W ostatnich dniach miałem możliwość wraz przedstawicielami szkółki Polska Borówka odwiedzić kilka borówkowych plantacji na Ukrainie. Szczególną uwagę warto zwrócić na duże areały poszczególnych plantacji oraz rozmach z jakim są one zakładane.
Nowe plantacje z dofinansowaniem
Od kilku lat widoczny jest na Ukrainie trend związany z dynamicznym rozwojem upraw borówki wysokiej. Motorem napędowym do tego są wysokie dotacje jakie otrzymują tamtejsi przedsiębiorcy na ten cel, oraz duży popyt na borówki oraz spore możliwości zbytu. Zakładając plantacje borówki na Ukrainie tamtejsi przedsiębiorcy rolni mogą uzyskać dofinansowanie na ten cel wynoszące nawet 80%. Nic zatem dziwnego, że nowe plantacje są tworzone z dużym rozmachem i to na dużych areałach. Podczas naszej krótkiej wizyty na Ukrainie mogliśmy zobaczyć kilka takich plantacji w okolicach Szacka. Ich zakładaniu sprzyjają uwarunkowania siedliskowe, bowiem są tam duże tereny naturalnych torfowisk. W szybkim tempie są one przygotowywane do nasadzeń borówki. Konieczne jest w tym celu zazwyczaj usuniecie naturalnej roślinności, wypoziomowanie i zmeliorowanie terenu. Tworząc system rowów możliwe jest później sterowanie poziomem wód gruntowych, a tym samym nawadnianiem i odwadnianiem plantacji w przypadku nadmiernych opadów. Mogliśmy zobaczyć jak w przeciągu zaledwie 2 lat powstało 65 ha plantacja borówki, a w trakcie przygotowań był teren o powierzchni kolejnych 86 ha. Na plantacji tej posadzono takie odmiany jak ‘Reka’, ‘Spartan’, ‘Bluegold’, ‘Duke’ i ‘Elliott’.
Tuż obok powstawała kolejna plantacja borówki, również na torfach. Uprzątnięto już teren i wytyczono rzędy gdzie będą sadzone rośliny. W miejsca te nawieziona zostały zrębki drzewne, które będą mieszane z rodzimą glebą torfową. Już jesienią ma tu być założone 50 ha nowej plantacji.
Na plantacjach widać również, że Ukraińscy plantatorzy inwestują w nowoczesną infrastrukturę do nawadniania i nawożenia. Posiadanie dużego zbiornika wodnego jest standardem, podobnie jak mieszalnika nawozowego z komputerem sterującym. Plantacje są od początku nawadniane i fertygowane co sprzyja dynamicznemu wzrostowi roślin borówki.
Jak będzie przyszłość?
W trakcie naszego pobytu odwiedziliśmy też jedną z najstarszych plantacji borówki na Ukrainie o powierzchni 108 ha, którą zakładano od 1992 roku. Tu niestety widać było dużo zaniedbań. Brak cięcia i zachwaszczenie, powodowało, że krzewy były w złej kondycji. Poprzerastane chwastami nie miały zbyt dobrych warunków do wzrostu a brak cięcia spowodował, że owoce były drobne i trudno się je zbierało.
Według szacunków ukraińskich ekspertów już w tym roku powierzchnia uprawy borówki na Ukrainie może osiągnąć poziom 3000 ha, podczas gdy jeszcze 10 lat temu wynosiła nieco ponad 200 ha. Co może to oznaczać? Na pewno wzrost podaży borówki na tamtejszym rynku, ale też konkurencję o odbiorców z zachodniej Europy i nie tylko. Na uznanie zasługuje aktywność ukraińskich plantatorów pod względem zdobywania nowych rynków zbytu. Duże nadziej pokładają oni w rynkach arabskich i azjatyckich. To wszystko w powiązaniu z rosnącym popytem na borówki w wielu krajach Europy i świata, pozwala sadzić że rynek ukraiński może nie mieć dużego wpływu na nasz rodzimy. Czy tak będzie? Przekonamy się za jakiś czas.
Pomagajcie im dalej, ale tak przy 5zł za kg za borówkę to ta pomoc mam nadzieje się skończy.
Kolega Paweł..popieram 100%!!!
Jeszcze 2-3 Konferencje Borówkowe i konkurencja ze wschodu nas stopniowo wykończy!!! Oni maję wszystko podane na tacy…!!!! Takie konferencje (w trosce o naszych!!!!) powinny być niedostępne dla „obcych”!!!
Pomagajcie im więcej to tania siła robocza z Ukrainy was wykosi z rynku.
Już zapomnieliście jaki był lament że rząd Polin chciał pomagać zakładać maliniaki na Ukrainie i przekazać know how?
Drodzy koledzy! Ukraińscy producenci jagód wykorzystują nie tylko wiedzę zdobytą od polskich producentów, ale jeszcze więcej od światowych liderów – USA, Chile itp. Oczywiście, dziękuję za naukę, ale można się wiele od nas nauczyć.