Kończą się zbiory borówek w Zimbabwe i Namibii, a rozkręcają w RPA. Na rynek trafia też coraz więcej owoców z Peru – sytuacja na światowym rynku borówki zmienia się dość dynamicznie. W tym sezonie zbiory w wielu regionach świata są opóźnione z powodu pogody. Jak kształtują się aktualne ceny, popyt i jaka jest sytuacja w poszczególnych rejonach świata? Zapraszamy na przegląd wieści z rynku.
Duże dostawy peruwiańskich borówek, które docierają do Europy powodują spore spadki cen. Jak twierdzi cytowany przez portal freshplaza.com Ryno Palm, dyrektor marketingu w Rooted Global Friut Company – firmie eksportującej z siedzibami w RPA i Hongkongu – ceny spadły o prawie 3 euro za kilogram owoców w ciągu tylko ostatnich 10 dni. To sprawia, że transport lotniczy do Europy, w tym Wielkiej Brytanii nie jest już opłacalną opcją dla producentów z RPA.
Końcówka sezonu w Zimbabwe i Namibii
Północna Namibia aż do początków sierpnia borykała się z dużymi spadkami temperatur, co postawiło tamtejszych producentów przed koniecznością ochrony plantacji przed szkodami mrozowymi. Do tego celu wykorzystywano np. śmigłowce, których śmigła mogły poprawić cyrkulację cieplejszych warstw powietrza.
Długi okres niskich temperatur sprawił, że zbiory w Namibii były bardzo rozczarowujące. Jeden spośród czterech znaczących producentów w tym kraju zebrał zaledwie 25% tego, co pierwotnie zaplanowano – informuje freshplaza.com. Zdaniem Ryno Palma, o niepowodzeniu tegorocznych zbiorów zadecydował niestabilny klimat – na początku było za zimno, a potem bardzo szybko zrobiło się zbyt gorąco.
W Zimbabwe produkcja borówek koncentruje się głównie wokół stolicy tego kraju, Harare. Wczesne jagody z kwietnia-czerwca są sprzedawane przede wszystkim do RPA, a zbiory z kolejnych miesięcy są często eksportowane drogą lotniczą. Choć Zimbabwe i Namibia znajdują się na mniej więcej tej samej szerokości geograficznej, to Zimbabwe nie jest tak narażone na szkody w plantacjach wywołane niskimi temperaturami. Dlatego sytuacja producentów z tego państwa jest lepsza – tu plony w porównaniu do przedsezonowych predykcji spadły tylko o 20%. Obecnie zbierane są tam ostatnie, niewielkie ilości owoców.
Borówki z RPA będą w sklepach do Bożego Narodzenia
Podczas gdy Namibia i Zimbabwe kończą swój sezon, w Republice Południowej Afryki dopiero nabiera on rozpędu. Podobnie, jak u północnych sąsiadów, tak i tu zimny początek sezonu opóźnił zbiory. Na północy – w Limpopo i okolicach – produkcja jest o 15-20% niższa niż przewidywana, podczas gdy na południu spadków produkcji nie odnotowano, choć i tam jest ona nieco opóźniona. Ryno Palm uważa, że aktualny wygląd i ilość owoców na krzewach zapowiadają udane zbiory, choć bardzo ciepła pogoda pod koniec roku może je skrócić. Niemniej jednak borówki z RPA będą dostępne dla klientów przynajmniej do Bożego Narodzenia.
Peru bije kolejne rekordy
Do 43. tygodnia roku z Peru wyeksportowano ponad 147 tys. ton borówek, co jest wzrostem o 38% w porównaniu z sezonem 2023/24 i o 5% w porównaniu do prognoz z października ubiegłego roku. Zdecydowaną większość – 134 tys. ton – stanowią borówki z upraw konwencjonalnych (42% więcej niż rok temu i o 7% więcej niż w prognozach), a owoce ekologiczne to nieco ponda 13 tys. ton (12% więcej niż rok temu, lecz o 12% mniej niż w prognozach). Dane płynące w tym roku z Peru świadczą, że branża w tym kraju zalicza odbicie, po ubiegłym sezonie zakłóconym niekorzystnymi skutkami El Nino. Peruwiańscy producenci wprowadzają na rynek również nowe odmiany, co może przełożyć się na wyższą jakość owoców i lepsze ceny dla nich i dla dystrybutorów.
Zdaniem rozmówcy portalu freshplaza.com, na całym świecie popyt na borówki jest dobry i stale rośnie. Tymczasem produkcja ulega spłaszczeniu, co wynika m.in. z dużych kosztów zakładania plantacji i towarzyszącej im infrastruktury. Ekspert spodziewa się, że w średnim okresie sprzedaż borówki utrzyma się na dobrym poziomie, a producenci utrzymają wysokie zyski.
Duże zapotrzebowanie na borówki jest zarówno w Europie, jak i w Azji. Ceny na Dalekim Wschodzie są nieznacznie wyższe niż na Starym Kontynencie, a transport lotniczy owoców wciąż może być opłacalny. Rośnie jednak presja w segmencie jagód o kalibrze 14 mm. Popyt na jagody Jumbo – o kalibrze 18 mm pozostaje dość stały, a cena jest stabilna. Również popyt na jagody o kalibrze 22 mm jest bardzo silny.