Jaki cały sezon, takie również było Święto Truskawki odbywające się 13 lipca na targowisku Gminnym w Nowym Przybojewie koło Czerwińska nad Wisłą. Tak jak w ciągu minionego już sezonu truskawkowego producentom doskwierały częste opady deszczu, tak również nie zabrakło go w sobotę. Mimo wszystko udało się zrealizować zaplanowane punkty programu, odbyły się prezentacje i wystąpienia firm w namiocie firmy Boryna, w ramach „Piknikowych prezentacji z firmą Boryna”
Z inicjatywy Wójta Gminy i Rady Gminy Czerwińsk nad Wisłą przy współpracy z firmą Boryna i Vistula Bankiem Spółdzielczym, już po raz kolejny odbyło się Święto Truskawki na targowisku gminnym w Nowym Przybojewie. Miejsce gdzie od połowy maja do tej pory przyjeżdżali producenci by sprzedać swoje owoce, tym razem przeznaczono na szkolenia i zabawę. W szczególny sposób do tego spotkania przygotował się firma Boryna, która jest lokalnym dystrybutorem środków ochrony i nawozów oraz innych środków do produkcji wykorzystywanych przez producentów. W przygotowanym pawilonie zorganizowano „Piknikowe prezentacje z firmą Boryna” w ramach których podsumowano miniony sezon ze wskazaniem jak uniknąć problemów w kolejnym. Wśród zaproszonych gości była dr Beta Meszka z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, która wygłosiła wykład na temat możliwości jeszcze lepszej ochrony truskawek przed chorobami tego sezonu: szarą pleśnią i skórzasta zgnilizną owoców. Można się było również dowiedzieć co nowego oferują firmy dostarczające środki i ochrony i nawozy, słuchając wystąpień przedstawicieli firm: Arysta LifeScience, Bayer CropScience, BASF, Best Pest, Chemtura, DESIO, F&N Agro, Makhteshim Agan Poland, Syngenta oraz posłuchać o optymalnym nawożeniu truskawek, o czym informowali przedstawiciele firm Everris, Ekoplon i Yara Poland.
Nastroje wśród producentów truskawek nie były jednak zbyt optymistyczne. Ten sezon zakończył się niskimi plonami w zdecydowanej większości gospodarstw. Również jakość owoców była zróżnicowana. Spore straty spowodowały w tym roku przede wszystkich choroby grzybowe, głównie szara pleśń, a pod koniec zbiorów również skórzasta zgnilizna owoców. Także ceny zbytu nie były wysokie – momentami za owoce do przetwórstwa firmy skupowe oferowały 1,2-1,3 zł/kg. Czy w takiej sytuacji spadną nasadzenie w wyspecjalizowanym w produkcji truskawek regionie Czerwińska nad Wisłą? Raczej nie – trudno bowiem o inna alternatywę dla właścicieli zwykle niedużych gospodarstw jakie tutaj funkcjonują. Choć i przybywa tych coraz większych, specjalizujących się w uprawie truskawek, ale tutaj w tym sezonie problemem okazała się także wystarczająca liczba osób do pracy.
(fot. Joanna Borzęcka)