazuje na to, że tak powinno być – za dwa lub trzy lata, dzięki nawiązywanym obecnie nowym kontaktom handlowym, Polska może umocnić swoją pozycją na międzynarodowych rynkach jako dostawca owoców wysokiej jakości, zdrowych i bezpiecznych dla konsumenta.
Jak informował profesor Makosz, upowszechnienie nowoczesnego modelu sadu jabłoniowego w gospodarstwach członków TRSK oraz u wzorujących się na ich osiągnięciach producentów z całego kraju spowodowało, że plony jabłek wzrosły z 20 do 60 t/ha, a zbiory w kraju z 1,5 do 3,5 mln ton. Dzięki temu od 10 lat Polska jest największym producentem jabłek w Europie, a od 2 lat – największym ich eksporterem na świecie. Nastąpiły również zmiany w doborze odmian jabłoni, których owoce są akceptowane przez konsumentów. Dużym osiągnięciem Towarzystwa są także inicjatywy związane z wdrażaniem do produkcji towarowej sadów śliwowych i czereśniowych, na wegetatywnych podkładkach, z koroną wrzecionową. Działalność Towarzystwa w znaczący sposób wpłynęła na rozwój w naszym kraju nowoczesnego szkółkarstwa, zwłaszcza produkcji jabłoni, w tym drzewek dwuletnich z jednoroczną koroną. Ogromny wpływ na rozwój nowoczesnej produkcji owoców miały coroczne międzynarodowe seminaria i konferencje organizowane przez Towarzystwo. Zasadniczy wpływ na rozwój nowoczesnych sadów jabłoniowych w Polsce miały też wyjazdy szkoleniowe do 20 krajów na 5 kontynentach. Poznano tam metody produkcji i sposoby dystrybucji jabłek, a także zapoznano producentów z różnych krajów z problemami polskiego sadownictwa.
Profesor Makosz za ważne tegoroczne osiągniecie TRSK uważa również organizację XXX Pielgrzymki Ogrodników na Jasną Górę do Częstochowy. Odbyła się ona 12 maja 2014 roku, a w jej trakcie powstał pomysł utworzenia dużej organizacji reprezentującej całe polskie ogrodnictwo. Jest ono, w opinii przewodniczącego TRSK, jedną z najważniejszych gałęzi polskiego rolnictwa, a cały czas jest niedostatecznie doceniane i wspomagane przez polskie władze. Dopiero taki rok, jak ten, kiedy na skutek decyzji politycznych zablokowany został eksport owoców do naszego najważniejszego odbiorcy jakim była Rosja, spowodował uruchomienie działań, które w perspektywie 2 lub 3 lat prawdopodobnie pozwolą zdobyć nowe, ważne rynki zbytu jabłek.
W ciągu 25 lat działalności TRSK udało się nam zrealizować w praktyce wszystkie cele z postawionych sobie na etapie tworzenia naszej organizacji. Tego wszystkie nie udałoby się oczywiście osiągnąć bez zaangażowania i odwagi sadowników ją tworzących oraz wsparcia i pomocy wielu instytucji i organizacji zarówno krajowych, jak i zagranicznych, a także przedstawicieli polskiej nauki oraz współpracujących z nami firm dostarczających środki produkcji. Przed nami jednak kolejne wyzwania, prawdopodobnie trudniejsze, a mianowicie zwrócenie większej uwagi na jakość owoców, sposoby ich dystrybucji oraz na umocnienie swojej pozycji w eksporcie. Bardzo ważne jest również przyspieszenie organizowania się producentów w różne formy zespołowego działania. Myślę, że ważne będą również nasze zagraniczne wyjazdy, ale musimy je teraz ukierunkować na wizyty w tych krajach, w których możemy w przyszłości lokować produkowane u nas owoce – mówił prof. Eberhard Makosz.
Efekt wspólnej pracy pokazał, jak dużo można zrobić w Polsce. Dostrzega to wiele osób za granicą, które z podziwem i szacunkiem patrzą na polskie sadownictwo. Możemy być dumni z tego, że udało się nam wspólnie tak dużo zrobić. Przyznacie mi chyba rację co do tego, że bez pasji i poświęcenia większych dzieł się nie stworzy. Wszystko to wymaga dużo pracy i oczywiście związane jest też z dużym ryzykiem, ale dzięki oparciu, jakie zawsze miałem w żonie i całej rodzinie, udało mi się przetrwać wiele czasami trudnych momentów – mówił prof. Eberhard Makosz. |
Cele, które postawiło sobie TRSK, a mianowicie modernizacja i intensyfikacja polskiego sadownictwa, z wykorzystaniem wzorców w postaci nie tylko najlepszych producentów jabłoni, ale również grusz, czereśni czy śliw oraz dzięki determinacji i odwadze, w 100% udało się zrealizować. Mówiło o tym na jubileuszowym spotkaniu wielu przedstawicieli zarówno Miniterstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, kancelarii Prezydenta RP oraz krajowych ośrodków naukowych, w tym Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie oraz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jak i organizacji branżowych, takich jak Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, Stowarzyszenie Polskich Szkółkarzy, Polski Związek Ogrodniczy, Krajowa Unia Producentów Soków, Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek, a także sadownicy – nie tylko polscy, lecz także ściśle współpracujący z TRSK producenci owoców z Ukrainy. Jest jedna ważna cecha, dzięki której udało się osiągnąć tak wiele i jest nią wizjonerstwo, wymagające czasami pójścia pod prąd, czasami bycia zbuntowanym, a czasami bycia niegrzecznym. To wszystko się udało zarówno panu profesorowi, jak i wam, bo polskie sady i polskie sadownictwo oraz cały biznes sadowniczy, stały się obecnie czymś, czego zazdrości nam teraz sadowniczy świat – mówił Grzegorz Lewandowski z firmy BASF Polska.
Członkowie TRSK najlepiej jak było to możliwe wykorzystali ostatnie 25 lat. Wydaje mi się, że to, co dokonało się przy udziale członków TRSK i profesora Makosza, było drugą – po zrealizowanej przez prof. Pieniążka – rewolucją w polskim sadownictwie. Kolejne lata działalności Towarzystwa oraz innych organizacji branżowych mogą okazać się trudniejsze, gdyż łatwiej jest iść pod górę niż się na niej utrzymać. Wszyscy zauważają sukces polskich sadowników i, aby utrzymać wypracowaną pozycję, potrzebna jest kolejna wielka rewolucja – mówił dr Witold Boguta, przewodniczący Krajowego Związku Grup i Organizacji Producenckich.
Członkowie TRSK byli i dalej są liderami polskiego sadownictwa, na podstawie ich osiągnięć wielu innych polskich sadowników podejmowało decyzje o zmianach wdrażanych w swoich gospodarstwach. Członkowie TRSK należeli także do liderów w organizowaniu rynku. Pozwolę sobie również stwierdzić, że gdyby nie profesor Makosz, to ta organizacja nie byłaby w tym miejscu, w którym jest i nie miałaby tak dużych osiągnięć. Wszyscy mamy wielki szacunek dla pana profesora. ZSRP, który reprezentuję, z podziwem patrzy na te dokonania. Przed nami jednak kolejna konieczna rewolucja, która związana będzie z przeorganizowaniem sprzedaży i dostosowaniem się do zmieniających się wymagań rynku. Niezbędna, aby móc zagospodarować rosnącą w kraju produkcję owoców wszystkich gatunków – mówił Mirosław Maliszewski, prezes ZSRP i poseł na Sejm. Jak mówił, nie jest łatwo zdobyć nowe rynki i aby to uczynić, trzeba dobrze poznać nie tylko je, ale i wymagania tamtejszych odbiorców. Dlatego należy dołożyć wszelkich starań, aby za kilka lat znaleźć się elicie eksporterów dostarczając polskie owoce na te rynki. W tych działaniach ważną rolę może i powinno odegrać TRSK oraz jego członkowie, jako liderzy polskiego sadownictwa. M. Maliszewski podkreślił także rolę, jaką odegrał profesor Makosz oraz TRSK w zainicjowaniu obecności polskich sadowników na targach Fruit Logistica, nad czym obecnie pieczę sprawuje ZSRP.
W jubileuszowym spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnej Porzeczki. Jak powiedział dr Piotr Baryła, wiceprezes tej organizacji, dokonania TRSK i jej prezesa prof. E. Makosza zasługują na wielkie uznanie i są godnym do naśladowania przykładem dla innych dziedzin gospodarki. Jako przedstawiciele KSPCP jesteśmy dumni mogąc współpracować z profesorem Makoszem i Towarzystwem w rozwijaniu produkcji owoców jagodowych, a zwłaszcza czarnej porzeczki. Jest to dla nas wielka satysfakcja, gdyż wielu naszych członków od wielu lat należy również do TRSK – mówił dr P. Baryła.
Jubileusz 25-lecia TRSK jest dobrym przykładem dla wielu młodszych stażem branżowych organizacji zrzeszających producentów roślin jagodowych. Doskonale pokazuje jak współpraca, determinacja, a także wspólne podpatrywanie produkcji sadowniczej realizowanej w najlepszych tego typu ośrodkach na całym świecie i oczywiście wyciąganie z tego właściwych wniosków może pozytywnie wpływać na rozwój danego sektora produkcji.